Pierwszy samolot FA-50 dla polskich sił powietrznych gotowy! Maszyna została właśnie pokazana w Korei Południowej. W prezentacji maszyny wziął udział wicepremier Mariusz Błaszczak. – To niezwykły moment dla Wojska Polskiego – powiedział podczas uroczystości. Szef MON-u poinformował też, że w sierpniu polskie wojsko otrzyma pierwsze koreańskie wyrzutnie Chunmoo.
FA-50 to lekki samolot bojowy produkowany przez południowokoreańską firmę Korea Aerospace Industries. Polska zamówiła 48 takich maszyn, z czego 12 ma zostać dostarczonych jeszcze w tym roku. Pierwszy egzemplarz sprzętu przeznaczonego dla polskich sił powietrznych został właśnie zaprezentowany w Korei. W tzw. roll-oucie, bo tak nazywa się tego typu wydarzenie, uczestniczył wicepremier Mariusz Błaszczak. – To niezwykły moment dla Wojska Polskiego – zaznaczył podczas uroczystości. – Współpraca z Koreą daje nam możliwość wyposażenia Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt i przyczynia się do wzmacniania naszego bezpieczeństwa – podkreślił.
Wicepremier Błaszczak przypomniał, że Polska kupiła w Korei nie tylko samoloty, ale także pakiet szkoleniowy, logistyczny oraz symulatory maszyn. – Jesteśmy w trakcie negocjacji w sprawie budowy w Polsce centrum serwisowego na bazie współpracy Korea Aerospace Industries z Polską Grupą Zbrojeniową – poinformował. Wyjaśnił, że dzięki temu FA-50 używane przez polskie siły powietrzne będą serwisowane nad Wisłą, a polscy piloci będą mogli uczyć się obsługi maszyn w kraju. – Zakup FA-50 jest częścią większego projektu budowy polskich sił zbrojnych, których potencjał będzie w stanie odstraszyć agresora – podkreślił Błaszczak.
Tymczasem przyszłe załogi FA-50 przygotowują się w Korei Południowej do obsługi maszyn. – Polscy piloci mają już za sobą pierwsze szkolenia i wkrótce będą gotowi do użytkowania tych samolotów – powiedział szef MON-u. Dodał, że docelowo w wyposażeniu naszej armii znajdą się nie tylko samoloty FA-50, lecz także F-35 oraz używane już przez Polaków F-16. Co istotne, maszyny koreańskie zostały zaprojektowane przez firmę Lockheed Martin, która odpowiada za produkcję dwóch pozostałych myśliwców. – Te trzy maszyny pochodzą z tej samej rodziny doskonałych i nowoczesnych samolotów. To wielki atut przy budowaniu interoperacyjnego systemu obrony powietrznej i jednolitego systemu szkolenia – zaznaczył polski polityk.
Tuż po prezentacji samolotu FA-50 minister Mariusz Błaszczak spotkał się ze swoim koreańskim odpowiednikiem, Lee Jong-supem. Szefowie resortów obrony obu państw podpisali memorandum, na mocy którego powstanie polsko-koreański komitet pracujący na rzecz wzmocnienia potencjału obronnego Wojska Polskiego [Rada ds. Współpracy w Sprawach Obronnych i Przemysłów Obronnych – przyp. red.]. Jak podało Ministerstwo Obrony Narodowej, będzie go tworzyć „sześć grup roboczych, których zadaniem będzie zacieśnianie współpracy wojskowej, edukacji i badań rozwojowo-naukowych”. – To jest ciało powołane na wzór zespołów koreańsko-amerykańskich. Chodzi o to, żebyśmy byli w ciągłym kontakcie i na bieżąco wymieniali nasze uwagi dotyczące współpracy – wyjaśnił Błaszczak. Poinformował też, że odbyło się już pierwsze posiedzenie rady.
Wicepremier Błaszczak i minister Lee wspólnie odwiedzili poligon, gdzie obserwowali działania żołnierzy korzystających z systemu artylerii rakietowej Chunmoo. – Widzieliśmy pokaz siły, która jest bardzo ważna, jeżeli chodzi o odstraszanie agresora – komentował Błaszczak. Dodał, że w wielu obszarach związanych z bezpieczeństwem Korea Południowa współpracuje z amerykańskimi partnerami, m.in. w kwestii interoperacyjności samolotów FA-50 z F-16, ale także czołgów K2 i armatohaubic K9 ze sprzętem produkowanym w Stanach Zjednoczonych. – O to nam chodzi, to jest naszym celem w Polsce – zapewnił Mariusz Błaszczak.
Wizyta polskiej delegacji w Korei rozpoczęła się w poniedziałek. Szef MON-u odbył liczne spotkania nie tylko ze swoim koreańskim odpowiednikiem Lee Jong-supem, lecz także z Eomem Dong-Hwanem, ministrem odpowiedzialnym za program zakupów obronnych, i Limem Jong-deukiem, zastępcą doradcy prezydenta Korei Południowej ds. bezpieczeństwa narodowego. Ważnym punktem wizyty były także rozmowy z przedstawicielami koreańskich firm zbrojeniowych.
Polsko-koreańska współpraca w zakresie bezpieczeństwa rozpoczęła się w maju ubiegłego roku. Wówczas wicepremier Błaszczak odbył pierwszą podróż do Korei Południowej, która zaowocowała podpisaniem w kolejnych miesiącach umów na dostawę sprzętu południowokoreańskiej produkcji. Oprócz samolotów FA-50 Polska zamówiła w Korei także czołgi K2, armatohaubice K9 i wyrzutnie Chunmoo. Dostawy dwóch pierwszych rodzajów uzbrojenia rozpoczęły się w 2022 roku, niedługo Wojsko Polskie ma otrzymać wyrzutnie Chunmoo. – W sierpniu tego roku pierwsze zestawy artylerii rakietowej Chunmoo o zasięgu do 300 kilometrów, trafią do Wojska Polskiego. Te wyrzutnie będą posadowione na polskich Jelczach. To także przykład naszej współpracy – napisał w mediach społecznościowych wicepremier Błaszczak.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON
komentarze