Komunikat Dowództwa Wojsk Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce o dyslokacji kontyngentu z bazy logistycznej w Jasionce wywołał ogromne poruszenie medialne i sporo nieporozumień. – Wojska USA zostają w Polsce! – zapewnia wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Zmiany w zasadach funkcjonowania bazy były od dawna planowane i wynikają z ustaleń ubiegłorocznego szczytu NATO.
Dowództwo Wojsk Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce poinformowało w poniedziałek w komunikacie o planowanym przemieszczeniu personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki do innych miejsc w naszym kraju. „Zmiana jest częścią szerszej strategii optymalizacji amerykańskich operacji wojskowych, poprawy poziomu wsparcia dla sojuszników i partnerów, a także zwiększenia efektywności” – napisano w komunikacie.
Decyzja amerykańskiego dowództwa nie jest zaskoczeniem, bowiem już na szczycie NATO w Waszyngtonie, który odbył się w lipcu ubiegłego roku, ustalono, że odpowiedzialność za działanie i obronę bazy w Jasionce przejmie NATO. Wspomina o tym także komunikat US Army Europe and Africa. „Ważna praca nad ułatwieniem przekazywania pomocy wojskowej dla Ukrainy przez Jasionkę będzie kontynuowana pod przywództwem Polski i NATO, przy wsparciu wojskowej obecności Stanów Zjednoczonych. Polska i jej sojusznicy zapewnią solidną infrastrukturę ochronną wokół tego krytycznego miejsca” – napisali amerykańscy wojskowi.
Do sprawy odniósł się dzisiaj wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. „Wojska USA zostają w Polsce! Zgodnie z decyzją podjętą na szczycie NATO w Waszyngtonie zmienia się charakter misji w Jasionce” – napisał szef MON-u na portalu X. Jak dodał, dotychczasowe zadania wojsk USA w Jasionce przejmowane są przez kolejnych sojuszników.
O decyzjach podjętych podczas ostatniego szczytu NATO przypomina także resort obrony w opublikowanym we wtorek komunikacie. „(…) w Waszyngtonie postanowiono, że zostanie uruchomiona nowa sojusznicza inicjatywa NSATU (NATO Security Assistance and Training for Ukraine), która będzie odpowiadała za koordynację dostaw uzbrojenia, amunicji i sprzętu wojskowego do Sił Zbrojnych Ukrainy, a także za szkolenie ukraińskich żołnierzy. Trwa proces przejęcia większej odpowiedzialności za wsparcie Ukrainy przez NATO”. MON informuje, że hub logistyczny od stycznia 2025 roku zabezpieczają norweskie systemy NASAMS i niemieckie baterie Patriot. Nieba nad Rzeszowem i nad naszym krajem strzegą norweskie F-35, szwedzkie Gripeny, brytyjskie Eurofightery. Ministerstwo obrony zastrzega, że „liczba żołnierzy US stacjonujących w Polsce w różnych lokalizacjach (m.in. Poznań, Żagań, Powidz, Redzikowo, Bemowo Piskie itd.) nie zmienia się i wynosi około 10 tys.”.
Z komunikatu Amerykanów wynika, że ich kontyngent przeniesie się do innych obiektów na terenie Polski. „Od 2022 roku (…) Armia USA, na podstawie umów z krajem-gospodarzem oraz dzięki inwestycjom zrealizowanym przez polski i amerykański rząd, utworzyła Garnizon Armii USA w Polsce i inne stałe obiekty” – wyjaśniają wojskowi.
Jednocześnie Daniel Lawton, chargé d’affaires Ambasady USA w Warszawie, podziękował mieszkańcom Jasionki za serdeczne powitanie amerykańskiego personelu oraz wsparcie, jakie Amerykanie otrzymali podczas trzyletniego pobytu w Jasionce. „Wasze wsparcie jest przykładem bliskich więzi między naszymi narodami i wzmocniło siłę naszego partnerstwa. W miarę jak dostosowujemy się do zmieniających się potrzeb, ta transformacja pozwala nam utrzymać naszą bliską współpracę przy jednoczesnym bardziej efektywnym wykorzystaniu zasobów” – napisał dyplomata.
Jak zapewnił w komunikacie polski resort obrony, współpraca Polski z USA i NATO pozostaje niezmienna. „POLLOGHUB to od drugiego dnia wojny centralne miejsce transferu pomocy do Ukrainy” – podkreśliło MON.
autor zdjęć: Martin Mellquist / Forsvaret

komentarze