Zadanie zrealizowane. A warunki mieliśmy typowo taktyczne – bardzo silny wiatr, niska temperatura, do tego śnieg i burza piaskowa – tak płk Wojciech Dalka z Zarządu Wojsk Rakietowych i Artylerii DGRSZ podsumował strzelanie z armatohaubic K9 wykonane przez żołnierzy 18 Brygady Artylerii. Ćwiczenia obserwowali użytkownicy południowokoreańskiego systemu, m.in. z Norwegii i Australii.
Realizacja: Marcin Ogdowski, Aleksander Kruk
Pokaz artyleryjskich umiejętności na poligonie w Nowej Dębie odbył się w ramach czwartej edycji „Klubu użytkownika K9” („Users Club”), czyli cyklicznej konferencji, której celem jest wymiana doświadczeń ze szkolenia, z obsługi, eksploatacji i serwisowania południowokoreańskich armatohaubic. W tym roku gospodarzem spotkania było Wojsko Polskie, wcześniej żołnierze używający armatohaubic K9 spotkali się w Norwegii, Finlandii i Korei Południowej.
Na miejsce spotkania wybrano Kraków, gdzie przyjechali przedstawiciele sił zbrojnych Polski, Norwegii, Korei Południowej, Finlandii, Estonii, Rumunii i Australii. W obradach klubu wzięli też udział Szwedzi i Amerykanie, którzy K9 nie posiadają. Niewykluczone, że ich obecność ma związek z poszukiwaniami następcy haubic M109. Po konferencji dalsza część spotkania odbyła się na poligonie. Pokaz strzelania armatohaubic zaprezentowali żołnierze 18 Brygady Artylerii. Do zadania wytypowano cztery haubice i wóz dowodzenia. Scenariusz ćwiczeń przewidywał strzelanie połączone z szybką zmianą stanowisk ogniowych i przegrupowaniem. K9 raziły cele na krótkim dystansie zaledwie 6 km (tylko taka część poligonu była tego dnia dostępna). Zadanie realizowano w trudnych warunkach atmosferycznych, co podkreśla płk Wojciech Dalka z Zarządu Wojsk Rakietowych i Artylerii DGRSZ. – K9 strzelały z polskiej amunicji – zaznacza oficer.
K9 to jedna z najpopularniejszych konstrukcji tego typu na świecie. Poza państwami, które brały udział w spotkaniu, południowokoreańska armatohaubica jest w wyposażeniu armii tureckiej (wersja T-155) i indyjskiej (lokalna odmiana K9 Vajra-T). W lipcu 2022 roku polski resort obrony i koreańska firma Hanwha Defense zawarły porozumienie, na mocy którego Polska dostanie 672 armatohaubice w wersjach K9A1 i K9PL. Koreańczycy mają także zapewnić dostawy specjalistycznych pojazdów towarzyszących, amunicji, pakiety logistyczne i szkoleniowe. Pierwsza umowa wykonawcza została podpisana w sierpniu 2022 roku. Obejmowała dostawę 212 armatohaubic i opiewała na kwotę 2,4 mld dolarów. Kolejną umowę, tym razem na dostarczenie 152 haubic za 2,6 mld dolarów, strony zawarły w grudniu 2023 roku. W myśl porozumień K9 w wersji A1 powinny dotrzeć do Polski przed rokiem 2026, wozy w spolonizowanej wersji K9PL zaś – w latach 2026–2027. Dotychczas Wojsko Polskie otrzymało ponad 120 koreańskich armatohaubic.
Armatohaubice K9 produkowane są od końca lat dziewięćdziesiątych. Pojazdy wyposażono w 155-milimetrowe działa i wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm. Potrafią prowadzić ostrzał z prędkością sześciu pocisków na minutę i razić cele oddalone o 40 km.
W spotkaniu „Users Club” w Krakowie wzięły również udział reprezentacje przemysłu zbrojeniowego Polski, Norwegii i Danii.
autor zdjęć: szer. Sebastian Żądło/ 18 DZ

komentarze