Zwykle to oni szkolą pododdziały, teraz sami wystąpili w roli ćwiczącego. Litewsko-Polsko-Ukraińska Brygada szkoliła się z MDMP, czyli planowania działań i podejmowania decyzji według określonych procedur. Ćwiczenia przebiegały pod okiem sztabowców z 18 Dywizji Zmechanizowanej. To pierwsze wspólne przedsięwzięcie tych jednostek w ramach nawiązanej niedawno współpracy.
Jednym z głównych zadań Litewsko-Polsko-Ukraińskiej Brygady jest działalność szkoleniowa ukierunkowana m.in. na wspieranie reformy sił zbrojnych Ukrainy. Oficerowie organizują różnego rodzaju przedsięwzięcia szkoleniowe poza granicami Polski i w nich uczestniczą. Natomiast szkolenia w samej brygadzie do tej pory opierały się na wewnętrznym systemie treningów i warsztatów. Niedawno brygada została szkoleniowo podporządkowana do formowanej na wschodzie Polski 18 Dywizji Zmechanizowanej, co otworzyło możliwości do wspólnego działania. – Wiele nas łączy – podkreśla gen. dyw. Jarosław Gromadziński, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej. – Wielonarodowa Brygada funkcjonuje w naszym obszarze, nasz batalion dowodzenia ma wydzielony element do jej zabezpieczenia, więc współdziałanie jest czymś naturalnym, chociażby dzięki organizacji wspólnych przedsięwzięć szkoleniowych – wyjaśnia.
Pierwszym wspólnym szkoleniem był trening sztabowy pod kryptonimem WKRA-1. Kierownictwo ćwiczeń utworzyli sztabowcy z 18 Dywizji, a LITPOLUKBRIG była głównym ćwiczącym. Podstawowym założeniem było przetestowanie MDMP (Military Decision Making Process), czyli wojskowego procesu podejmowania decyzji. – To ćwiczenia, w których możemy sprawdzić, jak MDMP jest wykonywany w naszej jednostce. To także okazja do zademonstrowania, jak realizujemy procedury, które wypracowaliśmy, oraz porównania ich z tymi stosowanymi w 18 Dywizji – tłumaczy płk Dmytro Bratishko, dowódca LITPOLUKBRIG. Z kolei dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej podkreśla, że taka forma treningu to najlepszy sposób na poznanie procedur wewnątrz sztabu brygady czy stylu działania. – Ten sztab pracuje według innych dokumentów niż my, niemniej częściowo podobnych. Nie chodzi o to, by udowadniać, kto ma lepsze procedury. Zależy nam jedynie, by zrozumieć, jak brygada funkcjonuje – mówi gen. dyw. Jarosław Gromadziński.
Według scenariusza ćwiczeń WKRA-1 sztabowcy mieli zaplanować działania LITPOLUKBRIG podczas operacji obronnej prowadzonej całą dywizją. – Otrzymaliśmy rozkaz dywizyjny, by najpierw opóźniać natarcie przeciwnika, następnie zatrzymać go w określonym miejscu i stworzyć warunki dla dywizji do przeprowadzenia finalnego kontrataku – relacjonuje płk Michał Małyska, szef sztabu LITPOLUKBRIG. Jednostka musiała nie tylko zaplanować wszelkie działania, lecz także zsynchronizować je z pododdziałami sąsiadującymi oraz dowództwem dywizji. – Mieliśmy koordynować nasze działanie z innymi brygadami, dlatego wyznaczyliśmy oficerów łącznikowych, którzy odpowiadali za współpracę z pozostałymi jednostkami – wyjaśnia płk Arturas Jasinskas, zastępca dowódcy LITPOLUKBRIG. To nowość, bo do tej pory brygada działała samodzielnie. – W ten sposób uczymy się pracy w środowisku szerszym niż brygada. Jednocześnie koncentrujemy się na naszym zadaniu, by zrealizować je w założony sposób. Oczywiście efekt finalny to łączne działanie wszystkich jednostek – podkreśla mjr Przemysław Jarema, szef sekcji operacyjnej S-3 LITPOLUKBRIG.
Trening sztabowy WKRA-1 to wstęp do kolejnych wspólnych ćwiczeń, które zostały zaplanowane na jesień. Według założeń mają one być dużo większe i przeprowadzone w kilku etapach. – Wśród zadań do wykonania będzie planowanie, kierowanie działaniami i kierowanie alternatywne, aby skomplikować środowisko działań – zapowiada generał Gromadziński. – Teraz zrobiliśmy pierwszy krok. Chodziło o to, by zacząć przestawiać brygadę z działania samodzielnego na działanie w ramach dywizji. Oficerowie LITPOLUKBRIG muszą mieć świadomość ograniczeń, jakie się z tym wiążą dla brygady – mówi gen. dyw. Jarosław Gromadziński i podkreśla, że współpraca z Wielonarodową Brygadą daje obopólne korzyści. – Dziś narodowe jednostki muszą być elastyczne i pozostawać w gotowości do pracy z armiami NATO czy pozostałymi sojusznikami. Tak zbudowaliśmy sztab 18 Dywizji, by miał on zdolność współdziałania w środowisku międzynarodowym. Dzięki współpracy z LITPOLUKBRIG możemy to przećwiczyć – zapewnia dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej.
autor zdjęć: Piotr Raszewski, 18 Dywizja Zmechanizowana
komentarze