Rząd przyjął we wtorek informację ministra gospodarki na temat porozumienia zawartego z Patrią Land Services Oy − fińską firmą, od której Polska kupiła licencję na produkcję Rosomaków. Uzgodnienia w sprawach offsetu otwierają drogę do podpisania nowej umowy dotyczącej dalszej produkcji w Polsce kołowych transporterów opancerzonych.
Nowe zobowiązania offsetowe udało się wynegocjować 13 marca tego roku. Rozmowy z Patrią prowadził minister gospodarki. Na osiągniętym porozumieniu skorzysta zarówno polska, jak i fińska strona. Patria będzie w stanie wywiązać się z wcześniejszych zobowiązań, a dzięki temu nie będzie płacić kar umownych. Z kolei Wojskowe Zakłady Mechaniczne SA w Siemianowicach Śląskich będą mogły nadal produkować i modyfikować Rosomaki, a to zapewni dalszy rozwój zakładów.
− W ocenie ministra obrony i ministra gospodarki saldo jest dla Polaków absolutnie do zaakceptowania i kończy wielomiesięczny spór i negocjacje między fińską firmą a Skarbem Państwa – powiedział premier Donald Tusk po posiedzeniu Rady Ministrów. Szef rządu dodał, że Finowie nie wypełnili wszystkich elementów umowy z 2003 roku, ale w zamian za to zobowiązali się przedłużyć licencję na kolejne 10 lat, co oznacza możliwość dalszego produkowania Rosomaków w Siemianowicach oraz ich eksportu i serwisowania.
Porozumienie pozytywnie ocenia też gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony. – Zachowujemy prawo do modernizacji, rozwoju i udoskonalania konstrukcji na podstawie naszych doświadczeń. Otwiera to drogę do dalszych zakupów i produkcji kolejnych Rosomaków – mówił generał PAP.
Dodatkowo, zawarte w marcu porozumienie daje Finom czas na rozliczenie podpisanej 10 lat temu umowy do 30 czerwca tego roku. Początkowo zakładano, że nastąpi to 31 marca tego roku. Nie zmieniła się natomiast wartość umowy offsetowej − wynosi ona 520 mln 848 tys. euro.
Andrzej Kiński, redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej, spodziewa się, że podpisanie nowej umowy na dalszą produkcję Rosomaków nastąpi w ciągu kilku najbliższych tygodni. – Z moich informacji wynika, że negocjacje nadal trwają, ale idą w dobrym kierunku i Polska uzyska to, na czym nam najbardziej zależy: możliwość eksportu Rosomaków na nowe rynki; prawa do własności intelektualnej, które pozwolą na wprowadzanie modyfikacji w KTO bez konieczności uzyskiwania zgody Finów. Korzystniejsze też będą warunki dotyczące offsetu – przekonuje redaktor Andrzej Kiński.
Ośmiokołowy modułowy wóz opancerzony AMV skonstruowany przez fiński koncern Patria wygrał w 2002 roku przetarg na dostawę 690 wozów opancerzonych. Kontrakt był wart 5 mld zł i miał być zrealizowany w latach 2004-13. Rok później podpisano 10-letnią umowę na produkcję licencyjną wozów, które w Polsce zostały nazwane Rosomak. Ich produkcją zajął się Wojskowy Zakład Mechaniczny w Siemianowicach Śląskich. Umowa licencyjna przewidywała też prawo do sprzedaży przez Polskę produkowanych wozów do 10 państw.
Licencja na produkcję pojazdów miała początkowo wygasnąć z końcem grudnia 2013. Pod koniec ubiegłego roku przedstawiciele MON poinformowali o chęci kupienia kolejnych Rosomaków. W tej sytuacji MON uznał, że umowa licencyjna powinna zostać przedłużona, m. in. z uwagi na fakt, że na podstawie doświadczeń polskiego wojska do konstrukcji wprowadzono ponad 600 poprawek. Na początku kwietnia minister obrony Tomasz Siemoniak ujawnił, że ustalono warunki przedłużenia tej licencji o 10 lat. W połowie marca gen. Mieczysław Cieniuch, ówczesny szef Sztabu Generalnego powiedział, że armia chce kupić dodatkowe transportery – ma ich być łącznie 877 – w różnych wersjach, w tym ze 120-milimetrowym moździerzem. MON planuje też modernizację już posiadanych wozów.
Oprócz Polski, która jest największym użytkownikiem AMV, wozy te wybrały Finlandia, Chorwacja, Słowenia, RPA, Szwecja i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
autor zdjęć: Archiwum PZ
komentarze