W Szkole Podoficerskiej „Sonda” w Zegrzu trwa pierwszy kurs dla przyszłych kaprali. 69 szeregowych zawodowych po etapie e-learningu będzie przez dwa miesiące brać udział w zajęciach m.in. z taktyki i strzelania. Kwalifikacje wcale nie były łatwe. W drodze do tego etapu odpadło aż kilkudziesięciu kandydatów.
Szkoła Podoficerska „Sonda” rozpoczęła działalność w październiku 2019 roku. Jak dotąd w dwóch jej ośrodkach – w Zegrzu i Toruniu – odbywały się m.in. e-learningowe kursy dla terytorialsów, kursy kwalifikacyjne dla żołnierzy zawodowych oraz kursy wyrównawcze przeznaczone dla instruktorów.
W poniedziałek po raz pierwszy rozpoczął się kurs podoficerski dla szeregowych zawodowych. Do udziału w nim wytypowano 207 żołnierzy ze wszystkich brygad obrony terytorialnej oraz dwóch wojskowych centrów szkolenia: w Zegrzu i Toruniu. Najpierw jednak wszyscy musieli zaliczyć etap szkolenia zdalnego, czyli e-learningu. – Według nowego modelu szkolenia przyszłych kaprali ten etap powinien dotyczyć osób, które pomyślnie przejdą kwalifikacje i dostaną się na kurs. Tym razem, z powodu pandemii, musieliśmy nieco przeorganizować zasady naboru. W efekcie etap zdalny musieli zaliczyć wszyscy kandydaci, zanim jeszcze przystąpili do kwalifikacji – wyjaśnia st. chor. sztab. Tomasz Zagórski, zastępca komendanta szkoły i przewodniczący komisji kwalifikacyjnej.
Na przyswojenie teorii żołnierze mieli czas od marca. W dowolnej chwili, gdy uznali, że opanowali materiał, mogli przystąpić do egzaminu online. – To tylko pozornie łatwa sprawa, bo materiału było sporo. Służę jako wojskowy strażak, więc na co dzień nie zajmuję się taktyką, terenoznawstwem czy prawem humanitarnym konfliktów zbrojnych. Wiele rzeczy musiałem sobie przypomnieć jeszcze z czasów służby przygotowawczej, a innych się nauczyć – mówi st. szer. Łukasz Ciasnocha z Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu.
Bez taryfy ulgowej
Każdy, kto zdał test zdalny, otrzymywał certyfikat, który był przepustką do udziału w stacjonarnych kwalifikacjach. Na żołnierzy, którzy pojawili się w Zegrzu, czekał jednak jeszcze jeden test wiedzy. 40 pytań dotyczyło m.in. regulaminów, teorii strzelania, dyscypliny wojskowej, ceremoniału wojskowego, a także wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Okazało się, że nie dla wszystkich był on łatwy – odpadło ponad 40 kandydatów. – W czasie etapu zdalnego obserwowaliśmy postępy w nauce kandydatów. Wiedzieliśmy, kto i ile czasu na nią poświęca. Wynik egzaminu to tylko potwierdził. Ci, którzy się przyłożyli i rzetelnie podeszli do tematu, nie mieli problemów. Ale mieliśmy też rekordzistę, który na wszystko poświęcił… jeden dzień. Oczywiście nie zdał testu i odpadł już na tym etapie – mówi st. chor. sztab. Zagórski.
Kolejną częścią egzaminu był test sprawności fizycznej. Żołnierze musieli się wykazać w czterech konkurencjach sprawdzających wytrzymałość, siłę mięśni brzucha, siłę ramion oraz szybkość i zwinność. Na tym etapie odpadło 30 szeregowych.
Pozostałych czekała już tylko rozmowa kwalifikacyjna. Podczas niej punktowane były m.in. motywacja, predyspozycje dowódcze i dyspozycyjność, a także udział w misjach zagranicznych, znajomość języków obcych, certyfikaty z kursów i szkoleń.
Trudniej dopiero będzie
Ostatecznie wszystkie etapy kwalifikacji pomyślnie przeszło 135 kandydatów. 69 z nich właśnie rozpoczęło Bazowy Kurs Podoficerski, pierwszy taki w historii Szkoły Podoficerskiej „Sonda” (pozostałych 66 kurs rozpocznie w pierwszym kwartale 2021 roku).
Czego się uczą? – Sam program nie odbiega od tego, który obowiązuje w innych szkołach podoficerskich. Kurs obejmuje tylko szkolenie ogólnowojskowe, bez części specjalistycznej i trwa w sumie 81 dni. 21 dni kandydaci zaliczyli już w formie e-learningu, teraz w Zegrzu spędzą 60 dni na szkoleniu stacjonarnym – wyjaśnia st. sierż. Robert Kowalewski, rzecznik prasowy Sondy. Przez kolejne tygodnie kandydaci na kaprali będą ćwiczyć m.in. taktykę i strzelanie. – Sądzę, że największym wyzwaniem, jak ma to miejsce w przypadku wszystkich kursów podoficerskich, będą zajęcia z metodyki i przywództwa. Szeregowi jak dotąd występowali w szyku, teraz, przygotowując się do roli dowódcy drużyny, muszą stanąć po drugiej stronie i sami nauczać podwładnych – mówi st. chor. sztab. Łukasz Pyrcz, dowódca kursu.
Podobnego zdania jest szer. Karolina Salamon z 2 Lubelskiej Brygady OT, uczestniczka kursu. – Z jednej strony jestem przerażona ilością materiału do opanowania i intensywnością zajęć, ale z drugiej jestem bardzo ciekawa tych praktyk. Chcę się rozwijać, zbierać nowe doświadczenia, uczyć się nowych rzeczy, aby wiedzieć, jak kiedyś przekazać wiedzę podwładnym – mówi szer. Salamon. Żołnierze przyznają, że jako pierwsi kursanci Sondy przecierają szlaki innym. – Z tego powodu jest nam może nieco trudniej. Nie ma kogo podpytać, jak wyglądają zajęcia, na co instruktorzy kładą nacisk… – mówi st. szer. Ciasnocha.
Kurs zakończy się 25 listopada. Wtedy uczestnicy będą zdawać egzamin na pierwszy stopień podoficerski – kaprala.
Szkoła Podoficerska „Sonda” powstała 1 października 2019 roku. Kształcą się tu żołnierze zawodowi na stopnie sierżanta oraz chorążego, a szeregowi zawodowi przygotowują do objęcia pierwszych stanowisk podoficerskich. Jak dotąd w kursach e-learningowych organizowanych przez Sondę wzięło udział prawie 4 tys. żołnierzy zawodowych i obrony terytorialnej, a w kursach kwalifikacyjnych na stopień podoficera i podoficera starszego – 104 żołnierzy zawodowych.
autor zdjęć: DWOT
komentarze