W hali Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu odbyły się Mistrzostwa Służb Mundurowych Dolnego Śląska w Sportach Walki. 90 zawodników, w większości żołnierzy, rywalizowało o zwycięstwo na ringu, tatami i zapaśniczej macie. Zawody w „szkole generałów” wyłoniły mistrzów w boksie, dżudo, zapasach, brazylijskim dżudżitsu oraz w K-1 Rules.
– Zaczęliśmy od amatorskiego MMA. Zawody przyniosły sukces organizacyjny i sportowy. Teraz wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom przedstawicieli kilku dyscyplin. Chcielibyśmy, aby na mistrzostwa w sztukach walki zjeżdżali do nas zawodnicy z całej Polski – dodaje płk dr Mirosław Doliński, kierownik Zakładu Wychowania Fizycznego i Sportu Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych.
Przed dwoma laty, z inicjatywy podchorążych z wrocławskiej uczelni, odbył się we Wrocławiu I Turniej Walki w Bliskim Kontakcie o Puchar Rektora-Komendanta. Przygotowanie imprezy nadzorował wówczas kpt. Maciej Kupryjańczyk. Dzięki zaangażowaniu oficera w 2015 roku odbyły się I Mistrzostwa Wojska Polskiego w Walce w Bliskim Kontakcie. Zorganizowano je w odpowiedzi na rosnące w armii zainteresowanie mieszanymi sztukami walki (MMA). W tym roku odbyła się już druga edycja tego czempionatu. Kapitan, który od kilku lat kieruje uczelnianą Sekcją Walki w Bliskim Kontakcie, tym razem postanowił promować kilka różnych dyscyplin sportu.
W Mistrzostwach Służb Mundurowych Dolnego Śląska w Sportach Walki najlepszymi zawodnikami zostali: w boksie – sierż. pchor. Grzegorz Zapalski (z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych), w dżudo – kpr. Mariusz Janicki (Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych), zapasach w stylu klasycznym – szer. Przemysław Kraczkowski (10 Pułk Dowodzenia), K-1 Rules – szer. pchor. Maciej Halama, brazylijskim dżudżitsu w kimonach – sierż. pchor. Kamil Czochra oraz w brazylijskim dżudżitsu bez kimon – plut. pchor. Patryk Tarłowski (wszyscy z WSOWL).
Walki na ringu bokserskim
Najwięcej emocji dostarczyły widzom zmagania zawodników na ringu. Walczyli na nim przedstawiciele boksu i K-1 Rules. Ta druga dyscyplina jest formą walki ciągłej, podczas której ciosy bokserskie i techniki nogą są wykonywane z pełną siłą w dozwolone miejsca. Regulamin walk dopuszcza kopnięcia w uda oraz trzymanie oburącz za szyję przeciwnika i zadawanie jednocześnie jednego uderzenia kolanem. Obustronne przytrzymywanie się przeciwników w walce nie może trwać dłużej niż pięć sekund.
W rywalizacji bokserów finałowe walki wygrali: w kat. 64 kg – szer. pchor. Norbert Tomczyszyn z WSOWL (pokonał szer. pchor. Dawida Ćwiklińskiego z WSOWL), 69 kg – szer. pchor. Karol Graca z WSOWL (drugą lokatę zajął sierż. pchor. Radosław Bartuś z WSOWL), 75 kg – sierż. pchor. Grzegorz Zapalski z WSOWL (sierż. pchor. Tomasz Trukawka z WSOWL), 81 kg – st. kpr. pchor. Adam Mikułka z WSOWL (szer. pchor. Maciej Guziak z WSOWL), 91 kg – st. szer. pchor. Paweł Mielczarek z WSOWL (szer. pchor. Jakub Smagacz z WSOWL), powyżej 91 kg – szer. Grzegorz Wójcik z 10 Pułku Dowodzenia (st. szer. Grzegorz Ciepliński z CSWIiChem).
Z kolei w K-1 Rules tytuły mistrzowskie zdobyli: w kat. 60 kg – szer. pchor. Mikołaj Żochowski z WSOWL (w finałowej walce wygrał z szer. elewem Dawidem Jarmołowskim z CSWIiChem), 67 kg – szer. elew Mateusz Jezierski z CSWIiChem (drugie miejsce zajął szer. pchor. Fabian Wojtasik z WSOWL), 75 kg – szer. pchor. Maciej Halama z WSOWL (sierż. pchor. Marek Pieróg z WSOWL), 81 kg – kpr. pchor. Karol Miąsko z WSWOL (szer. pchor. Piotr Kinzel z WSOWL), 86 kg – sierż. pchor. Piotr Zagdański z WSOWL (sierż. Grzegorz Lenart z Policji) oraz wśród kobiet w kategorii 60 kg – szer. elew Żaneta Bac z CSWIiChem (szer. pchor. Ewa Dandzel z WSOWL).
Szeregowy elew Żaneta Bac debiutowała w rywalizacji w K-1 Rules. – Od 15 lat uprawiam karate kyokushinkai. Startowałam w mistrzostwach Europy i świata. W mistrzostwach służb mundurowych wzięłam udział zupełnie przypadkiem – mówi zwyciężczyni. – Cieszę się z wygranej, a jeśli po szkoleniu dostanę się do wojska, to może wystartuję w przyszłorocznych Mistrzostwach Wojska Polskiego w Walce w Bliskim Kontakcie – dodaje szer. elew Żaneta Bac.
Najlepsi w brazylijskim dżudżitsu
Zawodnicy uprawiający brazylijskie dżudżitsu mieli we Wrocławiu okazję powalczyć w obu odmianach tej dyscypliny: w kimonach i bez nich. Dwóm zawodnikom udało się odnieść zwycięstwa w finałowych walkach w obu stylach. W najlżejszych kategoriach triumfował sierż. pchor. Rafał Babicz, a w tych najcięższych – sierż. pchor. Kamil Czochra. Obaj są reprezentantami wrocławskiej uczelni. W finale w kat. 70 kg w kimonach Babicz pokonał szer. pchor. Krzysztofa Wiśniewskiego z WSOWL, a w finale w kat. 65,9 kg bez kimona – plut. pchor. Dawida Matysiaka z WSOWL. Czochra natomiast w kat. 94 kg w kimonach wygrał z szer. elewem Mariuszem Zięciną z CSWIiChem, w finałowej zaś walce w kat. 87,9 kg bez kimona pokonał policjanta post. Marcina Banasia.
W pozostałych finałach triumfowali: w kat. 77 kg w kimonach – szer. elew Filip Kasperkowiak z CSWIiChem (drugie miejsce zajął st. szer. pchor. Marcin Szproch z WSOWL), w kat. 85 kg w kimonach – plut. pchor. Michał Musiałowicz z WSOWL (drugi był st. kpr. pchor. Jakub Grabiński z WSOWL) i w kat. 76,9 kg bez kimona – plut. pchor. Patryk Tarłowski z WSOWL (drugą lokatę zajął sierż. pchor. Jakub Jóźwik z WSOWL).
Sierżanta pchor. Kamila Czochrę sędziowie wybrali najlepszym zawodnikiem w brazylijskim dżudżitsu w kimonach. – Mniej zawodników startowało w kimonach. Do zwycięstwa w mistrzostwach potrzebowałem dwóch walk. Obie wygrałem przez ippon – mówi student WSOWL. – Z kolei w konkurencji bez kimon stoczyłem trzy pojedynki. Dwa wygrałem, ponieważ rywale się poddali, a w trzecim zdobyłem większą liczbę punktów – dodaje podchorąży, który od czterech lat uprawia dżudżitsu brazylijskie, a od kiedy skończył 17 lat – tradycyjne.
Podchorąży Czochra pomagał w organizacji trzech mistrzostw w amatorskim MMA, które organizowała jego uczelnia. Tym razem cieszył się, że sam mógł startować. – Poszerzenie zawodów o kilka dyscyplin sportów walki to świetna inicjatywa. Wielu zawodników uprawia różne sporty i niekoniecznie każdy chce się sprawdzić w MMA. Ja się cieszę, że mogłem powalczyć w brazylijskim dżudżitsu – przyznaje. Jako przyszły dowódca zamierza do sportu zachęcać podwładnych. – Sport rozwija charakter i zaciętość. Jeżeli coś nie wychodzi podczas rywalizacji, to i tak dalej robię swoje i dążę do celu. Najważniejsze, aby z walk wyciągać wnioski, a to też ma wpływ na nasze życie wojskowe – podkreśla podchorąży.
Zwycięzcy w dżudo oraz w zapasach
W rywalizacji na tatami w kategorii wagowej 73 kg najlepszym zawodnikiem okazał się były reprezentant Polski kpr. Mariusz Janicki z CSWIiChem. W finale wygrał z kolegą z Centrum st. szer. Bogdanem Jóźwikiem. W kat. 81 kg triumfował st. szer. pchor. Seweryn Wiktorek, a drugi był sierż. pchor. Maciej Kotkowski (obaj z WSOWL). Natomiast w finale w kat. 90 kg wygrał kpr. pchor. Michał Musiałowicz z WSOWL, a drugie miejsce zajął por. Tomasz Śliz, przedstawiciel służby więziennej. Z kolei w rywalizacji kobiet w kat. 63 kg pierwszą lokatę zajęła st. sierż. Joanna Sączawa z Policji, a drugą st. szer. pchor. Natalia Fiedoruk z WSOWL.
W zapasach w stylu klasycznym w kat. 66 kg wygrał kpr. pchor. Michał Kośla, a drugie miejsce zajął kpr. pchor. Mateusz Wolski (obaj z WSOWL). W rywalizacji zapaśników w kat. 85 kg tytuł mistrzowski wywalczył szer. Przemysław Kraczkowski z 10 Pułku Dowodzenia, a wicemistrzowski szer. pchor. Damian Janek z WSOWL. Z kolei w kat. 98 kg triumfował kpr. pchor. Witold Ciemierz z WSOWL, a drugą lokatę zajął st. szer. Grzegorz Ciepliński z CSWIiChem.
Kapral Mariusz Janicki, uznany najlepszym zawodnikiem w dżudo, od wielu lat uprawia tę dyscyplinę sportu. Ostatnio sprawdza się również w walkach MMA. Z wyborem konkurencji w mistrzostwach nie miał problemu. – Chętnie wróciłem do pierwszego stylu walki. Wygrałem po dwóch pojedynkach, skończonych na ippon – mówi kpr. Mariusz Janicki. – Te mistrzostwa to świetny pomysł, zwłaszcza że organizatorzy pomyśleli o brazylijskim dżudżitsu, które w Polsce szybko się rozwija. Zapasy i dżudo, niestety, przestały niemal istnieć w wojsku. Cieszę się, że ktoś próbuje wskrzesić te dyscypliny. A o zainteresowaniu nimi świadczą liczne telefony od dżudoków, które odebrałem. Dzwonili z jednostek z różnych rejonów Polski i pytali, czy mogą wystartować we Wrocławiu – dodaje kapral. Wtóruje mu szer. Przemysław Kraczkowski, najlepszy zapaśnik mistrzostw. – Sporty walki powinniśmy rozpowszechniać w służbach mundurowych. Popieram tę ideę i na pewno wezmę udział w kolejnych zawodach – mówi zapaśnik wrocławskiego Śląska.
Najpierw przysięga, potem tytuł mistrzowski
Dzień przed mistrzostwami na placu apelowym wrocławskiej uczelni przysięgę składali słuchacze rocznego studium oficerskiego, zorganizowanego na potrzeby wojsk obrony terytorialnej. Jednym z 66 podchorążych, którzy swoją przyszłość wiążą z piątym rodzajem Sił Zbrojnych RP, jest szer. pchor. Maciej Halama. Podczas mistrzostw wybrano go najlepszym zawodnikiem w rywalizacji w K-1 Rules. Podchorąży od 10 lat uprawia sporty walki. Bardzo cieszył się ze zwycięstwa w ringu. – Dwie walki skończyłem przed czasem. Wczorajsza przysięga kosztowała mnie dużo stresu. Dzisiaj miałem go trochę mniej – przyznaje szer. pchor. Maciej Halama. – Nie musiałem przemawiać przed ministrem, a podczas walk pokazałem, że jestem jeszcze w formie. Jestem dumny, że mogłem zdobyć dla uczelni swój pierwszy medal – dodaje podchorąży.
Podkreśla, że uprawianie sportu pomaga w wojskowych zajęciach. – Mieliśmy nurkowanie, bieganie z Berylem i z 20-kilogramowym plecakiem po lesie. Kolegom, którzy mieli mniejszy kontakt ze sportem, na szkoleniu nie było łatwo. Ja mam tę satysfakcję, że ponad 10 lat ciężkiego treningu nie poszło na marne – dodaje podchorąży.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski

komentarze