Choć operacja „Market-Garden” zakończyła się dla aliantów klęską i jest uważana za ostatnie zwycięstwo taktyczne Trzeciej Rzeszy, to jednak dla wielu polskich spadochroniarzy była okazją do wzięcia odwetu na niemieckim okupancie. W tym roku pamięć o nich uczczę w holenderskim miasteczku Driel, w którym lądowali spadochroniarze – pisze Naval, były operator GROM-u, autor książki „Przetrwać Belize”.
„Market-Garden” to kryptonim operacji wojskowej przeprowadzonej między 17 a 26 września 1944 roku przez aliantów w Holandii. Celem operacji było odizolowanie niemieckich wojsk okupujących Holandię, opanowanie mostów i przepraw na dolnym Renie. To miało otworzyć aliantom drogę w głąb Niemiec.
Choć operacja „Market-Garden” była klęską i jest uważana za ostatnie zwycięstwo taktyczne Trzeciej Rzeszy, to polskim żołnierzom dała możliwość wzięcia odwetu na niemieckim okupancie. Wspólnie z 1 Samodzielną Brygadą Spadochronową dowodzoną przez generała Sosabowskiego w operacji brali udział żołnierze z Wielkiej Brytanii i USA.
Operacja „Market-Garden” była największą operacją wojsk powietrznodesantowych podczas II wojny światowej, uczestniczyło w niej prawie 35 000 żołnierzy. Niestety, wielu z nich nie wróciło do domów. Alianci stracili 968 żołnierzy, 2640 zostało rannych, a 8242 uznano za zaginionych. Pod Driel zginęło 93 Polaków, rannych zostało 249, a około 80 dostało się do niewoli. Straty brygady sięgnęły 23 procent. Nie obyło się także bez ofiar po stronie holenderskiego ruchu oporu i miejscowej ludności. Nic więc dziwnego, że obchody upamiętniające tamtą operację na holenderskiej ziemi są bardzo uroczyste.
W tym roku, w 70. rocznicę operacji „Market-Garden”, gośćmi honorowymi będą król Wilhelm Aleksander i prezydent Bronisław Komorowski. Uroczystości odbędą się w Driel. To miasteczko, które połączyło tragiczne losy spadochroniarzy, ale też jego mieszkańców i żołnierzy. Po bitwie mieszkańcy zaopiekowali się grobami poległych Polaków, a od 1946 roku organizowane są obchody upamiętniające walczących i poległych Polaków. Oczywiście, co roku na obchodach obecni są też polscy kombatanci. W tym roku zaszczytem dla wszystkich obecnych gości będzie udział w uroczystościach 12 polskich weteranów z Polski, Ameryki, Anglii, Kanady i Holandii.
komentarze