Poligon w Trzebieniu od kilku dni przypomina afgańską bazę Ghazni. Ponad 300 żołnierzy szykujących się na misję do Afganistanu trenuje ochronę obozowisk, rozpoznawanie min pułapek oraz konwojowanie. Jako przedostatnia – XIV zmiana będą bowiem uczestniczyć w transporcie do kraju wojskowego sprzętu i uzbrojenia.
Żołnierze ze Świętoszowa do Afganistanu wyruszą jesienią. Będą główną siłą XIV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Na poligonie w Trzebieniu przechodzą właśnie jedno ze szkoleń przygotowujących ich do misji. – Miesięczne ćwiczenia mają przede wszystkim nauczyć żołnierzy szybkiego reagowania i unikania niebezpieczeństw – mówi ppłk Michał Rohde, dowódca zespołu taktycznego.
Plutony taktycznego zespołu bojowego ćwiczą współpracę z grupą inżynieryjną, która zajmuje się wykrywaniem i unieszkodliwianiem improwizowanych ładunków wybuchowych. Żołnierze uczą się rozpoznawać bomby domowej roboty, zwłaszcza że talibowie cały czas udoskonalają sposoby ich montowania i podkładania. Muszą się liczyć np. z tym, że obok jednego wykrytego „ajdika” najprawdopodobniej jest drugi, który może eksplodować, gdy saperzy rozbrajają odnalezioną minę.
– Na poligonie szkolimy się w eliminowaniu takich zagrożeń. Teren ćwiczeń został specjalnie tak przygotowany, by przypominał afgańskie realia. Uczymy się unikania wszelkich pułapek, bezpiecznego wyszukiwania „ajdików” i niszczenia ich – opowiada ppor. Robert Pędras, dowódca plutonu.
Jednak misja XIV zmiany będzie miała inny charakter niż dotychczasowe. Według założeń ma być przedostatnią przed zakończeniem misji ISAF w Afganistanie. – Przed moimi żołnierzami stoją dwa najważniejsze zadania. Będą kontynuować szkolenie afgańskiego wojska i policji i w razie potrzeby udzielać im pomocy. Ale jednocześnie muszą systematycznie, zgodnie z planem wycofywać do kraju wojskowy sprzęt i uzbrojenie – mówi gen. bryg. Cezary Podlasiński, dowódca 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, który w Afganistanie będzie dowodził XIV zmianą.
Dlatego świętoszowscy pancerniacy w Trzebieniu ćwiczą także konwojowanie. W Afganistanie razem z lokalnymi przewoźnikami będą musieli zapewnić wielu wojskowym ciężarówkom bezpieczny przejazd do baz przeładunkowych.
Pułkownik Rohde dodaje: – Tylko w wyjątkowych sytuacjach będziemy z użyciem broni wspierać miejscowe siły bezpieczeństwa.
autor zdjęć: Arch. 10 BKPanc

komentarze