Mam nadzieję, że za pięć lat polski sektor kosmiczny będzie odgrywał wiodącą rolę w technologiach kosmicznych w Europie – mówił Sławosz Uznański-Wiśniewski po powrocie do Polski. Astronauta wylądował dziś na warszawskim lotnisku Okęcie, gdzie powitał go m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON-u.
– Każdy dzień noszenia polskiej flagi na orbicie był dla mnie ogromną dumą. Byłem dumny, że reprezentowałem nas wszystkich, Polaków, w kosmosie – mówił astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski podczas konferencji prasowej na Lotnisku Chopina w Warszawie. Astronaucie towarzyszyła żona Aleksandra.
Sławosz Uznański-Wiśniewski przyleciał do Polski na pokładzie rządowego samolotu. Kiedy kilka minut po godz. 11.00 lądował na wojskowej części Okęcia, włączyły się kurtyny wodne, gest tradycyjnie zarezerwowany dla wyjątkowych gości i na specjalne okazje. Jedną z pierwszych osób, z którą miał okazję porozmawiać astronauta, był Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej. – Niezwykłe spotkanie z naszym narodowym bohaterem. Z dumą śledziliśmy misje Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dziś mogłem mu za nią osobiście podziękować. To wydarzenie już teraz inspiruje Polskę i świat – napisał szef MON-u na portalu X.
Podczas konferencji prasowej astronauta podziękował wszystkim osobom, które uczestniczyły w realizacji misji: z Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), partnerom międzynarodowym z NASA i firmy AXIOM. – Około 500 osób z Polski i z ESA pracowało nad misją – powiedział Uznański-Wiśniewski. Zapewnił, że każda z nich zyskała ogromne doświadczenie i jest gotowa budować sprzęt, przeprowadzać operacje kosmiczne albo eksperymenty dla naszej przyszłości.
Kosmiczna szansa dla Polski
Naukowiec zadeklarował przy tym, że postara się „jak najlepiej wykorzystać impakt misji kosmicznej na rzecz rozwoju kosmicznego przemysłu, technologii, nauki i edukacji”. Dodał, że na dłuższą metę potrzebne jest zbudowanie bardzo solidnej strategii, żeby technologicznie zaistnieć i stać się championem Europy. – Mam nadzieję, że skorzystamy z tej szansy i nasza technologia będzie się rozwijać – podkreślił astronauta.
Wyraził jednocześnie nadzieję, że za pięć lat polski sektor kosmiczny będzie odgrywał wiodącą rolę w technologiach kosmicznych w Europie. Jak mówił, cieszy go, że może być inspiracją dla młodych osób, które chcą w przyszłości latać w kosmos, budować urządzenia kosmiczne czy też zająć się medycyną kosmiczną.
Astronauta opowiedział o swoich planach na kolejne tygodnie. W weekend w Łodzi spotka się z najbliższą rodziną, z którą nie widział się od startu, czyli ponad miesiąc. – Potem za kilka dni wracam do ośrodka w Kolonii w Niemczech, gdzie będę przechodził kolejne badania medyczne i uczestniczył w badaniach naukowych pod kątem medycznym. To standardowe działanie wobec astronautów po powrocie z przestrzeni kosmicznej – tłumaczył Uznański-Wiśniewski. Z kolei w przyszłą środę, 30 lipca, Sławosz wraca na dwa tygodnie do USA, żeby „zamknąć część naukową i techniczną badań”. Astronauta przyznał, że chętnie wziąłby udział w projekcie dla polskich uczelni, w ramach którego prowadziłby wykłady dotyczące technologii kosmicznej. – Na tym mi zależy i wiem, że taki program jest przygotowywany – powiedział.
Na lotnisku astronautę powitała także Marta Wachowicz, prezes POLSA. – Misja kosmiczna Polaka to nowy etap dla polskiego sektora, liczymy na to, że będzie pan ambasadorem naszych technologii, naszego sektora – powiedziała, zwracając się do Uznańskiego-Wiśniewskiego.
Krajowy bohater bezpiecznie … dostarczony
Z kolei dr Josef Aschbacher, dyrektor generalny ESA, podziękował polskiemu rządowi, polskiemu narodowi i Polskiej Agencji Kosmicznej za zapewnienie wsparcia dla realizacji misji. – Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę państwu dostarczyć krajowego bohatera, Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, z powrotem do kraju. To ważny moment dla Polski, ale i dla mnie – zaznaczył Aschbacher.
Na astronautę czekało na lotnisku kilkadziesiąt osób z polskimi chorągiewkami i transparentami, a pytania zadały mu dzieci, które interesowało m.in. kiedy znów poleci w kosmos. – Mam nadzieję, że niedługo. Myślę, że następną destynacją może być Księżyc, ale czy to będzie dla mnie, czy dla was to już się przekonamy w przyszłości – odpowiedział i dodał, że ma nadzieję, że na kolejną misję kosmiczną z udziałem Polaka nie będziemy czekać 47 lat (tyle minęło lat od misji kosmicznej Mirosława Hermaszewskiego).
Polskie eksperymenty w kosmosie
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest drugim Polakiem, który poleciał w kosmos. Po 20-dniowym pobycie na orbicie (w tym 18 dniach na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS) wrócił na ziemię przed tygodniem, jednak ostatnie dni spędził w Europejskim Centrum Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej w Kolonii. Tam w ośrodku Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej „Envihab" przechodził rehabilitację, a zespół medycyny kosmicznej ESA monitorował jego stan zdrowia i kondycję.
W ciągu niemal trzech tygodni na ISS załoga Ax-4 zrealizowała łącznie 60 eksperymentów z 31 państw. Polak w ramach misji IGNIS wykonał 13 projektów zaproponowanych przez polskich naukowców i firmy, wśród nich dwa przygotowane przez zespół Wojskowej Akademii Technicznej.
autor zdjęć: Dowództwo Generalne RSZ, Platforma X/ Władysław Kosiniak-Kamysz

komentarze