Uczniowie szkół mundurowych, którzy w większości chcą związać swą przyszłość z wojskiem i innymi służbami mundurowymi, zaapelowali, by na edukację obronną przeznaczyć w szkolnych programach więcej godzin, by mogli być mianowani po zakończeniu szkolenia w szkole na stopień żołnierski w rezerwie. Warto wysłuchać ich apelu i pomyśleć, w jaki sposób można ich wesprzeć – zauważa gen. Bogusław Pacek, rektor-komendant Akademii Obrony Narodowej.
Zorganizowanie czterodniowego biwaku „Ślubuję Ci, Ojczyzno” było możliwe dzięki wielomiesięcznej współpracy Akademii Obrony Narodowej i szkół posiadających klasy mundurowe działających w całej Polsce. Niebagatelne znaczenie miało dla nas wsparcie Tomasza Siemoniaka, ministra obrony narodowej, któremu idea biwaku od początku ogromnie się spodobała. Nie byłoby biwaku, co trzeba podkreślić, gdyby nie wsparcie Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego oraz Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON. Warto zaznaczyć, że to nasze wspólne działanie z Wojskową Akademią Techniczną.
Biwak to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Na mój apel o wspólne spotkanie w Warszawie odpowiedziało około 100 szkół mundurowych. Do Warszawy udało się przyjechać uczniom z 80 placówek – w sumie ponad dwa tysiące osób.
Dla uczniów klas mundurowych miało to być święto, czas radości, odpoczynku i zabawy. I tak się stało. Byli gośćmi AON-u, ale także 1 Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej, zwiedzili wiele muzeów, m.in. Muzeum Wojska Polskiego, byli na Stadionie Narodowym, wybrali się do Wojskowej Akademii Technicznej, mieli zawody sportowe, wspólnie oglądali filmy przygotowane przez zespół Combat Camery, bawili się też na dyskotece. Takie biwakowe spotkanie to i rozrywka, i wypoczynek, i okazja do poznania wojska, uczelni i Warszawy. Ważne, że zapoznali się z ofertą edukacyjną wszystkich 5 wojskowych uczelni.
Z pewnością niezapomnianym przeżyciem były piątkowe uroczystości złożenia wieńca przed Grobem Nieznanego Żołnierza, miejsca o wyjątkowym znaczeniu dla Polaków. Na placu Marszałka Piłsudskiego młodzież miała możliwość spotkania ministrów obrony narodowej i edukacji narodowej oraz kombatantów, weteranów i wojskowych stojących na czele naszej armii. Symbolicznymi wieńcami okazali im szacunek. W sobotę spotkał się z nimi także prezydent Bronisław Komorowski.
I co bardzo ważne, uczniowie także zabrali głos – zwrócili się do szefów resortów obrony i edukacji o to, by mieli oni „więcej serca do edukacji obronnej”. Młodzi ludzie, którzy w większości chcą związać swą przyszłość z wojskiem, z innymi służbami mundurowymi lub instytucjami zapewniającymi bezpieczeństwo, zaapelowali, by na edukację obronną przeznaczyć w szkolnych programach więcej godzin, by mogli być mianowani po zakończeniu szkolenia w szkole na stopień żołnierski w rezerwie. Warto wysłuchać ich apelu i pomyśleć w jaki sposób ich wesprzeć. To młodzież z ogromną pasją, zdeterminowana, działająca z własnej motywacji.
Warto też zapamiętać słowa, jakie przed Grobem Nieznanego Żołnierza padły z ust jednego z uczniów: „Nie jesteśmy gorsi od naszych ojców i dziadków, którzy walczyli i ginęli za Polskę, tylko nasz patriotyzm przejawia się w tym, że chcemy dobrze się uczyć i solidnie pracować”.
komentarze