moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Polska 1 Dywizja Pancerna zajęła Wilhelmshaven

W pierwszych dniach maja 1945 roku oddziały polskiej 1 Dywizji Pancernej tocząc zacięte walki, dotarły do zewnętrznego pierścienia umocnień Wilhelmshaven i rozpoczęły przygotowania do szturmu. Do ostatecznego ataku na największą bazę morską Kriegsmarine jednak nie doszło. Załoga Wilhelmshaven złożyła broń. Polakom poddały się m.in. dowództwo twierdzy i bazy.

Kolumna czołgów 2 Pułku Pancernego. Na pierwszym planie po lewej fragment lekkiego czołgu rozpoznawczego Stuart, za nim czołg średni Sherman IIA. W przeciwną stronę zmierzał samochód opancerzony Scout Car Humber Mk II z 1 Pułku Pancernego, przed nim samochód półciężarowy 1 Polowej Stacji Opatrunkowej. Przełom kwietnia i maja 1945. Własność: Juliusz S. Tym

Działania polskiej 1 Dywizji Pancernej w ostatnim okresie kampanii w północno-zachodniej Europie, w kwietniu i maju 1945 roku można podzielić na kilka faz. Pierwszą z nich było przemieszczenie w ramach przegrupowania strategicznego wojsk brytyjsko-kanadyjskiej 21 Grupy Armii do wiosennej operacji zaczepnej w Niemczech. Pięć kolejnych faz to walki toczone zarówno w północno-wschodniej Holandii, jak i w niemieckiej części Fryzji, a następnie już tylko na niemieckiej ziemi – zakończone 4 maja 1945 roku. W tych walkach dywizja prowadziła działania siłami taktycznych grup bojowych różnego szczebla – kompanijnymi i szwadronowymi, batalionowymi i pułkowymi, a także brygadowymi, których trzon stanowiły pododdziały lub oddziały pancerne bądź piechoty wzmocnione pododdziałami innych rodzajów broni: artylerii motorowej, artylerii przeciwpancernej oraz saperów. Swoistą nowością były mieszane grupy bojowe składające się ze szwadronu pancernego i kompanii strzelców lub szwadronu dragonów.

Dowództwo polskiej 1 Dywizji Pancernej, która od listopada 1944 roku prowadziła dozorowanie rzeki Mozy, 5 kwietnia 1945 roku zostało poinformowane przez alianckie dowództwo Okręgu Holenderskiego, że w następnym dniu dywizja przechodzi w podporządkowanie dowódcy kanadyjskiego 2 Korpusu. Dowódca 2 Korpusu generał Guy Simonds postawił dywizji zadanie przejścia do rejonu koncentracji w pobliżu Coevorden, Neede. Jednocześnie dowództwu dywizji został podporządkowany belgijski 1 batalion spadochronowy Pułku Special Air Service (Belgian Special Air Service Regiment), który prowadził działania, przemieszczając się samochodami osobowo-terenowymi Willys.

REKLAMA

W godzinach wieczornych 7 kwietnia 1945 roku oddziały dywizji przekroczyły granicę holendersko-niemiecką w rejonie Gennep i Goch na południowy wschód od Nijmegen, a następnie przeszły przez most na Renie w rejonie Rees. W dalszym marszu ponownie weszły na terytorium Holandii i przez Neede oraz Almelo osiągnęły 9 kwietnia czołowymi elementami rejon Coevorden. Był to najbardziej forsowny marsz 1 Dywizji Pancernej. W ciągu zaledwie 18 godzin oddziały dywizji przebyły 250–400 km. Przemarsz ten odbywał się w trudnych warunkach, gdyż padał deszcz i w wielu miejscach widoczność była bardzo niska ze względu na tworzącą się mgłę. Ponadto wiele mostów miało zbyt małą nośność, aby mogły na nie wejść kolumny marszowe, więc ich przekraczanie odbywało się pojedynczo. Utrwaliło to przekonanie załóg pojazdów pancernych, przede wszystkim czołgów i dział samobieżnych, że możliwe jest przekraczanie ciężkim sprzętem pancernym mostów o nośności 9 t, 3 t, a nawet 1,8 t, co zaprocentowało w toku działań na pograniczu holendersko-niemieckim.

Walki na pograniczu holendersko-niemieckim

Druga faza działań polskiej 1 Dywizji Pancernej w składzie kanadyjskiego 2 Korpusu to głównie walki toczone na lewym brzegu rzeki Ems, na pograniczu holendersko-niemieckim, przez zgrupowanie taktyczne 3 Brygady Strzelców dowodzonej przez pułkownika dyplomowanego Władysława Deca, wzmocnione przez 10 Pułk Strzelców Konnych, czyli dywizyjny rozpoznawczy pułk pancerny, a także 2 Pułk Pancerny i 10 Pułk Dragonów oraz belgijski 1 batalion spadochronowy SAS. Zgrupowanie to 9 kwietnia 1945 roku opanowało rejon Wierden, Rijssen, a następnie uchwyciło przeprawy na kanale Verlengde Hoogeveense Vaart oraz prowadziło rozpoznanie w kierunku północno-zachodnim i w kierunku na Westerbork w celu nawiązania kontaktu z francuskimi oddziałami spadochronowymi zrzuconymi w tamtym rejonie.

Polski czołg w drodze do Wilhelmshaven. Domena publiczna

Następnego dnia 10 Pułk Strzelców Konnych ze szwadronem 10 Pułku Dragonów dotarł w rejon: Westerbork, Beilen nad kanał Linthorst Homan i nawiązał łączność taktyczną z francuskimi spadochroniarzami, którzy na skutek pomyłki pilotów zostali zrzuceni w znacznym rozproszeniu i oddaleniu od rejonów desantowania. Z tego powodu w dowództwie kanadyjskiej 1 Armii rozważano użycie części oddziałów dywizji do wsparcia operacji „Amherst”, prowadzonej w północno-wschodniej Holandii przez wojska specjalne sprzymierzonych siłami francuskich batalionów 1 Pułku Strzelców Spadochronowych (1er Régiment de Chasseurs Parachutistes) Brygady Special Air Service. Celem tej operacji było opanowanie przepraw oraz lotnisk w rejonie Steenwijk. Mając na uwadze odległość dzielącą rejony osiągnięte przez oddziały 1 Dywizji Pancernej od Steenwijk, zarzucono ten zamiar, a zadanie to wykonywały oddziały jednostek kanadyjskiego 1 Korpusu. Oddziały zgrupowania taktycznego 3 Brygady Strzelców opanowały 11 kwietnia rejon Ter Apel, Weerdinge, przekraczając jednocześnie granicę holendersko-niemiecką w rejonie Rütenbrock, wsi leżącej nieopodal drogi łączącej Ter Apel z Haren. Belgijski 1 batalion spadochronowy SAS zajął zaś miejscowość Veele położoną na północ od Vlagtwedde.

Dzień 12 kwietnia 1945 roku okazał się ważny dla 1 Dywizji Pancernej z dwóch powodów. Dla dalszych działań dywizji miał znaczenie, ponieważ 9 batalion strzelców wraz z 11 kompanią saperów osiągnęły rejon Haren, gdzie opanowały przyczółek na prawym brzegu rzeki Ems i rozpoczęto budowę mostu, którą ukończono następnego dnia. Niestety, stan dróg w rejonie Emmen spowodował opóźnienie przemieszczenia zgrupowania taktycznego 10 Brygady Kawalerii Pancernej, które dopiero 14 kwietnia dotarło w rejon Haren, a następnie przekroczyło rzekę i wyszło czołowymi elementami nad Küstenkanal (Kanał Nadbrzeżny). W godzinach popołudniowych 12 kwietnia 2 Pułk Pancerny (podpułkownik dyplomowany Stanisław Koszutski oraz pięciu oficerów, siedmiu szeregowych, czołg Sherman, dwa samochody opancerzone Scout Car, samochód osobowo-terenowy i motocykl) wyzwolił obóz jeniecki Stalag VI C w Oberlangen, położony 5 km na północ od Haren, gdzie oswobodzono 1721 kobiet – żołnierzy Armii Krajowej wziętych do niewoli po upadku Powstania Warszawskiego. Miało to z jednej strony wymiar symboliczny, a z drugiej zaowocowało po zakończeniu działań wojennych wieloma kontaktami i sformowaniem w ramach dywizji 2 batalionu Pomocniczej Wojskowej Służby Kobiet.

Dwa dni później zgrupowanie 3 Brygady Strzelców opanowało zabytkowe miasteczko-twierdzę Bourtange oraz podejścia do Neue Rhede, rozbijając niemiecki 366 morski batalion forteczny (Marine-Festungs-Bataillon 366). Ostatecznie 18 kwietnia opanowano Borsum, odgrodzone rozlewiskami starorzecza Ems wykorzystanymi do utworzenia zalewów, gdzie rozbito 1 morski batalion szkolny (Marine-Infanterie-Lehr-Bataillon 1). Dozorowanie w pasie działania 3 Brygady Strzelców przejął 19 kwietnia 10 Pułk Dragonów. Oczyszczanie terenów leżących na wschód od rzeki Ems z niemieckich niedobitków trwało jeszcze dwa dni, gdy rejon ten przejęła kanadyjska 3 Dywizja Piechoty, której pierwsze oddziały zluzowały dragonów w nocy z 20 na 21 kwietnia. W ten sposób zakończyły się działania zgrupowania pułkownika dyplomowanego Deca prowadzone na lewym brzegu rzeki Ems na głębokość 40 km.

Forsowanie Küstenkanal

Trzecia faza działań polskiej 1 Dywizji Pancernej w składzie kanadyjskiego 2 Korpusu to walki toczone na prawym brzegu rzeki Ems w niemieckiej Fryzji przez zgrupowanie taktyczne 10 Brygady Kawalerii Pancernej dowodzone przez pułkownika dyplomowanego Franciszka Skibińskiego. Najważniejszym elementem tych działań było forsowanie Küstenkanal. Kanał, którego budowę ukończono w 1936 roku, łączył rzekę Ems w rejonie Dörpen z Wezerą pomiędzy Bremą a Bremerhaven. W pasie natarcia 10 Brygady Kawalerii Pancernej rzeka Ems o płaskich, bagnistych brzegach skutecznie uniemożliwiała oskrzydlenie przeciwnika broniącego kanału z kierunku zachodniego. Szerokość kanału wynosiła 30 m, co powodowało, że wbrew pozorom stanowił on poważną przeszkodę, tym bardziej że możliwość podejścia do jego brzegów była znacznie utrudniona ze względu na podmokły, torfowiskowy teren. Z tego powodu ruch pojazdów wojskowych mógł odbywać się wyłącznie drogami. Wskazać jednak należy, że drogi na tym obszarze – choć dogodne dla ruchu kołowego – wymagały od kierowców pojazdów gąsienicowych znacznej staranności w prowadzeniu, gdyż twarda, wąska nawierzchnia stanowiła cienką warstwę położoną na podłożu naturalnym w postaci podsypu z ziemi torfowej. W tej sytuacji jakakolwiek próba zjechania z nawierzchni kończyła się natychmiastowym ugrzęźnięciem pojazdu. Dlatego natarcie 10 Brygady Kawalerii Pancernej musiało być prowadzone wzdłuż drogi Meppen – Papenburg. Ponadto okazało się, że w rejonie Dörpen, Lehe odchodził od Küstenkanal kolejny kanał biegnący południkowo aż do Papenburga.

Uzupełnianie amunicji w czołgu Sherman-Firefly jednego z pułków pancernych 1 Dywizji Pancernej. Własność: Juliusz S. Tym

W tym czasie rozpoznanie kanadyjskiego 2 Korpusu zidentyfikowało na obszarze pomiędzy rzekami Ems a Wezerą pięć niemieckich zgrupowań taktycznych. W rejonie Leer, Emden działały jednostki II Korpusu Spadochronowego – 7 i 8 Dywizja Strzelców Spadochronowych oraz Grupa Bojowa „Gericke” (Kampfgruppe „Gericke”), złożona z oddziałów strzelców spadochronowych i oddziałów marynarzy. Na wschód od II Korpusu Spadochronowego rozmieszczone były jednostki wchodzące w skład LXXXVI Korpusu Armijnego: 471 i 490 Dywizja Piechoty. Przeciwnikiem 1 Dywizji Pancernej były jednostki niemieckiego II Korpusu Spadochronowego. Naprzeciwko 10 Brygady Kawalerii Pancernej znajdowały się oddziały wchodzące w skład Grupy Bojowej „Gericke”, a także elementy zgrupowania taktycznego o nazwie Vertedigungsabschnitt Emden dowodzonego przez komandora (Kapitän zur See) Axela von Blessingha, którego oddziały walczyły głównie z 3 Brygadą Strzelców na lewym brzegu rzeki Ems. Był to związek szczebla dywizyjnego składający się z trzech pułków morskich (Marine-Regiment) noszących wspólną nazwę „West” i różniących się kolejnymi numerami oraz składem organizacyjnym, każdy z nich był bowiem zlepkiem różnorodnych oddziałów, a ponadto z 6 Morskiego Pułku Artylerii Przeciwlotniczej (Marine-Flak-Regiment 6). W skład tych pułków wchodziły m.in.: 359, 363, i 367 morski batalion forteczny (Marine-Festungs-Bataillon 363) z Wilhelmshaven, 366 morski batalion forteczny (Marine-Festungs-Bataillon 366) z Emden, 1 morski batalion szkolny (Marine-Infanterie-Lehr-Bataillon 1), 1 morski batalion szkolno-zapasowy (Marine-Infanterie-Ersatz-Ausbildung-Bataillon 1) oraz morskie bataliony alarmowe (Marine-Alarm-Bataillon), a także trzy baterie 126 morskiego dywizjonu artylerii (Marine-Artillerie-Abteilung 126). Wojska te zostały rozcięte na dwa zgrupowania, z których prawoskrzydłowe zepchnięto na Delfzijl, a silniejsze lewoskrzydłowe prowadziło walki odwrotowe, wycofując się wzdłuż rzeki Ems na kierunku Weener – Leer.

Próba forsowania Küstenkanal z marszu 14 kwietnia 1945 roku zakończyła się niepowodzeniem ze względu na silny ogień broni maszynowej i moździerzy oraz dział przeciwlotniczych strzelających torem płaskim pociskami nastawionymi na rozprysk. Dopiero solidnie przygotowane forsowanie wsparte ogniem artylerii dywizyjnej oraz atakami powietrznymi wykonanymi przez samoloty Typhoon, podjęte 19 kwietnia, przyniosło efekt w postaci opanowania przyczółka przez 9 batalion strzelców, pomimo że połowę łodzi szturmowych zniszczył ogień przeciwnika. Most zbudowany przez 10 kompanię saperów umożliwił wprowadzenie na przyczółek czołgów 24 Pułku Ułanów, a następnie rozwinięcie powodzenia przez grupę bojową 1 Pułku Pancernego podpułkownika Aleksandra Stefanowicza, która kolejnego dnia opanowała miasteczko Aschendorf, a także przez zgrupowanie „Konstanty” – 24 Pułk Ułanów i batalion strzelców podhalańskich – dowodzone przez zastępcę dowódcy brygady pułkownika dyplomowanego Antoniego Grudzińskiego, które 21 kwietnia opanowało Papenburg. W ten sposób zakończyło się natarcie 10 Brygady Kawalerii Pancernej prowadzone na głębokość 20 km. W tym czasie zgrupowanie podpułkownika Aleksandra Nowaczyńskiego, w składzie 8 batalion strzelców i 10 Pułk Strzelców Konnych, oczyściło z niedobitków oddziałów niemieckich położony na wschód od opanowanego przyczółka rejon Neue Lehe, Börgermoor.

W tym czasie nastąpiła zmiana na stanowisku zastępcy dowódcy 1 Dywizji Pancernej. Dotychczasowy zastępca dowódcy pułkownik dyplomowany Kazimierz Dworak został przeniesiony do składu osobowego Inspektoratu Wyszkolenia Wojska w Wielkiej Brytanii, a jego miejsce zajął niebawem pułkownik dyplomowany Klemens Rudnicki, który w 2 Korpusie pełnił służbę na stanowisku zastępcy dowódcy 5 Kresowej Dywizji Piechoty. Ponadto obu pułkowników awansowano na generałów brygady. Jednocześnie zmieniono dowódcę 2 Pułku Pancernego. Dowodzący tym oddziałem od 31 sierpnia 1942 roku podpułkownik dyplomowany Stanisław Koszutski został przeniesiony na stanowisko komendanta Szkoły Taktycznej w Centrum Wyszkolenia Pancernego i Technicznego w Wielkiej Brytanii, a dowództwo pułku objął dotychczasowy zastępca dowódcy 10 Pułku Strzelców Konnych major Michał Gutowski. Ponadto dowódca dywizji generał Stanisław Maczek został wyznaczony na stanowisko dowódcy I Korpusu, jednakże ze względu na toczące się działania termin objęcia tego stanowiska miał zostać ustalony osobnym rozkazem.

W rozlewiskach rzek Ledy i Jümme

Kolejna faza działań 1 Dywizji Pancernej to próby forsowania kanału Hault Fehn oraz rzek Leda i Jümme na kierunku Potshausen – Stickhausen, gdzie walczył niemiecki 365 morski batalion forteczny (Marine-Festungs-Bataillon 365) z Wilhelmshaven, podejmowane w dniach 24–27 kwietnia. Zgrupowanie 10 Brygady Kawalerii Pancernej przemieściło się 22 km na północny wschód w rejon Potshausen. Ciężkie walki i mozolne pokonywanie bardzo trudnego terenu uwikłało pododdziały 10 Pułku Dragonów i 24 Pułku Ułanów. Odległość pomiędzy Potshausen a Stickhausen wynosiła zaledwie 4,5 km. Na prawym skrzydle zgrupowanie podpułkownika Nowaczyńskiego opanowało rejon Bollingen, którego bronił 367 morski batalion forteczny (Marine-Festungs-Bataillon 367).

Tak się bawiło prawdziwe wojsko… „Niech żyją dragoni!”. Toast zwycięstwa wzniesiony przez odchodzącego dowódcę 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka podczas spotkania w 10 Pułku Dragonów. Na lewo od gen. Maczka nowy dowódca dywizji gen. bryg. Klemens Rudnicki. Hooeskiel, 22 maja 1945.  Własność: Juliusz S. Tym

Dowódca 1 Dywizji Pancernej generał Maczek we wspomnieniach odniósł się do warunków, jakie panowały w rejonie kolejnych przeszkód wodnych, mianowicie nad rzekami Leda i Jümme: „Nie byłoby przesadą określić, że topiliśmy się w błocie, szczególnie czołgi i działa samobieżne, zrywające gąsienicami cienką warstwę torfu i zagłębiające się w ciemną maź błota. Rzeka Leda okazała się rzeką bardziej bagnistą niż jakakolwiek na naszym Polesiu, a teren przed i za rzeką tak podmokły i poprzerzynany kanałami, że już nie tylko mosty, ale drogi i dojścia trzeba było budować, by iść naprzód. Bliskość ujść rzek Leda i Jümme do morza sprawiała, że każdy przypływ morza podwyższał nie tylko poziom wody, ale nawadniał na nowo ten rozmokły pas ziemi fryzyjskiej. Technika niemiecka wykorzystała po mistrzowsku te zalety terenu dla obrony. Każde skrzyżowanie drogi lub jej odcinek przebiegający w węzinach między bagniskami był centrum ogromnego leja o średnicy 50 stóp, którego nieraz nie można było inaczej przeskoczyć, jak budową mostu Bailleya [Baileya] . Leje te powstawały przez odpalenie wkopanych bomb lotniczych dużego kalibru”. Zniszczenia te były następstwem rozkazu kanclerza III Rzeszy Adolfa Hitlera z 19 marca 1945 roku, który nakazywał: „Wszystkie urządzenia, jak stałe urządzenia wojskowe, komunikacje, środki transportowe, instalacje przemysłowe i składy na terenie Niemiec, które mogą służyć nplowi w prowadzeniu dalszej walki, mają zostać zniszczone”.

W związku z tym, że kierunek Potshausen – Stickhausen okazał się niekorzystny dla broni pancernej 27 kwietnia generał Maczek zarządził pauzę taktyczną i przegrupowanie dywizji. 10 Brygada Kawalerii Pancernej, oczekując na opanowanie przyczółka na rzece Leda przez kanadyjską 3 Dywizję Piechoty w rejonie Leer, przyjęły ugrupowanie bojowe do uderzenia na skrzydło i tyły przeciwnika broniącego rzeki Jümme, w celu opanowania rejonu Filsum, Hesel, Brunn.

Rozstrzygające uderzenie

Działania prowadzone 29 kwietnia ograniczyły się do aktywności patroli rozpoznawczych, gdyż nastąpiło załamanie pogody – padały ulewne deszcze, którym towarzyszył zimny wiatr. Nie przeszkodziło to jednak oddziałom kanadyjskiej 3 Dywizji Piechoty w forsowaniu Ledy w rejonie Leer, które zostało opanowane w godzinach wieczornych.

Tego dnia rano w dowództwie 1 Dywizji Pancernej pojawił się dowódca kanadyjskiego 2 Korpusu generał Guy Simonds wraz z dowódcą kanadyjskiej dywizji w celu uzgodnienia współdziałania. Polską dywizję miały wspierać ogniowo kanadyjski 4 Pułk Artylerii Średniej (medium) z 2 Armijnej Grupy Królewskiej Kanadyjskiej Artylerii (2nd Army Group, Royal Canadian Artillery) oraz 11 Pułk Artylerii Polowej (11th Army Field Regiment, Royal Canadian Artillery) z 1 Armijnej Grupy Królewskiej Kanadyjskiej Artylerii, a także brytyjski 53 Pułk Artylerii Średniej (medium), co świadczy o tym, jak duże znaczenie dowództwo korpusu przywiązywało do działań 1 Dywizji Pancernej.

Żołnierze w różnorodny sposób radzili sobie z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Siedzący w samochodzie opancerzonym Scout Car Humber Mk II oficer 2 Pułku Pancernego wykorzystał cywilną parasolkę. Własność: Juliusz S. Tym

Następnego dnia, 30 kwietnia, w godzinach popołudniowych oddziały 10 Brygady Kawalerii Pancernej przekroczyły Ledę po mostach zbudowanych przez kanadyjskie oddziały saperów, następnie przeszły przez zniszczone skrzyżowanie w Logabirum, skąd zgrupowanie majora Gutowskiego, którego trzon stanowił 2 Pułk Pancerny, uderzyło na Hesel, a zgrupowanie podpułkownika Stefanowicza, którego trzon stanowił 1 Pułk Pancerny, opanowało Filsum. W ten sposób rozpoczęła się piąta faza działań dywizji, gdzie głębokość zadania pierwszego etapu wynosiła dla obu pułkowych grup bojowych 16 km. Jednocześnie batalion strzelców podhalańskich, prowadzący natarcie na kierunku Potshausen – Stickhausen, opanował rejon: Detern, Stickhausen, a następnie nawiązał łączność taktyczną ze zgrupowaniem podpułkownika Stefanowicza. Ponadto 10 Pułk Strzelców Konnych obszedł od południa las położony na wschód od Hesel, a następnie opanował Remels i znajdujące się tam przeprawy na kanale Nord-Georgsfehner.

Generał Maczek postawił dowódcy 10 Brygady Kawalerii Pancernej zadanie wykonania natarcia na kierunku Hesel – Remels – Moorburg, czyli na głębokość 23 km. Po opanowaniu tej ostatniej miejscowości brygada miała pozostawać w gotowości do działania na południowy wschód na Westerstede lub na północny wschód na Halsbek. W miarę zdobywania terenu opór niemiecki stopniowo malał, zwłaszcza po wiadomości o samobójczej śmierci kanclerza III Rzeszy. Oddziały tej brygady 3 maja opanowały Moorburg, Halsbek, a następnie wspólnie z 3 Brygadą Strzelców zajęły Westerstede.

Niemiecka kapitulacja

Generał Simonds podjął decyzję o skierowaniu 1 Dywizji Pancernej na Neuenburg, Jever i Wilhelmshaven. W pierwszym etapie 10 Brygada Kawalerii Pancernej miała opanować Neuenburg. Niespodziewanie 4 maja dowódca kanadyjskiej 1 Armii generał John Crerar otrzymał informację z dowództwa 21 Grupy Armii, że poprzedniego dnia do kwatery głównej marszałka Bernarda L. Montgomery’ego dotarła delegacja niemiecka i rozpoczęły się negocjacje bezwarunkowej kapitulacji wojsk niemieckich w północno-zachodniej Europie. Niemiecka delegacja zdołała wynegocjować zatrzymanie alianckich działań zaczepnych i zawieszenie broni. O godzinie 20.35 generał Crerar został powiadomiony o kapitulacji wojsk niemieckich na terytorium Holandii, północno-zachodnich Niemiec wraz z Wyspami Fryzyjskimi i Helgoland, w prowincji Szlezwik-Holsztyn oraz w Danii. W związku z tym działania zaczepne miały zostać zatrzymane, a ponadto zarządzono zawieszenie broni, które miało obowiązywać od 5 maja 1945 roku od godziny 8.00. Pomimo wstrzymania działań pułki artylerii motorowej 1 Dywizji Pancernej prowadziły ogień nękający na niemieckie pozycje przez całą noc, a rano wykonały 19-minutowe przygotowanie artyleryjskie. Działania polskiej dywizji zostały zatrzymane w odległości około 40 km od Wilhelmshaven.

Dowódca 10 Brygady Kawalerii Pancernej pułkownik dyplomowany Skibiński wspominał, że tego dnia późnym wieczorem otrzymał polecenie zameldowania się u generała Maczka. „Z ponurą i obrażoną miną wkroczyłem do salonu niemieckiego dworu. Na fotelach siedzieli [generał Stanisław] Maczek, generał [Klemens] Rudnicki, [dowódca Artylerii Dywizyjnej pułkownik dyplomowany Bronisław] Noel i [szef sztabu dywizji podpułkownik dyplomowany Ludwik] Stankiewicz. Na stole, w srebrnym wiaderku, mroziła się butelka szampana. Tego tylko brakowało. Maczek uprzedził wybuch mojego złego humoru: – Nie złość się, że ci się nie dałem wyspać, ale z tobą zaczynałem tę wojnę pod Jordanowem, więc muszę ją z tobą zakończyć. Dziś – było już po północy – o godzinie 8.00 nastąpi na naszym froncie zawieszenie broni. Naleli szampana. Trąciliśmy się. Wypili. Zły humor jak ręką odjął”.

Generał Simonds w obecności dowódców dywizji wchodzących w skład kanadyjskiego 2 Korpusu, w tym generała Maczka, 5 maja 1945 roku przyjął w urzędzie burmistrza w Bad Zwischenahn generała Ericha Straubego, dowódcę improwizowanego Armeeabteilung Straube, któremu podlegało około 30 tys. żołnierzy.

Generałowie Klemens Rudnicki i Stanisław Maczek w Wilhelmshaven, maj 1945.  Narodowe Archiwum Cyfrowe

Generał Maczek następująco wspominał to wydarzenie: „Weszli, ustawili się w rzędzie przed stołem, zasalutowali i stali na baczność. […] Gen. Straube zaczął coś mówić. Gestem zniecierpliwienia przerwał mu gen. Simonds. »Nie przyszliście tu pertraktować z nami – macie tylko wysłuchać warunków unconditional surrender – warunków bezwarunkowego poddania się«. Punkt po punkcie, twardym, dobitnym głosem zaczął odczytywać te warunki: »Pierwsza polska dywizja pancerna (czy mi się tylko zdaje, że gen. Simonds skanduje wolno i wyraźnie i rozmyślnie każde słowo) – Wilhelmshaven«. Ale nie. Po raz pierwszy przez twarze stojących wciąż na baczność oficerów niemieckich przeszedł jakby skurcz, oczy Niemców, przedtem mnie unikające, zwróciły się na mgnienie oka na mnie, na mój polski mundur. Chyba nie trzeba przypominać, że od nas rozpętali tę straszną wojnę i w obliczu reprezentanta jednej z wciąż walczących jednostek polskich – składają dzisiaj broń”.

Jednostki niemieckie miały przygotować się do bezwarunkowej kapitulacji na zasadach określonych przez dowódców poszczególnych dywizji wchodzących w skład korpusu. Większość z nich zażądała, aby rozbrojenie oddziałów nastąpiło jeszcze przed kapitulacją. Zabroniono używać hitlerowskiego pozdrowienia. W wielu miejscach doszło do incydentów z udziałem cudzoziemców wywiezionych na przymusowe roboty.

Następnego dnia oddziały 1 Dywizji Pancernej o godzinie 9.00 wyruszyły w kierunku północnym w celu zajęcia przydzielonego jej obszaru okupacyjnego. O 10.45 zgrupowanie zastępcy dowódcy 10 Brygady Kawalerii Pancernej pułkownika dyplomowanego Antoniego Grudzińskiego, w składzie 2 Pułk Pancerny i 8 batalion strzelców, wkroczyło do Wilhelmshaven. W tej największej bazie morskiej Kriegsmarine skapitulowało przed brytyjską Royal Navy 226 okrętów i jednostek pomocniczych, w tym 3 krążowniki i 18 okrętów podwodnych. O godzinie 18.00 siły główne 10 Brygady Kawalerii Pancernej wkroczyły do Jever. Hohenkirchen stało się garnizonem 10 Pułku Dragonów. Oddziały 3 Brygady Strzelców zajęły miejscowości Neuenburg, Zetel, Bockhorn, Hohemoor. Ponadto zajęto miejscowości Ruttelerfeld i Wiesederfehn. W rejonie odpowiedzialności dywizji została wprowadzona godzina policyjna obowiązująca początkowo od 22.15 do 6.30. Oddziały dywizji pełniły służbę okupacyjną w rejonie Wilhelmshaven, Jever do 20 maja 1945 roku, a następnie wykonywały zadania okupacyjne w rejonie Meppen, Aschendorf i Haren. Z tej ostatniej miejscowości wysiedlono ludność niemiecką, a nazwę miasta zmieniono na Maczków.

W okresie od 7 kwietnia do 7 maja 1945 roku 1 Dywizja Pancerna wzięła do niewoli 5659 jeńców. Straty dywizji wyniosły 7 oficerów i 92 szeregowych zabitych, 23 oficerów i 331 szeregowych rannych oraz 13 szeregowych zaginionych, łącznie 30 oficerów i 436 szeregowych.

Juliusz S. Tym

autor zdjęć: Własność: Juliusz S. Tym, Domena publiczna, Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze


Tuzin rekordów Wojska Polskiego w pływaniu
 
Polska kupi najnowsze rakiety AMRAAM
Poznać rakietowego Homara
USA wycofają się z działań na rzecz pokoju w Ukrainie?
Piękny przykład patriotyzmu
Mistrzyni olimpijska najszybsza na Bali
Więcej na mieszkanie za granicą
Su-22, czyli cztery dekady w siłach powietrznych
Medycyna na morzu
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
„Pułaski” na Atlantyku
PKW Łotwa – sojusznicze zaangażowanie
Walka pod napięciem
Nowa siła uderzeniowa
Musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Szabla hubalczyków
Rex Bolizlavus
Wyścig zbrojeń wystartował
Polska zwiększa produkcję amunicji 155 mm
Na pomoc po katastrofie
Zjednoczeni pod Biało-Czerwoną
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Baltic Sea Under Control
Medale Pucharu Świata zdobyte przez żołnierzy na ringu
Jeszcze więcej OPW w roku 2025
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Więcej polskiego trotylu dla USA
Polskie Siły Zbrojne – wciąż nieopowiedziana historia
Pierwsza misja Gripenów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Spartakiadowe zmagania w Łasku
Trzy dekady DGW
Podniebne wsparcie sojuszników
Gdy sekundy decydują o życiu
Rodzina na wagę złota
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
Henry Szymanski na tropie prawdy
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Prezydent wręczył awanse generalskie
Polskie F-16 w służbie NATO
Składy wysokiego ryzyka
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Podniebny Pegaz
Początek „Burzy”
Polska 1 Dywizja Pancerna zajęła Wilhelmshaven
Wywieś flagę państwową! Cześć Biało-Czerwonej!
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
Ile kosztują Starlinki dla Ukrainy
Konstytucja – fundament dla pokoleń
Feniks zakończony. Pomoc trwa
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
Podhalańczycy upamiętnili kolegów poległych w Afganistanie
Pracowity dyżur Typhoonów
Więcej amunicji do Rosomaków
Historyczne zwycięstwo Ukraińców w potyczce morsko-powietrznej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sport kształtuje mentalność
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Wiedza na trudne czasy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO