Chociaż wzdłuż granicy polsko-białoruskiej nie ma już obozów migrantów, wciąż dochodzi do prób siłowego forsowania tymczasowej zapory ustawionej na niej. Ubiegłej nocy miały miejsce dwa tego typu zdarzenia. –Powoduje to, że żołnierze i funkcjonariusze muszą być w pełnej gotowości przez 24 godziny na dobę – powiedział dziś prezydent Andrzej Duda.
– Tylko w tym roku odnotowaliśmy 38,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, z czego 500 w tym miesiącu, a 80 w ciągu ostatniej doby – poinformowała por. Anna Michalska, rzeczniczka SG. Zaznaczyła także, że w nocy w rejonie miejscowości Dubicze Cerkiewne i Czeremsza doszło do dwóch prób siłowego przekroczenia granicy. W pierwszym przypadku żaden z migrantów nie przedostał się do Polski, w drugim 75 osobom udało się przekroczyć granicę. – Osoby te zostały zatrzymane, pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzone do linii granicy – zaznaczyła.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło także w okolicach miejscowości Jacowlany, gdzie patrol Straży Granicznej usiłował zatrzymać do kontroli jeden z pojazdów. Jednak jego kierowca nie reagował na sygnały nadawane przez funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymał się. Pojazd opuściło pięciu cudzoziemców. Kierujący kontynuował ucieczkę. – Po oddaniu strzałów ostrzegawczych funkcjonariusze SG zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że jest to obywatel Syrii mający niemieckie dokumenty pobytowe – wyjaśniła por. Michalska. Dodała, że osobami, które przewoził, byli Irakijczycy. Obecnie przebywają oni w siedzibie Straży Granicznej i w najbliższym czasie zostaną skierowani do strzeżonych ośrodków dla obcokrajowców.
Dziennikarze wypytywali funkcjonariuszkę także o czteroletnią Eilen, której rodzina z powodu nielegalnego przekroczenia granicy została zawrócona na Białoruś. Dziewczynka, przebywająca pod opieką niezidentyfikowanego mężczyzny, prawdopodobnie została w Polsce. Porucznik Michalska zapewniła, że poszukiwania dziecka prowadzono zarówno na lądzie, jak i z powietrza z użyciem wszystkich dostępnych systemów. – Nie znaleźliśmy śladów jakiejkolwiek obecności tych osób na terytorium Polski, ale patrole mają tę sprawę na uwadze – powiedziała.
W Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda gości dziś liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską.
Sytuacja panująca na granicy była jednym z tematów, które poruszył prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską. – Mówiłem o tym, że w opinii naszych funkcjonariuszy nie można mówić, że sytuacja jest łatwiejsza. Ona jest po prostu inna niż była – powiedział podczas konferencji zwierzchnik sił zbrojnych. Wyjaśnił, że co prawda migranci, którzy znajdowali się w okolicy Kuźnicy, zostali przeniesieni do budynku magazynowego, lecz w ciągu kilku minut mogą wrócić na linię granicy. Zwrócił także uwagę, że choć na teren Polski nie usiłują już przedostawać się kilkusetosobowe grupy, cały czas takie próby są podejmowane przez dwadzieścia, trzydzieści osób naraz. – Powoduje to, że nasi żołnierze i funkcjonariusze muszą być w pełnej gotowości przez 24 godziny na dobę – zaznaczył.
Do zabezpieczenia wschodniej granicy Polski zostali skierowani funkcjonariusze Straży Granicznej, Policji oraz wojskowi. Na odcinku granicy biegnącym wzdłuż województwa podlaskiego stacjonują żołnierze 12 i 16 Dywizji Zmechanizowanej oraz 11 Dywizji Kawalerii Pancernej. Natomiast za uszczelnienie terenów przygranicznych w województwie lubelskim odpowiada 18 Dywizja Zmechanizowana. Wielka Brytania i Estonia skierowały do naszego kraju pododdziały wojsk inżynieryjnych. Tego rodzaju wsparcie rozważają także Czechy i Węgry. Zadaniem żołnierzy sojuszniczych armii ma być naprawa zapory tymczasowej, a także udrażnianie dróg biegnących na terenach przygranicznych.
autor zdjęć: 16 DZ, Marek Borawski/ KPRP, DWOT
komentarze