moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kraj okupowany, ale nie zwyciężony!

Znak Polski Walczącej i swastyka na szubienicy stały się bodaj najbardziej rozpoznawalnym symbolem „małego sabotażu”. Akcję ogłosił 81 lat temu Aleksander Kamiński, szef Biura Informacji i Propagandy Okręgu Warszawa Związku Walki Zbrojnej. Okupantom miała ona uzmysłowić siłę społecznego oporu i zwyczajnie utrudnić życie. Polakom niosła nadzieję.


Napis wykonany przez harcerzy z organizacji „Wawer” na tablicy ogłoszeniowej umieszczonej na ogrodzeniu ogrodu BGK przy ul. Brackiej. Fot. Wikipedia

„Jasne jest, że masowe i codzienne stosowanie »małego sabotażu« uczyni pobyt nieprzyjaciela na terenie okupowanym uciążliwym i przykrym. »Mały« sabotaż otwiera perspektywę dla codziennej patriotycznej aktywności każdego z nas” – napisał Aleksander Kamiński 1 listopada 1940 roku w „Biuletynie Informacyjnym”, wydawanym przez Związek Walki Zbrojnej. Kamiński był wówczas redaktorem naczelnym tego najważniejsze pisma konspiracyjnego w okupowanej Polsce, a także współzałożycielem Szarych Szeregów i szefem Biura Informacji i Propagandy Komendy Okręgu Warszawa-Miasto ZWZ.

 

Utrudnić życie okupanta

W artykule czytamy, że kierownictwo wojskowe w kraju i wszystkie ugrupowania polityczne uważają, iż w obecnych warunkach niewskazana jest akcja powstańcza i sabotaż o charakterze wojskowym. Kamiński tłumaczył, że zysk z takich działań nie pokryłby nawet w części ofiar, jakie w odwecie poniosłoby społeczeństwo.

„Są jednak pewne formy sabotażu w chwili obecnej nie tylko dopuszczalne, ale nawet nakazane. Każdy z nas (…) musi wziąć czynny udział w akcji »małego« sabotażu. Sabotażu, który nie narazi nikogo na szkody, a jednocześnie utrudni wybitnie codzienne życie okupanta”, apelował szef BIP Komendy Okręgu Warszawa ZWZ. Jako przykłady takich działań Kamiński podał m.in.: spowolnioną i niesolidną pracę na rzecz okupanta, niedbałe wykonywanie niemieckich zarządzeń, anonimowe donosy do Gestapo na volksdeutschów, przyklejanie na słupach reklamowych antyniemieckich wierszy i dowcipów, wprowadzanie w błąd Niemców pytających o drogę.

Pierwsza akcja tzw. małego sabotażu. Fot. MWP

– Pierwsze działania takiego typu w Warszawie przeprowadziła już w październiku 1939 roku Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa, tajna lewicowa organizacja założona przez działaczy przedwojennego Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej i harcerzy 23 Warszawskiej Drużyny Harcerzy „Pomarańczarnia” – mówi Jarosław Adamczyk, historyk specjalizujący się w dziejach II wojny światowej. Wśród najbardziej znanych przykładów było umieszczenie na afiszach obwieszczających utworzenie Generalnego Gubernatorstwa nalepki: „Marszałek Piłsudski powiedziałby: A my was w dupie mamy”.

Deutschland kaputt

Ukryte działania, które miały utrudnić życie Niemcom stały się głównym zadaniem założonej przez Kamińskiego w 1940 roku Organizacji Małego Sabotażu „Wawer” (nazwa nawiązywała do pierwszych masowych egzekucji, które miały miejsce w podwarszawskim Wawrze 27 grudnia 1939 roku).

– Po upadku Francji w czerwcu 1940 roku społeczeństwo wpadło w apatię, wtedy powstała inicjatywa małego sabotażu: jest za wcześnie na walkę z bronią w ręku, ale trzeba dążyć do podniesienia nastrojów społeczeństwa oraz pokazania Niemcom, że są w kraju okupowanym, ale nie zwyciężonym – wspominała w Polskim Radiu w 1991 roku Danuta Kaczyńska, członkini „Wawra”.

W 1941 roku „Wawer” połączył się z podobną konspiracyjną organizacją „Palmiry”, którą dowodził Kazimierz Gorzkowski. „Wawer-Palmiry” zostały podporządkowane BIP Okręgu Warszawskiego ZWZ-AK i liczyły ok. 500 członków, z których prawie połowę stanowili harcerze Szarych Szeregów m.in. Tadeusz Zawadzki „Zośka”, Aleksy Dawidowski „Alek” i Jan Bytnar „Rudy”. Wawerczycy przeprowadzili w Warszawie ponad 170 różnych akcji. „Na murach wypisywaliśmy kredą kotwicę, symbol Polski Walczącej oraz swastykę na szubienicy. Pojawiały się napisy: „Pawiak pomścimy”, „Wawer”, „Deutschland kaputt” – wspominał Ryszard Górecki, członek „Wawra”, w audycji Polskiego Radia.

Akcja szybko nabrała rozpędu. Młodzi ludzie umieszczali na murach napisy, naklejki, rysunki z antyhitlerowskimi hasłami oraz zachęcającymi, by pracę dla okupanta wykonywać opieszale. Zrywano też niemieckie obwieszczenia, plakaty i flagi, a w ich miejsce wieszano polskie flagi, rozpowszechniano antyniemieckie hasła i dowcipy, wybijano szyby w domach kolaborantów i fotografów wieszających w witrynach zdjęcia niemieckich żołnierzy. Członkowie „Wawra” oblewali żrącym płynem ubrania kobiet, które pokazywały się w towarzystwie Niemców, wpuszczali gaz do kin, w których wyświetlano filmy propagandowe czy nękali volksdeutschów, wysyłając do nich spreparowane zarządzenia urzędowe.

Najsłynniejsze akcje małego sabotażu w Warszawie to m.in. zrzucenie niemieckiej tablicy z pomnika Mikołaja Kopernika, zrobił to „Alek”, z kolei „Rudy” namalował znak Polski Walczącej na pomniku Lotnika, podczas jednej akcji w stolicy zamazano około 250 tablic z niemieckimi nazwami ulic oraz ostemplowano pieczęcią „Niech żyją Polskie Siły Zbrojne” część nakładu „Nowego Kuriera Warszawskiego”, który był wydawany przez okupanta.

– Te wszystkie działania miały przede wszystkim cel propagandowo-psychologiczny – podkreśla Adamczyk. Podtrzymywały Polaków na duchu, pokazywały, że istnieje ruch oporu. Część akcji miała też piętnować nawiązywanie kontaktów z okupantem. – Natomiast wrogowi mały sabotaż miał uzmysławiać, że ruch społeczny przeciwko okupantowi działa oraz osłabiać w nim wiarę w zwycięstwo – dodaje historyk.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Wikipedia, MWP

dodaj komentarz

komentarze


Optyka dla żołnierzy
 
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, część druga
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Charge of Dragon
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Święto stołecznego garnizonu
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Zachować właściwą kolejność działań
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ocalały z transportu do Katynia
Wojna w świętym mieście, część trzecia
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Głos z katyńskich mogił
V Korpus z nowym dowódcą
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Na straży wschodniej flanki NATO
Prawda o zbrodni katyńskiej
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
25 lat w NATO – serwis specjalny
Mundury w linii... produkcyjnej
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Zmiany w dodatkach stażowych
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
NATO on Northern Track
Strażacy ruszają do akcji
Kolejni Ukraińcy gotowi do walki
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Kolejne FlyEle dla wojska
Szpej na miarę potrzeb
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Odstraszanie i obrona
Front przy biurku
Wojna w świętym mieście, epilog
Ramię w ramię z aliantami
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Przygotowania czas zacząć
Barwy walki
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Sprawa katyńska à la española
Zbrodnia made in ZSRS
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO na północnym szlaku
Rakiety dla Jastrzębi
Szarża „Dragona”
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO