To dzień w którym potwierdzamy gotowość polską i sojuszniczą do obrony państw Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił minister Mariusz Błaszczak podczas uroczystości w Pułku Wsparcia Dowodzenia. Jednostka, która stacjonuje w Elblągu, weszła dziś w podporządkowanie Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód. Otrzymała także siedem nowych wozów dowodzenia.
Pułk Wsparcia Dowodzenia powstał na bazie stacjonującego dotychczas w Elblągu 16 Batalionu Dowodzenia. Działalność rozpoczął w lutym. Od dziś jednostka będzie zabezpieczać dowództwo i sztab Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód.
– Kiedy w lipcu 2016 roku podczas Szczytu NATO były podejmowane decyzje w sprawie obecności na wschodniej flance wojsk sojuszniczych, wiedzieliśmy, że zajdą zasadnicze zmiany. Aby wypełnić te postanowienia, musieliśmy się przygotować, stworzyć dowództwa i wyposażyć żołnierzy w nowoczesny sprzęt. Dziś w Elblągu jesteśmy świadkami realizacji tego procesu – mówił Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Podczas dzisiejszej uroczystości jednostka otrzymała także siedem nowych wozów dowodzenia. – To nowoczesny sprzęt, który pozwoli dowódcom na utrzymywanie łączności z podległymi oddziałami, tak aby mogli dbać o bezpieczeństwo wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego – zaznaczył szef resortu obrony.
Wozy dowodzenia, na platformie kołowego transportera opancerzonego Rosomak, zostały opracowane przez należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółkę Rosomak SA i Grupę WB. Pojazdy konstrukcyjnie są zbliżone do wozów ewakuacji medycznej – ich przedziały desantowe są większe niż w tradycyjnych KTO. Natomiast zastosowany w Rosomaku system teleinformatyczny ma umożliwiać załodze pojazdu otrzymywanie i przetwarzanie informacji niejawnych, nawet o klauzuli NATO Secret. Umowa na dostawę siedmiu pojazdów została zawarta między Inspektoratem Uzbrojenia i firmą Rosomak SA w marcu tego roku. Kontrakt opiewał na kwotę 80 mln złotych.
– Chciałbym, aby te wozy trafiły również do innych jednostek Wojska Polskiego i żeby stanowiły wizytówkę sił zbrojnych, a także dowód na to, że wojsko jest przygotowane do tego, aby bronić naszej ojczyzny – podkreślił.
Minister przypominał, że Wielonarodowa Dywizja Północny-Wschód jest w trakcie certyfikacji. Jej pierwszy etap – sprawdzenie procesów planistycznych – rozpoczął się w czerwcu. Natomiast w grudniu, podczas ćwiczenia Anakonda’18, żołnierze będą musieli udowodnić, że są gotowi do prowadzenia działań bojowych. – Jestem przekonany, że ten proces wypadnie korzystnie dla jednostki j, która powstała po to, by wzmocnić system bezpieczeństwa Polski i NATO – mówił minister Błaszczak.
Wielonarodowa Dywizja Północny-Wschód powstała w 2017 roku. W jej szeregach służą żołnierze 13 narodowości. Dywizja ma koordynować funkcjonowanie i szkolenie Batalionowych Grup Bojowych NATO. Formacje te, zgodnie z postanowieniami warszawskiego szczytu NATO, zostały utworzone w Polsce i państwach bałtyckich.
W Bemowie Piskim tworzą je żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji, na Litwie z Niemiec, Chorwacji Francji, Holandii, Norwegii, Belgii i Islandii, w Estonii z Wielkiej Brytanii, Danii i Islandii, a na Łotwie – z Kanady, Hiszpanii, Polski, Włoch, Słowacji, Czech, Słowenii i Albanii.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński / CO MON
komentarze