Przyszłe pole walki będzie miejscem działań połączonych, na którym aktywne będą wszystkie składowe sił zbrojnych. Musimy ćwiczyć w ten sam sposób, by osiągać niezbędną synergię – podkreśla gen. broni Mirosław Różański. Dziś mija rok od objęcia przez niego stanowiska dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych.
– Na początku swojej kadencji postawiłem przed sobą trzy cele. Chciałbym, by po jej zakończeniu wszyscy żołnierze byli świadomi konstytucyjnej misji sił zbrojnych, by dowództwa były przygotowane do kierowania działaniami połączonymi, a jednostki gotowe do przyjmowania nowych typów uzbrojenia – mówił gen. Mirosław Różańskim podczas spotkania, na którym podsumował swój pierwszy rok na stanowisku dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych.
Zgodnie z obowiązującą w Wojsku Polskim strukturą dowodzenia, Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych jest odpowiedzialne za szkolenie żołnierzy w czasie pokoju, jest dysponentem sprzętu wojskowego oraz zapewnia zaplecze logistyczne armii. DGRSZ jest tzw. force providerem, czyli przygotowuje wojsko do wykonywania zadań w czasie kryzysu i wojny. Dlatego, zdaniem gen. Różańskiego, ogromnie ważne jest, by ćwiczenia jak najwierniej odwzorowywały rzeczywiste zadania, jakie mogą stanąć przed Wojskiem Polskim. – Przyszłe pole walki będzie miejscem działań połączonych, na którym będą aktywne wszystkie składowe sił zbrojnych. Musimy ćwiczyć w ten sam sposób, by osiągać niezbędną synergię – uważa dowódca generalny.
Film: DGRSZ
Najbardziej zauważalnym efektem realizacji tej idei jest systematyczny wzrost liczby ćwiczeń. W 2014 roku Dowództwo Generalne przeprowadziło 104 manewry narodowe oraz 35 międzynarodowych. W ubiegłym roku łącznie odbyło się 221 różnego rodzaju szkoleń, z czego 71 z udziałem zagranicznych żołnierzy. – Wyprowadziliśmy zdecydowanie więcej wojska na poligony przy ekonomicznym wykorzystaniu potencjału. Na przykład, kilka lat temu siły powietrzne wykonywały większość ćwiczeń same dla siebie. Dzisiaj żaden samolot nie powinien wzbić się w powietrze, jeżeli jego zadanie nie będzie powiązane dodatkowo z działaniami innych rodzajów sił zbrojnych – zaznacza gen. Różański.
Co ważne, wzrosła także średnia ocen, jakie departamenty Kadr i Kontroli Ministerstwa Obrony Narodowej wystawiały za przygotowanie i prowadzenie ćwiczeń. W 2013 roku szkolenia dowództw i sztabów zostały ocenione średnio na 2,83, a szkolenia wojsk – na 2,80. Rok później średnie wyniki wynosiły odpowiednio 3,62 i 3,71. W ciągu minionych 12 miesięcy zanotowano kolejny wzrost. Szkolenia dowództw oceniano na poziomie 3,86, a wojsk – 3,77.
Najważniejsze wyzwania na 2016 rok to przede wszystkim przygotowanie pododdziałów do służby w Siłach Odpowiedzi NATO, Grupie Bojowej Unii Europejskiej oraz polskich kontyngentach wojskowych, zabezpieczenie szczytu NATO w Warszawie (8–9 lipca) i Światowych Dni Młodzieży (26–31 lipca) oraz przygotowanie infrastruktury do przyjęcia na terytorium Polski wojsk NATO i Stanów Zjednoczonych.
W tym roku w ramach zobowiązań sojuszniczych polscy żołnierze dyżurują w Siłach Odpowiedzi NATO (m.in. pododdziały 10 Brygady Logistycznej oraz 10 Brygady Kawalerii Pancernej), służą także w Grupie Bojowej Grupy Wyszehradzkiej (jednostki 12 Dywizji Zmechanizowanej). Oprócz czterech już rozpoczętych misji zagranicznych (w Afganistanie, Kosowie, Bośni i Hercegowinie oraz Republice Południowoafrykańskiej) w tym roku na Bliski Wschód zostaną wysłane dwa kolejne kontyngenty. W Kuwejcie będzie stacjonować 150 lotników i cztery samoloty F-16. Będą prowadzić stamtąd misję rozpoznawczą na rzecz międzynarodowej operacji „Inherent Resolve”, wymierzonej w tzw. Państwo Islamskie. Dodatkowo 60 komandosów trafi do Iraku, gdzie zajmą się szkoleniem sztabów i pododdziałów irackich sił zbrojnych oraz doradztwem. Dopracowywane są także szczegóły udziału polskich lotników w NATO-wskiej misji „Air Policing” na Bałkanach.
Na początku 2017 roku na terenie Polski mają zostać rozlokowane pododdziały amerykańskiej brygady pancernej oraz bojowa grupa batalionowa NATO w ramach stałej, wysuniętej obecności wojsk Sojuszu na wschodniej flance. Na razie nie zostały jeszcze podjęte decyzje, gdzie dokładnie będą stacjonowały te oddziały. Być może szczegóły poznamy na zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie. To właśnie Dowództwo Generalne będzie odpowiedzialne za przygotowanie infrastruktury na przyjęcie sojuszniczych wojsk i zapewnienie sprawnej współpracy szkoleniowej z Polakami.
Trwa także przystosowywanie organizacji polskiej armii do zniesienia 12-letniego limitu służby szeregowych zawodowych. – Żołnierze są bardzo zadowoleni z decyzji ministra obrony narodowej. Mnie jednak bardziej zajmuje to, co ona oznacza w perspektywie kilku lat – dodał dowódca generalny. Chodzi tu przede wszystkim o dostosowanie systemu szkolenia rezerw mobilizacyjnych do sytuacji, gdy szeregowi będą dłużej pozostawać w służbie. Oznacza to bowiem, że przynajmniej przez kilka lat zmniejszony będzie przepływ kadr z szeregów zawodowej armii do rezerwy. Drugim problemem, z którym wojsko będzie musiało się zmierzyć, jest ewentualny wzrost wydatków związanych z przechodzeniem na emeryturę części szeregowych, którzy przed reformą nie nabywali uprawnień emerytalnych wraz z zakończeniem 12-letniego kontraktu.
Oddzielną kwestią jest realizacja programu modernizacji technicznej. Wiele projektów zostało już rozpoczętych, planowane jest uruchomienie następnych. – Ministerstwo ma plan, by zmniejszyć liczbę programów modernizacji technicznej [obecnie jest 14 – przyp. red.]. To ma dla wojska znaczenie drugorzędne, o ile będą one obejmowały wszystkie zdolności, które są niezbędne dla sił zbrojnych – powiedział gen. Różański. Po stronie DGRSZ w każdym przypadku leży opracowanie potrzeb, przeprowadzenie procedur zakupowych oraz wdrożenie kupionego sprzętu do służby.
Generał broni dr Mirosław Różański ma 54 lata. Od 1 lipca 2015 roku jest dowódcą generalnym rodzajów sił zbrojnych. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych (rocznik 1986). Służbę wojskową rozpoczął na stanowisku dowódcy plutonu w 42 Pułku Zmechanizowanym w Żarach. Potem służył m.in. w 34 Brygadzie Kawalerii Pancernej, 17 Brygadzie Zmechanizowanej oraz 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Został wyróżniony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Wojskowym Krzyżem Zasługi z Mieczami oraz Krzyżem Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. W 2008 roku został laureatem Buzdygana, nagrody miesięcznika „Polska Zbrojna”.
autor zdjęć: DGRSZ, plut. Patryk Cieliński, kpr. Daniel Chojak
komentarze