Uczniowie klas mundurowych są bardziej zaangażowani społecznie, lepiej pracują w zespołach oraz są sprawniejsi fizycznie – to jeden z wniosków badań Akademii Obrony Narodowej, zaprezentowanych 4 kwietnia podczas konferencji „Wychowanie obronne młodzieży w kontekście kształtowania bezpieczeństwa narodowego Polski”. Warto tego nie zmarnować.
Konferencję otworzył rektor-komendant gen. dyw. dr hab. Bogusław Pacek: ‒ Witam dyrektorów i nauczycieli szkół średnich z całej Rzeczypospolitej, którzy w swoich murach mają uczniów w mundurach. Rektor przypomniał zorganizowany z inicjatywy AON ubiegłoroczny zlot klas mundurowych, wsparty przez ministrów edukacji i obrony: ‒ Już wtedy zastanawialiśmy się, czy to jest para w gwizdek, czy jednak będzie z tego coś większego. Jak jest dzisiaj? Jest różnie. Obok armii i rzeszy pasjonatów w mundurach mamy ogromny kryzys postaw obronnych. Są szkoły, gdzie się poświęca jedną godzinę na edukację obronną, są takie, gdzie się biega w mundurach i posiada własną strzelnicę. Dzisiaj może pora tę dowolność jakoś sformalizować.
Rektor zaapelował do zabierających głos o konkrety, tak, aby dyrektorzy i nauczyciele mogli wrócić do swoich miejscowości z czymś realnym. W kontekście tematu konferencji wskazał też na wydarzenia, jakie zachodzą u naszych wschodnich sąsiadów: ‒ One mają walor otwierania wyobraźni. To jest dobry czas, żeby powiedzieć, co mamy u nas w Polsce w zakresie edukacji obronnej i bezpieczeństwa – zaapelował gen. Pacek.
Punktem wyjścia do konkretów były wyniki wspomnianych badań „Funkcjonowanie klas mundurowych. Wstępna diagnoza innowacji pedagogicznej”, przeprowadzonych przez Instytut Bezpieczeństwa Państwa AON. Badaniami objęto nauczycieli prowadzących zajęcia specjalistyczne w klasach mundurowych. Dobrą opinię wśród badanych ma resort obrony narodowej i uczelnie wojskowe. Zwłaszcza AON – m.in. dzięki wprowadzeniu nowoczesnej platformy edukacyjnej ADL i czy w ogóle włączeniu do debaty publicznej tematu edukacji obronnej – zyskał uznanie środowiska nauczycielskiego.
Po przedstawieniu badań głos zabrały środowiska mundurowe podległe resortowi spraw wewnętrznych. Reprezentujący komendanta głównego policji insp. Tomasz Szankin mówił o klasach o profilu policyjnym. Przypomniał, że policja jest jednym z największych pracodawców w kraju, dlatego jest żywo zainteresowana tego typu współpracą. ‒ Po zniesieniu zasadniczej służby wojskowej jest nam trudniej z właściwym skompletowaniem kadr specjalistycznych – podkreślił insp. Szankin.
O współpracy ze 103 placówkami edukacyjnymi mówiła reprezentująca komendanta głównego Straży Granicznej ppłk Aldona Grzegorczyk. Z kolei reprezentujący komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej dyrektor Biura Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej starszy brygadier Krzysztof Zieliński przyznał, że bolączką PSP jest brak klas o profilu pożarniczym. Zaproponował wzbogacenie programów klas wojskowych i policyjnych o elementy wiedzy pożarniczej. – Obecnie potrzeba jest wypracowania modelu, nad którym można byłoby później pracować – zaznaczył.
Na sali jednak najbardziej czekano na głosy obu resortów. Reprezentujący ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka podsekretarz stanu w MON Maciej Jankowski docenił pracę nauczycieli i podziękował za współpracę z wojskiem. Przypomniał, że MON jako jeden z nielicznych również finansowo wspiera za pośrednictwem organizacji pozarządowych i stowarzyszeń rozliczne formy edukacji obronnej. Wiceminister przypomniał też o zmianach w podstawie programowej – zamiast przysposobienia obronnego mamy obecnie edukację dla bezpieczeństwa.
Z kolei reprezentujący minister edukacji sekretarz stanu w MEN Tadeusz Sławecki podkreślił fenomen popularności munduru mimo braku obowiązkowej służby wojskowej. – Dobrze, że w szkole to jest pod kontrolą. To jest wtedy bezpieczne dla młodzieży. Odpierał też znane w środowisku zarzuty. Przypomniał, że programy nauczania tworzą szkoły, a MEN daje tylko podstawę. Na propozycje wsparcia przez resort propozycji wzmocnienia pozycji absolwentów klas mundurowych w procesie rekrutacji na studia, odpowiadał: ‒ Uczelnie są autonomiczne i żaden minister nie może im niczego kazać. Ale może warto, aby uczelnie ‒ poza wojskowymi, które to już robią ‒ dawały pewne preferencje dla takich kandydatów. Jako resort możemy takie rozwiązania tylko proponować.
Konkretna i szczera dyskusja zaczęła się w momencie, kiedy do głosu doszli nauczyciele. Pytano o programy, podstawy programowe, siatki godzin i finanse. ‒ Mówi się, że gminy mogą wesprzeć szkoły. Praktyka jest jednak taka, że z roku na rok mamy mniejsze środki, a dyrektorzy szkół muszą improwizować – apelował jeden z dyrektorów. Minister jednak przypomniał, że klasy mundurowe są programem eksperymentalnym i o tort, z którego chcą ukroić jak największy kawałek, walczą różne środowiska: od ekonomistów po filozofów. Wszyscy mają rację, a jednocześnie nie da się wszystkich zaspokoić.
Konferencję moderowali wsparci przez rektora Packa, który ze szczególną pasją włączył się w dyskusję; prorektor ds. studenckich dr Aneta Nowakowska-Krystman oraz dyrektor Zakładu Edukacji dla Bezpieczeństwa dr Leszek Kanarski.
Konferencji przysłuchiwali się oprócz wspomnianych wyżej prelegentów m.in. dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego MON dr Stanisław Walicki, zastępca dyrektora Departamentu Kadr MON Michał Korczak, dyrektor Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej dr hab. Aleksandra Skrabacz, ponadto przedstawiciele wojska, służb mundurowych i Akademii Obrony Narodowej, a przede wszystkim dyrektorzy i nauczyciele z ponad 150 szkół w całej Polsce.
Po części konferencyjnej, która zakończy się późnym popołudniem, goście wezmą udział w prezentacji oferty edukacyjnej AON. Na koniec czekać ich będzie uczta artystyczna – udział w przedstawieniu teatralnym w Klubie AON. Konferencja potrwa do 5 kwietnia. W kolejnym dniu nauczyciele specjalizujący się w edukacji obronnej i bezpieczeństwa m.in. wezmą udział w warsztatach z kształcenia na odległość oraz będą poznawać historię wojskowości za pomocą plenerowej ekspozycji Parku Militarnego Rembertów.
Tekst: AON
autor zdjęć: AON
komentarze