moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ćwiczyli, by zagrać w orkiestrze

Trzydziestu dwóch muzyków z cywila przez siedem miesięcy uczyło się, żeby wstąpić do wojskowej orkiestry. Ćwiczyli na strzelnicach i poligonach, ale ich najważniejszym zadaniem było opanować grę na instrumencie maszerując w wojskowym szyku. Po zdanych egzaminach jako kaprale rozpoczną służbę w orkiestrach w całym kraju.


– Gra w orkiestrze wojskowej ma swoją specyfikę. Inny niż w przypadku orkiestry cywilnej jest repertuar, inny skład osobowy, a przede wszystkim gra się w ruchu. Trzeba się tego nauczyć – mówi szer. kadet Monika Ledwolorz. Zanim zdecydowała się wstąpić do armii, jako solistka występowała w Operze Wrocławskiej.

Wielu jej kolegów, którzy trafili na kurs podoficerski do Poznania, pracowało wcześniej w operach, filharmoniach lub cywilnych orkiestrach. To absolwenci akademii i szkół muzycznych. Dziesięciu gra na klarnecie, pięciu na puzonie, czterech na instrumentach perkusyjnych, czterech kolejnych na trąbce, jest też trzech saksofonistów i trzech grających na tubie, jeden flecista, grający na rogu oraz na oboju. Zanim założyli wojskowe mundury, musieli pokonać konkurencję na egzaminach wstępnych. Na kurs do Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych starały się dostać 63 osoby. Liczyła się znajomość angielskiego, dobra kondycja fizyczna, a przede wszystkim mistrzowskie umiejętności gry na instrumentach dętych i perkusyjnych. Po egzaminach wstępnych odpadła połowa kandydatów.

Kurs podoficerski rozpoczęło 32 muzyków. – Ich podstawowym zadaniem w wojsku będzie co prawda gra na instrumentach, ale to przede wszystkim przyszli podoficerowie. Musieli więc poznać podstawy bycia żołnierzem – mówi st. chor. sztab. Marek Kajko, komendant Szkoły Podoficerskiej.

Dlatego przez pierwszy miesiąc kadeci uczyli się regulaminów, taktyki i strzelania, musztry, budowy i eksploatacji uzbrojenia oraz sprzętu wojskowego. – Ten pierwszy etap był dla wielu najtrudniejszy. Musieli przyzwyczaić się do wykonywania wszystkiego na rozkaz, dyscypliny, do tego, że ich dzień wypełniony jest do granic możliwości i nie ma czasu na odpoczynek  –  opowiada chor. Tomasz Zagórski, dowódca kursu muzyków orkiestr wojskowych.


Po miesiącu tzw. unitarki kadeci trafili do zamiejscowego oddziału Szkoły Podoficerskiej w Zegrzu. Tu kontynuowali szkolenie wojskowe, ale zostało ono uzupełnione o zajęcia muzyczne, m.in. z władania buławą, gry w marszu i musztry paradnej. –  To jedne z trudniejszych elementów szkolenia muzyków. Nie wystarczy bowiem jedynie dobrze grać na instrumencie, trzeba też przy tym sprawnie się poruszać, często wykonywać dynamiczne zwroty – wyjaśnia Mirosław Chilimanowicz, członek komisji egzaminacyjnej.

Siedmiomiesięczny kurs zakończył się egzaminami. Na początek wojskowi sprawdzali przede wszystkim umiejętności i wiedzę wojskową kadetów, np. opanowanie strzelania i ładowania magazynka na czas. Z kolei wydając komendy kolegom, kandydaci musieli uwodnić, że potrafią dowodzić. Każdy z nich musiał też zaliczyć test sprawności fizycznej. Najważniejszy dla przyszłych podoficerów  – muzyczny egzamin – był ostatnim etapem.

– Na początek rozwiązywali test ze znajomości zasad funkcjonowania orkiestry. Potem każdy z nich musiał zagrać na swoim instrumencie oraz zaprezentować władanie buławą – opowiada chor. Marcin Szubert, rzecznik poznańskiej szkoły.

To ostatnie zadanie było dla wielu kandydatów najtrudniejsze. – Władanie buławą nie ma zbyt wiele wspólnego z klasycznym dyrygowaniem, z którym do tej pory miałam do czynienia. Buława jest dość ciężka, a stojąc przecież tyłem do orkiestry trzeba nią sprawnie i sugestywnie operować – mówi przyszła kapral Ledwolorz.

Jednak, jak podkreślają wykładowcy i członkowie komisji egzaminacyjnej, nawet te trudne elementy udało się kadetom bardzo dobrze zaprezentować. – Jestem bardzo zadowolony z poziomu kandydatów. Choć swoje doświadczenia dopiero zaczną zbierać, to już dziś mogę powiedzieć, że wojskowe orkiestry zostaną wzmocnione naprawdę dobrymi muzykami – zapewnia Mirosław Chilimanowicz.

Uroczysta promocja kadetów odbędzie się za kilka dni. Jako kaprale trafią do dwudziestu orkiestr wojskowych w całej Polsce, dołączając do grona około 800 muzyków w mundurach. Szer. kadet Ledwolorz będzie grała w orkiestrze w Giżycku.

PG

autor zdjęć: chor. Marcin Szubert

dodaj komentarz

komentarze


Wyrusz szlakiem na Monte Cassino
 
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Dumni z munduru
Pod skrzydłami Kormoranów
Pierwsi na oceanie
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Weterani pokazują współczesny wymiar patriotyzmu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
25 lat w NATO – serwis specjalny
Biel i czerwień łączy pokolenia
NATO on Northern Track
W Italii, za wolność waszą i naszą
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Święto stołecznego garnizonu
Posłowie dyskutowali o WOT
Wytropić zagrożenie
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Szybki marsz, trudny odwrót
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Wojna w świętym mieście, epilog
Zmiany w dodatkach stażowych
Patriotyczny maraton
Bohater września ’39 spełnia marzenia
Gunner, nie runner
Tragiczne zdarzenie na służbie
NATO na północnym szlaku
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Daglezje poszukiwane
Ameryka daje wsparcie
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
„Sandhurst” – szczęśliwa trzynastka!
Barwy Ojczyzny
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Święto biało-czerwonej w Brzesku z Wojskiem Polskim
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Weterani pod wszechstronną opieką
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Telefon zaufania dla żołnierzy czynny całą dobę
Wioślarze i triatlonistka na podium
Czarne oliwki dla sojuszników
W obronie wschodniej flanki NATO
Flaga, flaga państwowa, barwy narodowe – biało-czerwony przewodnik
Pytania o europejską tarczę
Pilecki ucieka z Auschwitz
Husarz na straży nieba
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Awanse na Trzeciego Maja
Pływacy i maratończycy na medal
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wojna w świętym mieście, część trzecia
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO