29 sierpnia żołnierze służby przygotowawczej do Narodowych Sił Rezerwowych odbywający czteromiesięczne przeszkolenie wojskowe we wrocławskim Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych opuszczą wojskowe koszary. Teraz tylko od nich zależy, czy jest to koniec, czy też dopiero początek „przygody z wojskiem”.
Elewi, wcieleni do Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu na początku maja tego roku, mają za sobą niełatwy okres czteromiesięcznego szkolenia wojskowego. Szkolenie to przeprowadzono w dwóch etapach. Najpierw żołnierze zostali poddani trzymiesięcznemu szkoleniu podstawowemu, w trakcie którego poznali podstawy żołnierskiego rzemiosła, natomiast pozostałą część poświęcono na szkolenie specjalistyczne w piętnastu specjalnościach wojskowych inżynieryjnych i chemicznych.
Zadaniem kadry dowódczej oraz dydaktycznej wrocławskiego Centrum Szkolenia było przekazanie elewom swojej wiedzy w taki sposób, aby opanowali oni teorię i praktykę w stopniu umożliwiającym efektywną realizację zadań na przewidzianym stanowisku służbowym.
Przyswojenie wiedzy teoretycznej i praktycznej zostało zweryfikowane dwukrotnie w trakcie egzaminów przeprowadzonych zarówno po okresie szkolenia podstawowego, jak i po części specjalistycznej.
27 oraz 28 sierpnia elewi podjęli decyzję o swojej dalszej przyszłości związanej z wojskiem lub nie. W tych dniach bowiem w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu przebywali przedstawiciele jednostek i instytucji wojskowych, z którymi żołnierze mieli możliwość podpisania kontraktów na wykonywanie obowiązków w ramach Narodowych Sił Rezerwowych.
Szeregowy elew Karolina Słatkiewicz jest jedną z osób, która zgłaszając się do służby przygotowawczej, spełniła swoje marzenie. Wojsko nie jest dla niej instytucją obcą, ponieważ wykonywała już obowiązki służbowe jako pracownik wojska na stanowisku instruktora kulturalno-oświatowego w klubie 1 Pułku Saperów w Brzegu. Jest również kontynuatorką wieloletnich, wojskowych tradycji rodzinnych.
– Chcę iść w ślady ojca, wujka, dziadka i pradziadka – mówi z dumą pani Karolina, która podpisała kontrakt na stanowisku służbowym młodszego sapera w 1 Brzeskim Pułku Saperów. – Moje plany związane z wojskiem nie są planami krótkoterminowymi. Na pewno będę starać się o przyjęcie do zawodowej służby wojskowej w korpusie szeregowych zawodowych, a co potem, zobaczymy… Śpiewanie i wojsko to moje dwie życiowe pasje, prywatnie chciałabym kontynuować działalność kulturalno-oświatową, natomiast jako żołnierz marzę o pracy w pododdziale saperów. Jestem z siebie dumna, jestem dumna, że to wszystko przeszłam, a nie było wcale łatwo. Myślę, że udało mi się przekonać wielu kolegów, że nie założyłam munduru przez przypadek i że jestem w stanie podołać wszystkim, nawet tym najbardziej wymagającym, obowiązkom służbowym – dodaje.
Dowodem na to, że chcieć to móc, jest również szeregowy elew Patryk Pietrzyk, który już kilka lat temu postanowił, że chce być żołnierzem zawodowym. – Odbycie służby przygotowawczej we wrocławskim Centrum Szkolenia otwiera mi furtkę do spełnienia marzeń – mówi pan Patryk. – Chciałbym przejść wszystkie szczeble wojskowej kariery – od szeregowego zawodowego, poprzez bycie podoficerem, aż do oficerskich gwiazdek – dodaje.
– Chętnie odbyłbym drugie cztery miesiące szkolenia we wrocławskim Centrum – podkreśla szeregowy elew Patryk Pietrzyk, zapytany, jak będzie wspominał służbę we wrocławskiej jednostce. To chyba dla nas najlepsza wizytówka.
Dziesiąte wcielenie żołnierzy służby przygotowawczej kończy szkolenie wojskowe we wrocławskim Centrum. Jednakże kadra i pracownicy wojska wrocławskiej jednostki nie spoczywają na laurach i już dzisiaj przygotowują się do przyjęcia następnych ochotników, którzy 2 i 3 września przekroczą próg biura przepustek Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu przy ul. Obornickiej 108.
Źródło: kpt. Ewa Nowicka-Szlufik
autor zdjęć: kpt. Ewa Nowicka-Szlufik
komentarze