Żołnierze z 16 Dywizji zakończyli ćwiczenie „Dzik”. Na poligonie w Drawsku sprawdzali, jak sobie poradzą, gdy podczas działań bojowych zostanie uprowadzony generał, który dowodzi brygadą. Czy wojsku uda się przywrócić łączność po zbombardowaniu przez lotnictwo wroga stanowisk dowodzenia?
Oficerowie dowództwa oraz brygad podległych 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej ostatnie pięć dni spędzili w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku. Podczas ćwiczeń pod kryptonimem „Dzik” dowódcy i sztabowcy uczyli się głównie szybkiego reagowania na działanie przeciwnika. Ich zadaniem było zaplanowanie i przeprowadzenie operacji bojowych. Mieli też zapewnić łączność i ciągłość dowodzenia oraz nie dopuścić, aby w szeregi wojsk wkradł się chaos.
Podczas ćwiczenia na terenie drawskiego poligonu działało 21 stanowisk dowodzenia różnego szczebla. Sześć poziomu brygada – pułk oraz 15 batalionowych i dywizjonowych. Łącznie zaangażowanych było prawie dwa tysiące żołnierzy oraz prawie sto sztuk sprzętu, m.in. czołgi, transportery, wozy dowodzenia i zabezpieczenia łączności oraz medyczne.
– Podczas takich ćwiczeń sztab batalionu musi ulokować się w dobrze wybranym miejscu, być należycie zamaskowany i ubezpieczany – wyjaśnia ppłk Artur Kozłowski, dowódca 16 Batalionu Zmechanizowanego z Morąga. – Moje stanowisko było mobilne. Musiałem je tak zorganizować, by mieć możliwość szybkiego przemieszczania się. W jednym miejscu nie powinniśmy bowiem przebywać dłużej niż dobę.
W roli głównego ćwiczącego wystąpiło dowództwo 15 Brygady Zmechanizowanej z Giżycka, które doskonale poradziło sobie z zadaniem. Żołnierzy 16 Dywizji wspomagali także specjaliści z Grupy Wsparcia Działań Psychologicznych z Bydgoszczy, 11 Pułku Artylerii z Węgorzewa, 15 Pułku Przeciwlotniczego z Gołdapi, 2 Pułku Saperów z Kazunia i 4 Pułku Chemicznego z Brodnicy.
Założenia taktyczne ćwiczenia „Dzik” były zaimprowizowanym scenariuszem. Żołnierze 16 Dywizji, działając w ramach sił NATO, mieli doprowadzić do zawarcia pokoju między dwoma wyimaginowanymi państwami. Jednak sztabowcy i wspierające ich pododdziały musiały na poligonie rozwinąć stanowiska dowodzenia i łączności, zamaskować je i obronić.
Ćwiczenie „Dzik” dla 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej było wstępem przed najważniejszym zadaniem, jakie czeka ją w tym roku. We wrześniu żołnierze Dywizji wezmą udział w ćwiczeniu taktycznym z wojskami pod kryptonimem „Dragon 13”.
Więcej zdjęć z ćwiczenia „Dzik” zobacz w naszej galerii.
autor zdjęć: kpt. Dariusz Guzenda
komentarze