Bateria zasilająca Spike’a wystarcza na około dwie godziny pracy w systemie treningowym. W trakcie szkolenia zużywa się ich więc bardzo dużo. Dzięki opracowanemu przez wojskowych inżynierów systemowi zasilania z akumulatora co roku armia zaoszczędzi 3,5 mln zł na zakupach jednorazowych baterii litowych.
Z roku na rok rośnie liczba zgłaszanych przez żołnierzy i pracowników wojska modyfikacji technicznych i organizacyjnych. Tylko w ubiegłym roku dzięki takim pomysłom Wojsko Polskie zaoszczędziło prawie 8 mln zł. Projekty racjonalizatorskie dotyczą zmian w sposobie wykorzystania sprzętu, jego przebudowy oraz naprawy usterek i uszkodzeń.
Jak się okazuje, działalność ta wcale nie jest wyłącznie domeną naukowców ze specjalistycznych wojskowych instytutów badawczych. Wartościowe pomysły powstają w całej Polsce, w jednostkach wojskowych wszystkich rodzajów sił zbrojnych – opracowują je żołnierze i pracownicy wojska na co dzień używający sprzętu i stykający się z problemami w jego eksploatacji.
Opracowaniem alternatywnego sposobu zasilania urządzenia treningowego wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike zajęli się inż. Adrianna Wójtowicz z Rejonowych Warsztatów Technicznych Jastrzębie oraz mjr Cezary Szydlik z Szefostwa Służby Uzbrojenia i Elektroniki Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
– Od 2006 roku mam kontakt z użytkownikami, którzy przekazują zestawy Spike do serwisu. Staram się być czuła na ich potrzeby, więc nie przeoczyłam ich uwag o niedoskonałościach zasilania z baterii – wspomina inż. Wójtowicz. Należy ona do grupy Polaków przeszkolonych w obsłudze tego sprzętu przez jego izraelskiego producenta.
Korzystanie z baterii wiąże się z ograniczonym czasem działania sprzętu. Poza tym mają one określony czas sprawności – nie można ich przechowywać w nieskończoność. Zakup nowych to z kolei każdorazowo znaczny wydatek finansowy.
Inż. Wójtowicz i mjr Szydlik postanowili usprawnić trenażer. Zwrócili uwagę na fakt, że w trakcie szkolenia nie zawsze konieczna jest praca na bateriach. Na przykład treningowe strzelenia mogą być z powodzeniem przeprowadzane na urządzeniach podłączonych do źródła prądu kablem.
– Celem naszym było opracowanie zasilania urządzenia treningowego z akumulatorów pojazdów oraz zasilaczy elektrycznych. Trenażer ma gniazda do podłączenia źródła zasilania, ale nie było dotąd możliwości ich wykorzystania z powodu różnych standardów połączeń elektrycznych stosowanych w Polsce i Izraelu. Przygotowaliśmy projekt odpowiednich adaptatorów – wyjaśnia inż. Wójtowicz.
Modernizacja polega na takim dostosowaniu zespołu zasilania zewnętrznego EPS, aby jego kabel zasilający dostosować do uniwersalnego, ogólnodostępnego źródła zasilania, jakim jest np. akumulator o napięciu stałym 24V. Wykonanie odpowiednio zakończonych przewodów powierzono specjalistycznej firmie, gdyż konieczne było zachowanie właściwych parametrów użytych materiałów.
Zastąpienie jednorazowych baterii litowych alternatywnym źródłem zasilania pozwala uzyskać duże oszczędności w trakcie szkolenia żołnierzy i obsługi eksploatacyjnej wyrzutni. Ogranicza zużycia specjalistycznych baterii tylko do strzelań i działań bojowych. Jak oszacowano, armia co roku zaoszczędzi na ich zakupie ok. 3,5 mln zł.
Okazało się, że rozwiązanie duetu inżynierów generuje większe korzyści finansowe niż jakikolwiek inny projekt racjonalizatorski zgłoszony w ubiegłym roku. System sprawdził się do tego stopnia, że obecnie każdy z zestawów treningowych Spike został uzupełniony o możliwość podłączenia go do akumulatora lub zasilacza.
* * * * *
Zapraszamy do naszej galerii - strzelania bojowe z wyrzutni Spike
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło
komentarze