Pogoda poważnie utrudniła przeprowadzenie szkolenia ogniowego w Ośrodku Szkolenia Leopard w Świętoszowie. – Poranek 21 listopada przywitał nas na strzelnicy mgłą tak gęstą, że chwilami wątpiłem, czy jest szansa na poprawę aury – powiedział st. chor. Marcin Trelka, kierownik kursu załóg i kierowców. Na szczęście, widoczność w końcu się poprawiła i żołnierze mogli uruchomić Leopardy.
Zajęcia były zwieńczeniem kursu działonowych i ładowniczych. 22 żołnierzy poznawało w jego trakcie budowę Leoparda 2A4, ćwiczyło na symulatorach i strzelało na strzelnicy przy wykorzystaniu systemu AGDUS. Teraz przyszedł czas na praktyczne sprawdzenie nabytych umiejętności i pierwsze strzały na poligonie. Cała grupa zaliczyła sprawdzian, a najlepiej wypadł szer. Adam Szczepaniak.
– Było trochę stresu, ale okazało się, że jest on zupełnie niepotrzebny. Strzelanie z czołgu okazało się nieskomplikowane. Choć muszę przyznać, że pierwszy, prawdziwy wystrzał z armaty jest niezapomnianym przeżyciem – mówił szeregowy. Razem z pozostałymi uczestnikami kursu w przyszłym tygodniu podchodzić będzie do końcowego egzaminu.
Źródło: 11 LDKPanc
autor zdjęć: Katarzyna Przepióra
komentarze