Możliwość prowadzenia w kraju operacji wojskowej w czasie pokoju i regulacje dotyczące użycia broni przez żołnierzy – to najważniejsze zmiany w prawie, które mają usprawnić działania służb mundurowych wobec zagrożenia bezpieczeństwa państwa. O szczegółach projektu mówił w Sejmie wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji oraz Straży Granicznej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Projekt wprowadza m.in. do ustawy o obronie ojczyzny termin „operacji wojskowej prowadzonej na terytorium RP w czasie pokoju”. Przyznaje też żołnierzom działającym w czasie pokoju uprawnienia do stosowania środków przymusu bezpośredniego, broni i innego uzbrojenia w szczególnych przypadkach, m.in. w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność żołnierza lub innej osoby. Projekt zakłada również rozszerzenie ochrony prawnej żołnierzy.
Założenia projektu przedstawiał z sejmowej mównicy Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister obrony narodowej. – Sprawa bezpieczeństwa dla naszego rządu jest priorytetem. Nie ma nic ważniejszego niż bezpieczeństwo granic, suwerenność, niepodległość ojczyzny, nasza teraźniejszość i przyszłość. Ustawa ma na celu zwiększenie naszej odporności, elementów odstraszania – rozpoczął przemówienie Kosiniak-Kamysz. Uzasadniając celowość zmian w prawie, wicepremier mówił o coraz trudniejszej sytuacji na wschodniej granicy kraju. – Dzisiaj mamy do czynienia z hordami bandytów, którzy atakują polską granicę i próbują zaatakować polskich żołnierzy i funkcjonariuszy – tłumaczył Władysław Kosiniak-Kamysz. – Ich celem nie jest uzyskanie azylu. Ich celem jest zaatakowaniem funkcjonariuszy. Są do tego przygotowywani i szkoleni. Jest to najwyższy poziom wojny hybrydowej skierowanej w Polskę – ocenił wicepremier.
O rosnącym zagrożeniu na granicy może świadczyć – zdaniem ministra obrony – liczba oddanych od początku kryzysu migracyjnego strzałów ostrzegawczych. – W 2021 roku oddano 886 strzałów alarmowych, w 2022 roku – 468, w 2023 roku – 320, a do czerwca tego roku funkcjonariusze oddali już 1390 strzałów alarmowych – podał szef resortu obrony. Porównał również liczbę prób nielegalnego przekroczenia granicy. Według danych, które przedstawił Kosiniak-Kamysz, w 2021 roku takich prób było 39 tysięcy, w 2022 roku – 15 tysięcy, w 2023 roku – 25 tysięcy, a do 20 czerwca tego roku – prawie 20 tysięcy. Wicepremier zaznaczył, że rząd podjął już kilka decyzji, które mają wzmocnić bezpieczeństwo Polski. Został też utworzony specjalny zespół działań na granicy. – Na jego czele stanął Cezary Tomczyk, wiceminister obrony, i Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji – poinformował Kosiniak-Kamysz. Dodał, że na granicę (w okolice Dubicz Cerkiewnych) zostali skierowani doświadczeni żołnierze z 6 Brygady Powietrznodesantowej i 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.
Wicepremier wyjaśnił, że projekt ustawy, który trafił pod obrady Sejmu, zawiera m.in. propozycje synchronizacji działania policji, straży granicznej i wojska, zapisy zezwalające na używanie armatek wodnych przez żołnierzy. Zapowiedział również zmiany w charakterze prowadzonych na granicy operacji, zmiany w wyposażeniu indywidualnym żołnierzy, skierowanie więcej żołnierzy oraz sprzętu na granicę oraz zmiany w zabezpieczeniu medycznym żołnierzy. Kosiniak-Kamysz dodał, że projekt ustawy likwiduje lukę prawną, wprowadzając do przepisów pojęcie wojny hybrydowej. Jak tłumaczył szef MON-u był czas wojny i czas pokoju, ale – z punktu widzenia prawnego – nie było czasu pomiędzy tymi zdarzeniami. – A my dziś w takim właśnie okresie żyjemy. Ta luka musi więc być wypełniona. Musi być możliwość użycia wojska w ściśle określonej operacji, na podstawie wniosku Rady Ministrów do prezydenta, który podejmuje decyzje w tej sprawie – wyjaśniał szef MON-u. – Dlatego pierwszy punkt tej ustawy mówi o możliwości prowadzenia (w czasie pokoju – przyp. red.) operacji wojskowej na terenie Rzeczpospolitej na wzór kontyngentów wojskowych, które działają w operacjach poza granicami państwa polskiego – mówił wicepremier. Dodał, że ataki hybrydowe dzieją się również w przestrzeni wirtualnej i trzeba na nie odpowiadać. – To również trzeba opracować, to również do tej pory nie było zrobione – zapowiedział Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier mówił również o rozszerzeniu katalogu sytuacji, gdy żołnierz będzie mógł użyć broni. Podkreślił, że zmiany w tym zakresie są potrzebne i zapowiedział, że „w pewnych okolicznościach użycie broni niezgodnie z zasadami nie będzie przestępstwem”. Zastrzegł, że nie chodzi o „licencję na zabijanie”. – Chodzi o danie żołnierzom większej pewności, że w sytuacji, gdy ich życie i zdrowie jest zagrożone w połączeniu z innymi przesłankami, mają się nie obawiać użycia broni, a państwo polskie stanie za nimi – przekonywał Kosiniak-Kamysz.
Na temat projektu opracowanego przez rząd Donalda Tuska wypowiadali się przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych. Poseł Zbigniew Hoffman (PiS) podkreślił, że PiS popiera inicjatywy i wysiłki, które wzmacniają system bezpieczeństwa narodowego i wspierają żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy policji i Straży Granicznej. – Naszym zdaniem proponowane przepisy, wbrew zapowiedziom premiera i wicepremiera, w istocie nie zmieniają uprawnień żołnierzy pełniących służbę na granicy w zakresie użycia broni. Mają one charakter kosmetyczny – ocenił poseł Hoffman. Z kolei Anna Maria Żukowska (Lewica) zaznaczyła, że choć projekt zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa kraju jest potrzebny, to zawiera „niedostatki natury prawnej”. Posłanka zapowiedziała, że jej klub będzie zgłaszał poprawki do projektu. Posłowie Konfederacji wytknęli, że niektóre zapisy projektu są niejasne. – Żołnierz na granicy nie może zastanawiać się nad wykładnią prawa – przekonywał poseł Andrzej Zapałowski.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz odniósł się m.in. do zarzutów posłów, że projekt ustawy nie wnosi nic nowego. Według niego, dzięki nowym przepisom nie tylko zostanie zlikwidowana luka prawna (przez np. wprowadzenie pojęcia „wojna hybrydowa” i określenie zasad działania służb w czasie pomiędzy pokojem a pełnoskalową wojną), ale także dadzą one funkcjonariuszom większe poczucie bezpieczeństwa. Padały również pytania o zasady użycia wojsk w operacji prowadzonej przy granicy. Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że są one określone tak precyzyjnie, jak tylko to możliwe, ale nie da się w dzisiejszych czasach zamknąć „katalogu” możliwości użycia wojska. – Chodzi o szczególne okoliczności przy zagrożeniu z zewnątrz – dodał wicepremier. Polityk odniósł się również do pytań o strefę buforową i możliwość przebywania w niej organizacji pozarządowych. – Uważam, że wprowadzona w rejonie przygranicznym strefa buforowa jest dobrym rozwiązaniem. Powinna być ona jak najszczelniejsza. Nie ma szans na jakiekolwiek stałe przepustki dla kogokolwiek. To naruszałoby jej szczelność – zaznaczył wicepremier.
Na koniec Władysław Kosiniak-Kamysz poprosił o sprawną i szybką pracę nad ustawą. – Proszę o zjednoczenie wszystkich sił politycznych, naszego społeczeństwa, naszego narodu, wobec zagrożeń, przed którymi stoimy. Proszę o przyjęcie ustawy zwiększającej bezpieczeństwo państwa polskiego – apelował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Posłowie skierowali projekt do dalszych prac w komisjach obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych i administracji.
autor zdjęć: DGRSZ, Sejm RP
komentarze