Z dorobkiem sześciu medali zakończyła reprezentacja Polski swój udział w XXVI Mistrzostwach Europy w Lekkiej Atletyce. Jedyne tytuły mistrzowskie w ekipie Biało-Czerwonych wywalczyli na Stadionie Olimpijskim w Rzymie zawodnicy z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego: mat Wojciech Nowicki i st. szer. Natalia Kaczmarek. Polacy zdobyli też po dwa srebrne i brązowe krążki.
Najwięcej emocji sympatykom lekkiej atletyki dostarczyli swoimi startami na mistrzostwach Starego Kontynentu żołnierze, którzy po walce do ostatniej kolejki rzutów i ostatnich metrów biegu zapewnili sobie miejsca na najwyższym stopniu podium. Mat Wojciech Nowicki ostatnim rzutem odzyskał prowadzenie w konkursie i zagwarantował sobie trzeci z rzędu tytuł mistrzowski w rzucie młotem. W tej konkurencji nikt w historii nie zdobył tylu złotych medali. Z kolei st. szer. Natalia Kaczmarek wraz z Irlandką Rhasidat Adeleke przed ostatnią prostą zostawiły daleko z tyłu konkurentki i pomiędzy sobą rozstrzygnęły walkę o złoto. Zwycięsko wyszła z niej Polka, bijąc rekord kraju należący od 48 lat do Ireny Szewińskiej i została piętnastą w historii zawodniczką, która 400 m przebiegła poniżej bariery 49 sekund.
Finałowy konkurs młociarzy obfitował w ciągłe zwroty akcji. Dobrze rozpoczął rywalizację reprezentant Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego, który na mistrzostwa do Rzymu przyjechał z zamiarem odbycia dwóch ważnych treningów – w kwalifikacjach i w finale – przed paryskimi igrzyskami. Mat Wojciech Nowicki jako jeden z nielicznych przebrnął przez kwalifikacje, wypełniając minimum wynikowe uprawniające do startu w walce o medale. Z kolei w finałowym konkursie rzucił 80,14 m i od pierwszej serii został liderem. W dalszej części rywalizacji wyprzedzili go Węgier Bence Halász i Ukrainiec Mychajło Kochan. Reprezentant Ukrainy rzucił o 4 cm dalej od żołnierza CWZS-u. Z kolei Węgier miał lepszy wynik od Polaka o 35 cm. Nowicki jednak w ostatniej serii posłał młot na odległość 80,95 m. Rywale nie zdołali już poprawić tego wyniku i polski młociarz mógł się cieszyć ze złota. Po konkursie przyznał, że nie spodziewał się prawie 81-metrowego rzutu i zwycięstwa. Liczył na medal, ale nie na złoty. Dodał też, że pewnie Węgier go znienawidzi, gdyż po raz trzeci w ostatniej chwili odebrał mu złoty medal na mistrzowskich imprezach.
Wiele emocji dostarczył kibicom także pojedynek o złoto w biegu na 400 m pomiędzy st. szer. Natalią Kaczmarek i reprezentantką Irlandii Rhasidat Adeleke. Obie były faworytkami i udowodniły to już po pierwszych 300 m rywalizacji, gdy pozostawiły pozostałe zawodniczki daleko za swoimi plecami. Na ostatnią prostą jako pierwsza wbiegła Irlandka. Polka wytrzymała jednak jej szalone tempo i przeprowadziła skuteczny kontratak. Na mecie uzyskała czas 48,98 s. Adeleke była zaledwie o dziewięć setnych sekundy wolniejsza. Co ciekawe, również 0,09 s zadecydowało o tym, że Holenderka Femke Bol odebrała Kaczmarek premię od European Athletic w wysokości 50 tys. euro. Lekkoatletyczna federacja ufundowała takie nagrody dla pięciu kobiet i mężczyzn, którzy uzyskają najlepsze wyniki w pięciu kategoriach. W grupie sprinterek do 400 m i biegów płotkarskich triumfowała właśnie Bol, która w biegu na 400 m przez płotki wynikiem 52,49 s poprawiła rekord mistrzostw Europy. Z kolei brąz w biegu na 400 m wywalczyła inna Holenderka Lieke Klaver.
St. szer. Natalia Kaczmarek walczyła także o medal w sztafecie 4x400 m kobiet. Biegnąc na ostatniej zmianie, finiszowała na szóstej pozycji. Polki z czasem 3 min 23,91 s uzyskały najlepszy wynik w tym sezonie. Nie wystarczyło to jednak do zajęcia miejsca na podium przez polską sztafetę, w której przed Natalią pobiegły kolejno: Kinga Gacka, st. kpr. Marika Popowicz-Drapała i st. szer. Iga Baumgart-Witan. Kaczmarek ambitnie walczyła o zniwelowanie olbrzymiej straty do rywalek, którą miała po odebraniu pałeczki od Baumgart-Witan. Udało jej się wyprzedzić kilka konkurentek, ale swój zryw okupiła ogromnym zmęczeniem na ostatnich metrach i problemami zdrowotnymi po biegu – początkowo jej stan skłaniał medyków do podjęcia decyzji o wysłaniu jej do szpitala. Na szczęście po kilku minutach pobytu w stadionowym punkcie opieki medycznej i podaniu leków, mistrzyni Europy w biegu indywidualnym odzyskała siły.
Poza żołnierzami z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego medale wśród reprezentantów Polski wywalczyli: srebrne – Ewa Swoboda (w biegu na 100 m) i Anita Włodarczyk (w rzucie młotem) oraz brązowe – Pia Skrzyszowska (w biegu na 100 m przez płotki) i Michał Haratyk (w pchnięciu kulą). Z sześcioma krążkami Biało-Czerwoni zajęli dziewiąte miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw. Triumfowali gospodarze, którzy zdobyli 24 medale: 11 złotych, dziewięć srebrnych i cztery brązowe. Na drugiej pozycji uplasowali się Francuzi (4 – 5 – 7), a na trzeciej Brytyjczycy (4 – 4 – 5). Warto dodać, że w Rzymie pojawiła się najliczniejsza polska reprezentacja w historii mistrzostw Europy – wystartowało aż 96 zawodników. Za dwa lata gospodarzem kolejnej imprezy będzie Birmingham.
autor zdjęć: Tomasz Kasjaniuk / PZLA
komentarze