Stare powiedzenie mówi: dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Nie dziwi więc, że choć chętnie słucha się obietnic, to każdy czeka przede wszystkim na konkret. Nie mogę więc inaczej niż niezwłocznie o takowym poinformować.
Czym zatem żyje wojsko, gdy wiemy już, jak się ma kwestia rozwiązań emerytalnych i zapowiedzianej przez premiera podwyżki uposażeń o 300 zł? Raczej się nie pomylę, stwierdzając, że dziś podobnie intensywnie wyczekiwane są zmiany w ustawie pragmatycznej.
Od jakiegoś czasu pojawiały się ich zapowiedzi. Z założenia mają one rozwiązywać problemy, z którymi borykamy się od 2004 roku. Wbrew oczekiwaniom (a nawet zapewnieniom!) z upływem czasu wcale się one same nie rozwiązały.
Do żołnierzy wytykających te niedoskonałości od dawna z czasem dołączyli więc decydenci. I zapowiedzieli konkretne, a przy tym rzeczywiście oczekiwane zmiany: możliwość uzyskania awansu bez zmiany stanowiska, zniesienie kadencyjności u podoficerów, możliwość wyznaczania żołnierza na niższe stanowiska służbowe za jego zgodą, możliwość powtarzania przez oficerów kadencji bez ograniczeń, prawo żołnierzy kontraktowych do rezerwy kadrowej, wydłużenie minimalnego okresu kontraktu, przyznanie większej liczbie żołnierzy prawa do dodatku motywacyjnego oraz skrócenie listy przyczyn zwolnienia żołnierza ze służby zawodowej.
Oczywiście zmiany w ustawie nie leżą tylko w kompetencji ministra obrony narodowej. Jednak nad przedstawionym przez niego wnioskiem w sprawie ich dokonania dzisiaj obradowała Rada Ministrów. Przyjęła założenia projektu ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw. Teraz do pisania dokumentu może się zabrać Rządowe Centrum Legislacji.
Podsumowując więc: kierunek zmian w pragmatyce został już zatwierdzony przez rząd, a projekt ustawy „się pisze”!
komentarze