moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Orientuj się bez GPS-u

W dobie nowoczesnych technologii wciąż warto znać podstawy tradycyjnej nawigacji – na wypadek, gdyby zawiodła elektronika. Dlatego podpowiadamy, jak wybrać odpowiednią papierową mapę, wyznaczyć na niej kierunek marszu oraz jak orientować się w terenie, korzystając z położenia gwiazd, słońca czy naturalnych znaków przyrody.

Dziś, żeby dotrzeć z punktu A do punktu B, najczęściej włączamy odpowiednią aplikację i poruszamy się zgodnie ze wskazówkami pokazanymi na ekranie smartfona. Proste. Co jednak zrobić, gdy nagle stracimy możliwość skorzystania z cudów współczesnej techniki? - W dobie powszechnego dostępu do urządzeń GPS i różnego rodzaju aplikacji z mapami, wiele osób zatraca umiejętność orientowania się w terenie bez pomocy elektroniki - mówi ppłk Marcin Kalita, ekspert survivalu i SERE, oficer Dowództwa Generalnego Rodzaju Sił Zbrojnych.

Należy jednak liczyć się z tym, że klęska żywiołowa czy awaria przemysłowa spowoduje przerwy w dostawie prądu ograniczające dostęp do internetu czy zasięg sieci komórkowej. Systemy satelitarne mogą też zostać zakłócone lub wyłączone podczas trwania konfliktu zbrojnego, co pokazuje m.in. wojna w Ukrainie. Ale nie tylko, podobne zagrożenie istnieje również w czasie pokoju. Świadczy o tym chociażby niedawny rosyjski cyberatak na system GPS na bułgarskim lotnisku, który wymusił na załodze samolotu z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen na pokładzie lądowanie przy użyciu papierowych map.

REKLAMA

Co zatem zrobić, gdy technologia zawiedzie? W sytuacji awaryjnej możemy być zmuszeni do szybkiego przemieszczenia się (np. na miejsce zbiórki) lub ewakuacji z zagrożonego terenu. - Wówczas kluczowe staje się umiejętne poruszanie się w konkretnym kierunku bez pomocy urządzeń elektronicznych. Mapy drukowane i kompas to podstawowe narzędzia nawigacji, warto umieć sprawnie się nimi posługiwać - podkreśla ppłk Kalita.

Z igłą i busolą

W przypadku mapy najważniejszą informacją jest jej skala określająca stosunek wielkości obiektów na owej mapie do ich rzeczywistych rozmiarów w terenie. Przedstawiana jest za pomocą ułamka 1:XXX, gdzie XXX oznacza, ile razy obraz terenu został zmniejszony, np. 1:10 000 oznacza, że 1 cm na mapie odpowiada 100 m w terenie. Im mniejsza skala, tym bardziej dokładna mapa. W domu warto mieć na wszelki wypadek co najmniej dwie mapy: atlas samochodowy Polski i mapę turystyczną najbliższej okolicy w skali np. 1:50 000 lub 1:75 000.

Do nawigowania z mapą służy kompas. Ze szkoły z pewnością pamiętamy, że jeden koniec jego igły magnetycznej, zaznaczony często na czerwono, pokazuje kierunek północny. Weźmy jednak poprawkę, że działanie kompasu mogą zakłócić znajdujące się w pobliżu stalowe przedmioty czy też urządzenia elektroniczne np. telefony komórkowe.

Kiedy przygotujemy mapę i kompas, kolejną czynnością jest zorientowanie mapy, czyli ułożenie jej tak, aby kierunki świata na mapie były zgodne z rzeczywistością czyli pokrywały się z kierunkami wskazywanymi przez kompas. Jak to zrobić? Kładziemy kompas na mapie w pobliżu jej bocznej krawędzi. Obracamy mapę z położonym na niej kompasem do momentu, kiedy jego igła będzie równoległa do bocznej krawędzi mapy, a czerwony koniec wskaże na niej północ. Następnym krokiem jest ustalenie własnej pozycji na mapie, w czym pomoże nam odszukanie charakterystycznych obiektów w terenie, np. miejscowości, drogi czy rzeki. Po ustaleniu, gdzie jesteśmy, decydujemy, dokąd chcemy iść i wyznaczamy kierunek poruszania się. Idąc, trzymajmy mapę zorientowaną, czyli zgodnie z kierunkami świata, i porównujmy elementy na niej umieszczone z mijanymi obiektami.

- Niestety, nie zawsze mamy dostęp do kompasu i aktualnej lub dokładnej mapy terenu, dlatego przyda się też znajomość improwizowanych metod wyznaczania kierunków i orientowania się w terenie - dodaje ppłk Kalita. Pierwszą z nich jest nawigacja za pomocą Słońca. Istnieje na to kilka sposobów. Jednym z nich jest metoda najkrótszego cienia: w chwili najwyższego położenia Słońca na niebie cień obiektu jest najkrótszy i na półkuli północnej pokazuje północ. Z kolei metoda „cienia patyka” polega na wbiciu patyka pionowo w ziemię i zaznaczeniu na ziemi końca jego cienia. Po 15–20 minutach zaznaczamy nową pozycję cienia. Linia łącząca oba punkty wskaże kierunek zachód–wschód. Ta metoda najlepiej sprawdza się w okresie równonocy (przełom zimy i wiosny oraz lata i jesieni), w pozostałym okresie należy jej używać w okolicy godziny 12.00. Nocą można też skorzystać z pomocy gwiazd. Na półkuli północnej najłatwiejsza do zlokalizowania jest Gwiazda Polarna wskazująca północ.

Inny sposób to metoda z zegarkiem, nieco bardziej skomplikowana ze względu na różnice między czasem urzędowym a słonecznym: trzymając zegarek tarczowy poziomo, trzeba ustawić go tak, żeby wskazówka godzinowa zwrócona była w kierunku Słońca, wówczas linia dzieląca kąt między godziną 12.00 a wskazówką godzinową wskaże kierunek południowy. Kiedy w Polsce jest czas letni, musimy przy obliczeniach dodać od około 30 minut (we wschodniej częś ci Polski) do około godziny (w zachodniej części Polski) do czasu urzędowego. - Bez tych korekt możemy wprowadzić się w błąd nawet o kilkanaście stopni - zaznacza oficer.

Przyroda daje znaki

Warto także obserwować naturę. Na przykład mrowiska są najbardziej strome od północy, a najłagodniejsze od południa. Słoje drzew są szersze od strony południowej, ich korony także rozrastają się bardziej od południa. Mech natomiast rośnie na pniach drzew często po północnej stronie. Zimą śnieg i lód zalegają po północnej stronie dużych głazów. Warto jednak pamiętać, że efekt ten mogą zaburzyć lokalne warunki klimatyczne czy ukształtowanie terenu. Dlatego najlepiej korzystać z wielu metod jednocześnie.

Możemy też zrobić improwizowany kompas z igły do szycia. Podczas produkcji igły ulegają fabrycznie namagnesowaniu. Wystarczy więc położyć ją na lekkim pływającym podłożu, np. liściu czy kawałku kory umieszczonym na wodzie, a ustawi się zgodnie z polem magnetycznym Ziemi. Igłę można również zawiesić na cienkiej i długiej nitce i po chwili także ustawi się zgodnie z polem magnetycznym. Zwróćmy tylko uwagę, aby jej nie dotykać podczas pomiaru oraz nie ustawiać w pobliżu metalowych przedmiotów.

Ponieważ nie wiemy, kiedy nastąpi sytuacja kryzysowa lub awaryjna, warto zawczasu zaopatrzyć się w mapę, kompas i ćwiczyć ich używanie, a także wypróbować w praktyce improwizowane metody nawigacji. - Orientacja w terenie bez elektroniki to umiejętność, która może nam uratować życie - podkreśla ppłk Kalita.


Leksykon nawigacji

Gwiazda Polarna – nocą wskaże Ci północ.
Igła kompasu – pokazuje kierunek północny. Możesz zrobić improwizowany kompas ze zwykłej igły do szycia.
Mapa papierowa – zaopatrz się w nią. Im mniejsza skala, tym bardziej dokładna mapa.
Nawigacja za pomocą Słońca – poznaj metody: najkrótszego cienia, „cienia patyka”, zegarka.
Nawigacja z mapą – naucz się, jak zorientować mapę, określić własną pozycję i pilnować kierunku marszu.
Wskaźniki przyrodnicze  to m.in. asymetria koron drzew czy mech na pniach – naucz się je rozpoznawać. Pamiętaj, że lokalne warunki klimatyczne mogą je zakłócić.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Adobe Stock

dodaj komentarz

komentarze


Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Pamiętamy o dokonaniach gen. Rozwadowskiego
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Maratońskie święto w Warszawie
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Orientuj się bez GPS-u
Terytorialsi w akcji
POLMARFOR, czyli dowodzenie na Bałtyku
Polski „Wiking” dla Danii
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Brytyjczycy na wschodniej straży
Jelcz się wzmacnia
„Droga do GROM-u”
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
W poszukiwaniu majora Serafina
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Człowiek jest najważniejszy
Wojny na rzut kostką
Kopuła nad bewupem
Pocisk o chirurgicznej precyzji
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Mity i manipulacje
Korpus bezzałogowców i nowe specjalności w armii
Koniec pewnej epoki
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
„Steadfast Noon”, czyli nuklearne odstraszanie
Polskie Bayraktary nad Turcją
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Abolicja dla ochotników
Czarnomorski szlif minerów
Kosmiczny Perun
Młodzi i bezzałogowce
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pasja i fart
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
„Road Runner” w Libanie
Uczniowie poznają zasady bezpieczeństwa
Speczespół wybierze „Orkę”
Dywersanci atakują
Kircholm 1605
W wojsku orientują się najlepiej
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Medicine for Hard Times
Koniec dzieciństwa
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Medycy na start
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Pływali jak morscy komandosi
Deterrence in Polish
Priorytetowe zaangażowanie
Kawaleria w szkole
Trzeba wzmocnić suwerenność technologiczną Polski
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO