Ćwiczenia pod kryptonimem „Zapad” odgrywają ważną rolę w przygotowaniach rosyjskiej armii do działań na kierunku zachodnim. Po raz kolejny manewry te będą zwracać uwagę i tworzyć potencjalne ryzyka dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Co prawda wobec obciążenia, jakie tworzy tocząca się trzeci rok pełnoskalowa wojna dla rosyjskiej armii, tym razem nie ma szans na spektakularny pokaz siły w wykonaniu Sił Zbrojnych FR – a zwykle taki właśnie sens mają podobne przedsięwzięcia z perspektywy Rosji – nie oznacza to jednak, że manewry te można zignorować lub nie dostrzegać zagrożeń, jakie ze sobą niosą.
Wstęp do wojny
Federacja Rosyjska cyklicznie przeprowadza duże ćwiczenia wojskowe na poszczególnych głównych kierunkach swojego zaangażowania politycznego i militarnego. Jednymi z najważniejszych są manewry pod kryptonimem „Zapad” (Zachód), które są realizowane na terytorium Białorusi oraz w europejskiej części Federacji Rosyjskiej co cztery lata. Poprzednie ćwiczenia z tej serii odbyły się w 2017 i 2021 roku, jeszcze w ramach Zachodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych FR: zgodnie z decyzjami, które zapadły w 2024 roku Zachodni Okręg Wojskowy został zlikwidowany, a w jego miejsce powstały – a w zasadzie zostały odtworzone – dwa okręgi wojskowe, tj. Moskiewski OW i Leningradzki OW. Równocześnie status odrębnego OW straciła rosyjska Flota Północna, która została operacyjnie podporządkowana dowództwu Leningradzkiego Okręgu Wojskowego, co w sposób znaczący wpłynęło na jego potencjał do realizowania działań ofensywnych.
Zmiany w strukturach wojskowych Federacji Rosyjskiej zaczęły się zresztą dużo wcześniej, a odtworzenie dwóch wspomnianych okręgów wojskowych należy uznać za ich ukoronowanie. Tuż po aneksji Krymu i rozpoczęciu wojny w Ukrainie, na przełomie 2014 i 2015 roku przyspieszył proces odchodzenia od struktury brygadowej w rosyjskiej armii: tuż przy zachodniej granicy FR rozpoczął się proces formowania nowych dywizji zmechanizowanych (3, 144 i 150), a także odtwarzania 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej. Podstawowym założeniem utworzenia tych formacji było zwiększenie potencjału ofensywnego rosyjskiej armii na tym kierunku.
Co bardzo istotne, to fakt, że tradycyjnie w ćwiczeniach „Zapad” biorą udział nie tylko jednostki wojskowe stacjonujące na stałe w europejskiej części Federacji Rosyjskiej, lecz także te podlegające dwóm największym pod względem powierzchni okręgom wojskowym – Centralnemu i Wschodniemu. Proces przygotowania do ćwiczeń obejmuje w związku z powyższym przerzut znacznej liczby żołnierzy i sprzętu z azjatyckiej do europejskiej części Federacji Rosyjskiej. Taka sytuacja miała miejsce w roku 2017, a następnie w 2021, choć procesy te miały w obu przypadkach dość odmienny charakter. Co prawda „Zapad ‘17”, mimo potencjalnie agresywnego scenariusza wobec NATO (o czym mowa będzie dalej), był sprawdzeniem zdolności i elementem wstępnego przygotowania do napaści na Ukrainę, jednak „Zapad ‘21” to były już nie tyle ćwiczenia, co jeden z ostatnich elementów przygotowań Federacji Rosyjskiej do agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie: faktycznie była to koncentracja wojsk przed planowaną operacją zaczepną. Przygotowania realizowane przez Rosję począwszy od marca 2021 roku (ćwiczenia, sprawdziany gotowości bojowej, przerzut sił w pobliże granic Ukrainy, gromadzenie zapasów środków bojowych i logistyki itp.) wskazywały wyraźnie na zamiar przeprowadzenia czegoś więcej niż tylko „zwykłych” ćwiczeń, co zresztą zmaterializowało się w lutym 2022 roku w postaci tzw. specjalnej operacji wojskowej, czyli pełnoskalowej wojny w Ukrainie, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku.
„Zapad ‘25”: nic do ukrycia?
Tak jak trudno było Federacji Rosyjskiej skutecznie ukryć przygotowania do działań wojennych w 2021 roku, tak w 2025 roku również niemożliwe będzie ukrycie faktycznego stanu rosyjskiej armii. Co więcej, wobec obciążenia, jakie tworzy tocząca się trzeci rok pełnoskalowa wojna dla rosyjskiej armii, nie ma szans na spektakularny pokaz siły w wykonaniu SZ FR – a zwykle taki właśnie sens mają podobne przedsięwzięcia z rosyjskiej perspektywy. Nie oznacza to jednak, że manewry te można zignorować lub nie dostrzegać zagrożeń, jakie ze sobą niosą.
Zdjęcie ilustracyjne – żołnierze białoruscy i rosyjscy podczas ćwiczeń „Zapad ‘17”. Fot. Sergei Grits/AP/EAST NEWS
Zdecydowana większość rosyjskich jednostek wojskowych, zarówno z europejskiej, jak i azjatyckiej części Rosji, pozostaje w ten czy inny sposób zaangażowana do działań bojowych prowadzonych w wojnie z Ukrainą. Braki kadrowe w rosyjskiej armii to fakt i z każdym dniem są coraz poważniejsze ze względu na rosnące straty osobowe – co zmusiło jeszcze w 2024 roku rosyjskie dowództwo do zaangażowania do działań żołnierzy z Korei Północnej (a co w żaden sposób nie przełożyło się z kolei na zmianę sytuacji na froncie na korzyść Rosji). Nie inaczej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o sprzęt – także i w tym przypadku rosyjskie rezerwy pozostają na wyczerpaniu, czego dowodem są natarcia prowadzone od kilku miesięcy z użyciem (głównie) nie czołgów czy bojowych wozów piechoty, ale prowizorycznie dopancerzonych samochodów cywilnych, motocykli, hulajnóg lub po prostu pieszo. Magazyny sprzętowe w centralnej i wschodniej części Rosji także świecą pustkami, co sprawia, że tym razem prawdopodobnie nie będzie dużych relokacji sprzętu na potrzeby kolejnego „Zapadu”.
Można założyć, że główną rolę w tegorocznych ćwiczeniach będą odgrywać siły białoruskie, jako że znaczna część przedsięwzięć z nimi związanych będzie odbywać się właśnie na terytorium Białorusi. To samo w sobie tworzy problemy z punktu widzenia Ukrainy toczącej wojnę z Rosją: o ile ryzyko podjęcia przez Białoruś aktywnych działań zbrojnych przeciwko Ukrainie jest minimalne (a na pewno mniejsze niż w 2022 roku), o tyle Mińsk de facto jest stroną konfliktu (choćby dlatego, że użycza swojego terytorium do działań ofensywnych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej od początku tej fazy wojny) i ewentualnych zagrożeń z tym związanych nie da się zlekceważyć – a również strona ukraińska ma obecnie znaczące problemy, jeśli chodzi o zapewnienie odpowiedniej liczby żołnierzy i sprzętu.
Wyzwanie dla NATO
Ćwiczenia „Zapad” pozostają też istotnym wyzwaniem dla krajów NATO, w tym zwłaszcza dla państw bezpośrednio graniczących z Rosją i Białorusią – a więc dla Polski i krajów bałtyckich, a także dla będącej od niedawna członkiem Sojuszu Finlandii. Odtworzenie Leningradzkiego Okręgu Wojskowego i podporządkowanie mu sił morskich (Flot Północnej i Bałtyckiej) jest problematyczne z punktu widzenia wszystkich krajów skandynawskich oraz całego regionu Morza Bałtyckiego (czyli ponownie Polski i już wymienionych państw, ale także Szwecji, również od niedawna będącej członkiem NATO). Sytuacja na Bałtyku pozostaje zresztą napięta niezależnie od kalendarza ćwiczeń wojskowych SZ FR: cały 2024 rok upłynął pod znakiem incydentów związanych z infrastrukturą podmorską, o uszkodzenie której oskarżana jest Rosja.
„Zapad ‘17”, mimo tego, że był „reklamowany” jako zakładający scenariusz operacji ofensywnej Rosji przeciwko krajom NATO – a więc przede wszystkim przeciwko Polsce i państwom bałtyckim – był faktycznie elementem przygotowania do agresji na Ukrainę, jednak planowany na drugą połowę roku „Zapad ‘25”, pomimo wszelkich problemów, jakie ma obecnie Federacja Rosyjska i jej armia, wymaga takiej samej lub nawet większej uwagi ze strony krajów zachodnich. Z punktu widzenia wojskowego, a także politycznego i w sumie każdego innego Białoruś pozostaje de facto częścią Federacji Rosyjskiej – a poziom jej zależności od Rosji stale się pogłębia i obecnie jest dużo większy niż był osiem lat temu. Z tej perspektywy zagrożenie, jakie mogą tworzyć te ćwiczenia, stało się poważniejsze. Ponadto sytuacja na granicy z Białorusią, wobec trwających prób nielegalnego napływu migrantów, również jest dużo poważniejsza niż w 2017 roku. O ile ryzyko podjęcia przez FR jakichkolwiek większych działań przeciwko krajom NATO jest niewielkie – wobec zaangażowania w działania na Ukrainie – o tyle prawdopodobieństwo działań o charakterze hybrydowym, również w formie incydentów granicznych, należy uznać za bardzo poważne.
Co nie mniej istotne – trzeba pamiętać, że podobne ćwiczenia odbywają się nie tylko na poligonach i obejmują nie tylko przerzut sprzętu czy strzelania, lecz mają także fazę sztabową, obejmującą planowanie i budowanie scenariuszy przyszłych działań. Elementy te z pewnością będą miały swój istotny wymiar w przypadku „Zapadu ‘25”, a powstałe i opracowane tam scenariusze mogą mieć w przyszłości istotny wpływ na działania rosyjskich sił w fazie prowadzenia ewentualnych działań przeciwko krajom zachodnim.
autor zdjęć: Sergei Grits/AP/EAST NEWS

komentarze