Modernizacja armii, tworzenie kolejnych jednostek, a także zwiększanie liczby żołnierzy – to tematy, które premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier Mariusz Błaszczak omówili podczas wizyty w 18 Dywizji Zmechanizowanej. – Bezpieczeństwo jest warunkiem rozwoju naszego kraju – powiedział w Siedlcach minister obrony narodowej.
18 Dywizja Zmechanizowana to związek taktyczny, którego formowanie rozpoczęło się w 2018 roku. W poniedziałek dowództwo dywizji odwiedził w Siedlcach premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Marusz Błaszczak. Szef rządu podczas konferencji prasowej skrytykował działania sprzed lat, których efektem była likwidacja jednostek wojskowych, szczególnie tych znajdujących się we wschodniej części kraju, co nazwał „strategią chaosu i naiwności”.
– Ściągamy do Polski najnowocześniejszy sprzęt, czołgi K2, armatohaubice K9. Zostały zamówione HIMARS-y. Na polskiej ziemi są już Patrioty. Produkujemy w Polsce taki sprzęt, jak Kraby czy Pioruny – wyliczał w Siedlcach Morawiecki. Zaznaczył także, że obecnie „stan polskiej armii jest o jedną czwartą większy niż jeszcze w 2015 roku”. – Uzbroiliśmy polskiego żołnierza. Nie ma silnego państwa bez silnej armii, ale nie ma i nigdy nie będzie silnej armii bez silnego państwa i silnych finansów publicznych – zaznaczył. Dodał, że to właśnie „uszczelnienie systemu finansowego” pozwoliło „sfinansować ogromne wydatki na uzbrojenie i na przyjęcie nowych żołnierzy do polskiej armii”.
Film: MON
Morawiecki mówił również o tym, że w razie konieczności „każdy centymetr kwadratowy polskiej ziemi będzie broniony”, a „wojna na Ukrainie spowodowała, że musimy zbroić się jeszcze szybciej”. – Dlatego w tym roku dokonamy bezprecedensowego wysiłku: 4% PKB zostanie przeznaczone na polskie wojsko – zapowiedział. Dodał, że „być może będzie to największy procent pieniędzy przeznaczony na armię wśród wszystkich państw NATO”. – Wojsko Polskie jest podstawą bezpieczeństwa, podstawą rozwoju, podstawą przyszłości – stwierdził.
Do kwestii likwidacji infrastruktury wojskowej odniósł się także wicepremier Mariusz Błaszczak, który wyliczył, że przed 2015 rokiem przestało istnieć 629 jednostek. – Szczególnie silny cios rządzący wówczas Polską zadali w bezpieczeństwo ojczyzny na wschodzie naszego kraju. Zlikwidowano te jednostki, które były odpowiedzialne za bezpieczeństwo na kierunku, który historycznie zawsze był bardzo groźny dla bezpieczeństwa naszej Ojczyzny – przekonywał. Przypomniał, że obecnie polska armia jest wciąż modernizowana i zasilana nowoczesnym uzbrojeniem. Zapowiedział także, że już w tym roku do 18 Dywizji Zmechanizowanej, „najsilniejszej i najliczniejszej w Wojsku Polskim”, trafią między innymi pierwsze z zamówionych czołgów Abrams (chodzi o pulę sprzętu z zasobów US Army). – Rozwijamy Wojsko Polskie, wzmacniamy Wojsko Polskie. Bezpieczeństwo jest warunkiem rozwoju naszego kraju – zaznaczył.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze