Królestwo Belgii będzie bezpieczniejsze i bogatsze o najlepszy sprzęt produkowany w Polsce – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON-u i minister obrony Belgii Theo Francken podpisali list intencyjny dotyczący zakupu zestawów Piorun. Dokument dotyczy także współpracy wojskowej i wymiany doświadczeń na temat uzbrojenia, m.in. myśliwców F-35.
Spotkanie ministrów obrony odbyło się w siedzibie spółki Mesko, producenta przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych „Piorun”. Po rozmowach w cztery oczy ministrowie Władysław Kosiniak-Kamysz i Theo Francken podpisali list intencyjny dotyczący zakupu przez Belgię 200–300 Piorunów.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślał, że to najlepszy sprzęt produkowany w Polsce. – Sprawdziły się na Ukrainie swoją stuprocentową efektywnością. Są bardzo dobrze oceniane i są wspaniałym produktem Polskiej Grupy Zbrojeniowej – mówił.
Podpisane dziś porozumienie dotyczy także współpracy wojskowej pomiędzy Polską i Belgią. Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że oba państwa będą wymieniać się doświadczeniami w korzystaniu z różnego rodzaju sprzętu. – Będziemy korzystać z umiejętności, które nabyli już belgijscy piloci w obsłudze F-35, ponieważ nabywamy tak samo skonfigurowane wersje F-35. Przypomnę, że pierwsze polskie F-35 już latają, na razie w Stanach Zjednoczonych. Tam szkolą się nasi piloci, tak samo szkolą się piloci belgijscy – powiedział szef MON-u.
Kosiniak-Kamysz mówił także o wspólnych ćwiczeniach i podnoszeniu umiejętności. Przypomniał, że grupa belgijskich żołnierzy szkoli w Polsce ukraińskich wojskowych. Theo Francken ma ponownie odwiedzić Polskę 22 maja, by się z nimi spotkać.
– Widzę większą rolę Belgii na arenie NATO i Unii Europejskiej w dziedzinie obronności, w dziedzinie bezpieczeństwa – dodał wicepremier. Z kolei minister Belgii podkreślał, że jego kraj zamierza ponownie inwestować w obronność. –Podniesiemy ten poziom. Osiągniemy 2 proc. (PKB- przyp. red.), będziemy mieć większe zdolności i będziemy współpracować z silnym krajem, jakim jest Polska – zapowiedział Theo Francken. Jak zaznaczył, ta współpraca ma dotyczyć m.in. użytkowania F-35 czy bezzałogowców rozpoznawczych MQ-9B. Produkowane przez Mesko Pioruny belgijski minister określił jako „najlepszy sprzęt na świecie”.
To nie koniec dobrych informacji. Wicepremier Kosiniak-Kamysz podczas wizyty w Skarżysku-Kamiennej zapowiedział, że trwają zaawansowane prace nad Piorunem 2. – Już niedługo powinien być gotowy do produkcji – wskazał szef MON-u. Dodał też, że zwiększone zostaną możliwości produkcyjne Meska. Według zapowiedzi spółki, zwiększy ona produkcję amunicji małokalibrowej pięciokrotnie – do poziomu 250 mln sztuk rocznie – oraz w 2026 roku uruchomi produkcję prochów wielobazowych. W zakładach wzrasta też zatrudnienie. Pod koniec roku liczba pracowników w Mesko powinna przekroczyć 3 tysiące. – Kolejne dobre wiadomości będą na początku czerwca, o milionowych możliwościach zakładów zbrojeniowych w Skarżysku-Kamiennej i wszystkich zakładów związanych z PGZ-etem. Będziemy mówić o produkcji amunicji, która jest jedną z kluczowych zdolności, którą chcemy rozbudowywać – zapowiedział wicepremier.
Przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun opracowany przez specjalistów z Mesko SA, Telesystem Mesko oraz WAT cieszy się dużym zainteresowaniem zagranicznych kontrahentów. Dotychczas polską broń kupiły m.in. Estonia, Norwegia, Łotwa, USA, Słowacja.
autor zdjęć: MON

komentarze