moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Czajka” składa skrzydła

Pod biało-czerwoną banderą przesłużył ponad 50 lat. W tym czasie cztery razy reprezentował Polskę w natowskim zespole obrony przeciwminowej, wziął też udział w dziesiątkach międzynarodowych i krajowych ćwiczeń. Dziś służbę kończy ORP „Czajka”. Tym samym dobiega końca historia unikatowych niszczycieli min projektu 206FM.

– „Czajką” dowodziłem jedynie przez siedem miesięcy, ale w tym czasie mnóstwo się wydarzyło. Okręt pozostawał aktywny niemal do samego końca. Właściwie nie mieliśmy tygodnia bez wyjścia w morze – przyznaje kpt. mar. Wojciech Zaleski. W kwietniu jednostka dołączyła do natowskiej operacji „Open Spirit”. Załoga na wodach Estonii namierzyła 20 min z czasów II wojny światowej. Zniszczyła sześć, a namiary na pozostałe przekazała holenderskiemu okrętowi HNLMS „Zierikzee”. W sierpniu okręt wyruszył do Szwecji, by wziąć udział w ćwiczeniach „Ocean 2020”. Stanowiły one część projektu firmowanego przez Europejską Agencję Obrony. Cel: zbadanie możliwości współdziałania różnego typu bezzałogowych systemów morskich. – Nasz pokład stał się bazą dla pojazdu Gavia – wspomina kpt. mar. Zaleski.

 

 

Do tego doszła współpraca z Akademią Marynarki Wojennej przy organizacji eksperymentalnych nurkowań czy usuwanie starych torped zalegających na dnie Zatoki Gdańskiej. – To były niemieckie pociski z czasów ostatniej wojny. Co prawda ćwiczebne, ale należało je usunąć choćby ze względu na zbiorniki z gazem, które posiadały – tłumaczy dowódca „Czajki”. Wniosek? Ostatnie miesiące okrętu były dokładnie takie same jak cała jego wcześniejsza służba. Bo „Czajka” zawsze należała do najbardziej aktywnych jednostek polskiej marynarki.

Ta historia rozpoczęła się w czerwcu 1967 roku. Wówczas to nad pokładem okrętu po raz pierwszy załopotała biało-czerwona bandera. „Czajka” była jeszcze wówczas trałowcem – dziełem polskich projektantów i budowniczych ze Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. Została wcielona do 13 Dywizjonu Trałowców, który podlegał dziś już nieistniejącej 9 Flotylli Obrony Wybrzeża. Stacjonowała w Helu, skąd wyruszała na liczne ćwiczenia krajowe i zagraniczne. Tak upłynęły z górą trzy dekady. Zmienił się system polityczny, Polska stała się członkiem NATO, przed okrętami stanęły nowe wyzwania. Aby im sprostać, należało wiele zmienić. Doświadczyła tego również załoga „Czajki”. – Okręt stał się jednym z trzech trałowców projektu 206F, które zostały przeznaczone do gruntownej modernizacji – wyjaśnia kmdr por. Jarosław Iwańczuk, dowódca 13 Dywizjonu Trałowców. Projekt opracowany w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej zakładał, że jednostki zostaną przekształcone w niszczyciele min. Fachowcy wyposażyli je między innymi w zupełnie nowe nadbudówki, staje hydrolokacyjne czy pojazdy podwodne typu Ukwiał. Jednocześnie okręty zachowały dużą część możliwości. – Nadal mogą poszukiwać min z wykorzystaniem trałów. Tym samym łączą w sobie cechy okrętów dwóch klas, co sprawia, że są jednostkami unikatowymi – podkreśla kmdr por. Iwańczuk.

Modernizacja, prócz „Czajki”, objęła także trałowce ORP „Mewa” i ORP „Flaming”. Dzięki niej okręty mogły rozpocząć służbę w stałym zespole sił obrony przeciwminowej NATO. Flaga Sojuszu po raz pierwszy załopotała nad pokładem „Mewy”. Działo się to w październiku 2002 roku. ORP „Czajka” na swoją pierwszą misję wyruszyła wiosną kolejnego roku. A potem poszło z górki. Przez kolejnych kilkanaście lat polskie okręty dołączały do zespołu regularnie. Od pewnego momentu jako jednostki 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, której w 2006 roku został podporządkowany 13 Dywizjon Trałowców. Brały udział w ćwiczeniach, operacjach rozminowania, patrolowały kluczowe szlaki żeglugowe na Bałtyku, Morzu Północnym i w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Sama „Czajka” zaliczyła cztery tego rodzaju misje, a prócz nich dziesiątki mniejszych i większych manewrów w tej części Europy. Dziś jej służba dobiegła końca. Wcześniej bandera została opuszczona na „Mewie” i „Flamingu”. – Tym samym w polskiej marynarce zakończyła się era „blaszanych ptaszków” – podsumowuje kmdr por. Iwańczuk, nawiązując do potocznego określenia jednostek.

Teraz „Czajkę” przejmie Agencja Mienia Wojskowego, która najpewniej wystawi ją na sprzedaż. Wcześniej okręt zostanie pozbawiony cech bojowych. Sam proces „rozliczania” jednostki już się rozpoczął. – Demontujemy poszczególne elementy wyposażenia. Holowana stacja hydrolokacyjna czy pojazdy podwodne trafią do wojskowych magazynów – informuje kpt. mar. Zaleski. Marynarze dołączą do załóg innych okrętów. W dużej części będą to dwa nowe niszczyciele min typu Kormoran II, budowane przez stocznię Remontowa Shipbuilding w Gdańsku. Noszą one nazwy „Albatros” oraz „Mewa” i niebawem dołączą do 13 Dywizjonu. Od kilku lat w „trzynastym” służy już pierwszy okręt tego typu – ORP „Kormoran”.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: 8 FOW

dodaj komentarz

komentarze


Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
OPW budują świadomość obronną
Sukces Polaka w biegu z marines
Brytyjczycy na wschodniej straży
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Męska sprawa: profilaktyka
Odznaczenia za wzorową służbę
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Czy to już wojna?
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Marynarze podjęli wyzwanie
Kolejny kontrakt Dezametu
Arteterapia dla weteranów
Nie daj się zhakować
Koniec dzieciństwa
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Rusza program „wGotowości”
Polski „Wiking” dla Danii
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Jesteśmy dziećmi wolności
Kaman – domknięcie historii
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Abolicja dla ochotników
Wellington „Zosia” znad Bremy
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Inwestycja w bezpieczeństwo
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Standardy NATO w Siedlcach
Mundurowi z benefitami
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Pięściarska uczta w Suwałkach
Mity i manipulacje
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Nowe zasady dla kobiet w armii
Kircholm 1605
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Sportowcy na poligonie
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Starcie pancerniaków
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Marynarze mają nowe motorówki
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
„Road Runner” w Libanie
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Zasiać strach w szeregach wroga

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO