Jak w sytuacji kryzysu współpracuje wojsko i zachodniopomorskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo? Aby to sprawdzić, ćwiczenia na jeziorze Resko Przymorskie pod Dżwirzynem przeprowadzono z inicjatywy dowódcy 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Przyglądali się im przedstawiciele powiatowych wydziałów zarządzania kryzysowego.
W ramach szkolenia dla powiatowych centrów zarządzenia kryzysowego zorganizowanego przez Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, doszło do ich spotkania z żołnierzami 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Państwowej Straży Pożarnej i policji. Podczas warsztatów, które odbyły się w Pogorzelicy, poszczególne służby omówiły swój zakres kompetencji i możliwości współpracy z administracją publiczną i samorządami. Potem, na jeziorze Resko Przymorskie wojsko i służby przeprowadziły wspólne ćwiczenia. Miejsce wybrano nie przypadkowo. W Rogowie nad jeziorem znajdują się ośrodki wypoczynkowe a akwen wykorzystywany jest przez uprawiających windsurfing czy kitesurfing. Z drugiej strony, ze względu na bliskość morza oraz specyficzne warunki hydrometeorologiczne występujące na tym terenie mogą występować tu nagłe zdarzenia meteorologiczne: silne wiatry a nawet białe szkwały czy trąby powietrzne.
- Założyliśmy zatem sytuację, w której nagłe pogorszenie warunków meteorologicznych powoduje biały szkwał, a znajdujące się na jeziorze jachty, łódki czy rowery wodne zostały bezpośrednio narażone na niebezpieczeństwo - wyjaśnia scenariusz ćwiczeń ppłk Mirosław Radwan, zastępca dowódcy 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, inicjator ćwiczenia. - Trzy jednostki zostały wywrócone a osoby na nich przebywające znalazły się w wodzie. Ktoś zauważa to zdarzenie i informuje o nim telefonicznie na alarmowy numer 112 i tak dochodzi na działań połączonych wojska i służb.
W akcję zaangażowane zostały jednostki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Państwowej Straży Pożarnej, ratownicze jednostki Wojsk Obrony Terytorialnej, zaś policja otrzymała zadanie zabezpieczenia terenu operacji.
Aby wydobyć rozbitków zastosowano nowoczesne rozwiązania techniczne. WOPR do jednej z nich wysłał drona wyposażonego w boję, który odholował do łodzi ratowników jedną z osób przebywających w zarośniętej części jeziora, do której nie można się było dostać nawet płaskodenną łodzią. Pozostałych poszkodowanych podjęły z wody jednostki żołnierzy, straży pożarnej i WOPR. Wszyscy ratownicy wyposażeni byli w system łączności ATAK. - To nowoczesne narzędzie, które testujemy - wyjaśnia ppłk Radwan. - Aby kierować i koordynować takie połączone operacje, jest on już wykorzystywany przez Gwardię Narodową USA. My, jako pierwsi w Polsce, sprawdzamy teraz działanie tego narzędzia.
ATAK jest oparty na aplikacji, którą stosuje się na telefony z systemem android. Pozwala on na to, by w czasie rzeczywistym śledzić pozycje żołnierzy czy ratowników i kierować sprawnie akcją. - Ten system sprawdzaliśmy już podczas ćwiczeń na lądzie, tym razem zastosowaliśmy go do działań na wodzie. Efekty jego zastosowania są bardzo obiecujące - mówi ppłk Radwan.
Dzięki sprawnej akcji, w ciągu niecałej godziny wszystkie osoby poszkodowane zostały wyciągnięte z wody i przekazane służbom medycznym a wywrócone jednostki odholowane do przystani w Rogowie. - Scenariusz tych ćwiczeń był oparty na wydarzeniach, do których doszło w nie tak odległej przeszłości - podkreśla prezes zachodniopomorskiego WOPR Apoloniusz Kurylczyk. - Trudny teren wymagał zastosowania innych niż klasyczne rozwiązań, bo nie można się było dostać do niektórych poszkodowanych. Stąd zastosowanie drona. Pokazaliśmy wspólnie z wojskiem zastosowanie nowych technologii, aby powiatowi urzędnicy widzieli, że razem jesteśmy skuteczni, potrafimy działań niekonwencjonalnie i wykorzystujemy nowoczesne rozwiązania.
- Razem jesteśmy w stanie działań na wodzie, na lądzie, w zróżnicowanym terenie - podkreśla ppłk Mirosław Radwan. - Ćwiczymy ze sobą nie po raz pierwszy, coraz lepiej się zgrywamy, poznajemy nawzajem swój sprzęt, procedury i jesteśmy coraz bardziej skuteczni. Jako Wojska Obrony Terytorialnej jesteśmy od tego, by wspierać inne służby w naszym tzw. Stałym Rejonie Odpowiedzialności, jakim jest województwo zachodniopomorskie. Już sprawdziliśmy się biorąc udział w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych czy ratując mienie mieszkańców zalanego przez nawałnicę Szczecina.
W sumie w ćwiczenia na jeziorze Resko Przymorskie zaangażowano kilkudziesięciu żołnierzy, ratowników, strażaków i policjantów z sześcioma jednostkami pływającymi, systemami łączności i komunikacji oraz specjalistycznymi pojazdami.
WOT, WOPR, policja i PSP zapowiadają, że będą odbywać kolejne takie ćwiczenia oparte na różnych scenariuszach i w zróżnicowanym terenie w województwie zachodniopomorskim.
Tekst: Marcin Górka/ rzecznik prasowy 14 Zachodniopomorskiej BOT
autor zdjęć: 14 Zachodniopomorska BOT
komentarze