moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pustynna burza wokół Husajna

30 lat temu Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję nakazującą wycofanie się wojsk irackich z zajętego kilka miesięcy wcześniej Kuwejtu. Zezwoliła też na użycie siły wobec wojsk irackich. Gdy Saddam Husajn zignorował to wezwanie, w połowie stycznia 1991 roku rozpoczęła się międzynarodowa operacja „Pustynna burza”. W misji wzięła udział również Polska.

Nad ranem 2 sierpnia 1990 roku wojska dyktatora Saddama Husajna najechały sąsiadujący z Irakiem Kuwejt, rozpoczynając pierwszą wojnę w rejonie Zatoki Perskiej. Dzięki ogromnej przewadze liczebnej iraccy żołnierze w ciągu kilku godzin zdobyli stolicę – Kuwejt i resztę kraju. Jednocześnie w zaatakowanym państwie wybuchł pucz wojskowy, w wyniku którego powołano Republikę Kuwejtu. Parę dni później została ona włączona do Iraku jako jedna z jego prowincji. – Husajn uzasadniał agresję m.in. kwestią niesprawiedliwego podziału zasobów ropy naftowej – mówi kmdr por. rez. prof. Krzysztof Kubiak, historyk wojskowości, autor monografii dotyczących konfliktów zbrojnych po II wojnie światowej.

Irak zarzucał Kuwejtowi naruszanie limitu wydobycia ropy określonego przez Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową, co miało prowadzić do obniżenia jej cen na rynku. Prezydent Iraku odwoływał się także do historii, argumentując, że obszar Kuwejtu przez pewien czas wchodził w skład imperium osmańskiego, za którego spadkobiercę uważał się Irak. Dlatego – jak przekonywał Husajn – Kuwejt powinien być częścią irackiego państwa.

Walka o ropę

Rzeczywistym powodem agresji była chęć przechwycenia bogactw Kuwejtu. Irak po ośmioletniej wojnie z Iranem (w latach 1980–1988) pogrążył się w kryzysie ekonomicznym, jego zadłużenie zagraniczne przekroczyło 100 mld dolarów. – Husajn potrzebował pieniędzy i dochodów z ropy i stąd decyzja o zajęciu mniejszego, ale bogatszego sąsiada, posiadającego ogromne złoża ropy – wyjaśnia historyk.

Dyktator uznał, że społeczność międzynarodowa nie będzie w stanie militarnie odpowiedzieć na iracką agresję. – Jego postrzeganie świata pochodziło jeszcze z czasów zimnowojennych. Zakładał, że ZSRR zablokuje ewentualną rezolucję w ONZ, a wtedy trudno byłoby mówić o legitymizacji operacji zbrojnej przeciwko Irakowi – tłumaczy prof. Kubiak. Husajn był również przekonany, że nie wystąpi przeciwko niemu żaden przywódca arabski. Mylił się.

Strategiczne znaczenie rejonu Zatoki Perskiej, gdzie znajduje się większość światowych zasobów ropy naftowej, sprawiło, że świat zareagował zdecydowanie. Już w dniu inwazji, 2 sierpnia, Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych wydała rezolucję nr 660, potępiającą napaść i nakazującą armii irackiej wycofanie się z Kuwejtu. W kilku kolejnych rezolucjach Rada m.in. nałożyła embargo gospodarcze na Bagdad i zaapelowała do krajów członkowskich ONZ o nieuznawanie aneksji Kuwejtu.

Działania Iraku potępiły także Stany Zjednoczone. – Zdecydowana reakcja administracji prezydenta George’a W. Busha wynikała z obawy o możliwość dalszej agresji irackiej na Arabię Saudyjską. Zresztą dowódcy armii amerykańskiej byli przekonani, że ich siły są w stanie szybko pokonać Irak – mówi historyk.

USA zaczęły więc tworzyć sojusz krajów przeciwnych aneksji Kuwejtu. – To było apogeum wpływów amerykańskich na świecie, stał za nimi autorytet potęgi państwa, które zwycięsko wyszło z zimnej wojny. Amerykanom udało się więc zbudować szeroką koalicję, w której armie państw zachodnich oraz arabskich walczyły wspólnie przeciwko innemu arabskiemu krajowi – zauważa prof. Kubiak. W skład sojuszu weszło, oprócz USA, 28 państw, m.in. Wielka Brytania, Francja, Syria, Egipt, Turcja Maroko, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Włochy, Afganistan, Pakistan, Polska i Czechosłowacja.

Rezolucja

ONZ, po licznych ostrzeżeniach wobec Iraku, 29 listopada uchwaliła rezolucję nr 678, w której wystosowała do władz w Bagdadzie ostateczne ultimatum. W dokumencie ONZ żądała wycofania wojsk irackich z Kuwejtu do 15 stycznia 1991 roku. Rada Bezpieczeństwa zezwoliła państwom członkowskim ONZ na podjęcie „wszelkich niezbędnych środków” do wymuszenia przestrzegania rezolucji przez Irak. W praktyce oznaczało to upoważnienie koalicji do użycia siły przeciwko okupującym Kuwejt wojskom irackim. Związek Radziecki, mimo że jego stosunki z Irakiem były dobre, udzielił poparcia koalicji, chcąc utrzymać poprawne stosunki z USA.

30 listopada ultimatum ONZ zostało odrzucone przez rząd w Bagdadzie.

W regionie już wtedy znajdowała się część wojsk USA. Pierwsze amerykańskie oddziały zostały skierowały do Arabii Saudyjskiej 7 sierpnia 1990 roku. Miały one – w ramach operacji „Pustynna tarcza” (Desert Shield) – chronić ten kraj przed ewentualnym atakiem irackim. Wkrótce kolejne państwa zaczęły wysyłać w rejon Zatoki Perskiej siły zbrojne. Na początku 1991 roku wojska koalicji liczyły niemal 700 tys. żołnierzy. Dowodził nimi amerykański gen. Herbert Schwarzkopf.

Wśród koalicjantów byli polscy żołnierze. Polskim Kontyngentem Wojskowym – liczącym ponad 300 osób – dowodził gen. bryg. Bernard Woźniecki. Polska wysłała też okręty: szpitalny ORP „Wodnik” i ratowniczy ORP „Piast”, których zadaniem było patrolowanie Zatoki Perskiej i w razie konieczności udzielenie pomocy poszkodowanym. W misji brała też udział około 100-osobowa grupa medyczna przydzielona do szpitali polowych w Arabii Saudyjskiej.

– Saddam Husajn wiedział o siłach, jakie gromadziły się koło jego granicy, ale nie zdawał sobie sprawy z tego, jak nowoczesna jest armia USA i nie był świadomy jej możliwości bojowych – uważa prof. Kubiak. Dyktator był przekonany, że armia iracka licząca około 550 tys. żołnierzy zdoła powstrzymać siły koalicji, zadać im poważne straty i wymusić zawarcie korzystnego pokoju.

Ofensywa 100 godzin

15 stycznia upłynął termin ultimatum i dwa dni później stworzony przez Stany Zjednoczone sojusz rozpoczął operację „Pustynna burza” (Desert Storm). Jej pierwszym etapem był zmasowany atak powietrzny na wojska irackie i ich infrastrukturę wojskową, nazwany „Nagły grom” (Instant Thunder). Dzięki wcześniejszemu rozpoznaniu, do którego wykorzystano nowoczesne satelity, ataki były bardzo precyzyjne. Udało się obezwładnić system obrony przeciwlotniczej i siły powietrzne Iraku. Niszczono centra dowodzenia, magazyny broni, lotniska oraz bazy wojsk irackich stacjonujących w Kuwejcie. Podczas operacji lotnictwo koalicji wykonało ponad 100 tys. lotów, zrzucając na cele niemal 90 tys. ton bomb.

Saddam Husajn stracił możliwość obrony. Uznał, że jego jedyną szansą jest wciągnięcie w konflikt Izraela – państwa, któremu były niechętne kraje arabskie. Gdyby Izrael dołączył do antyirackiego sojuszu, wówczas – jak sądził Husajn – koalicje opuściłyby państwa arabskie. Dlatego już dzień po rozpoczęciu zmasowanych nalotów Bagdad rozpoczął bombardowanie izraelskiego terytorium rakietami Scud. – Aby powstrzymać Izrael od zbrojnej odpowiedzi, prezydent Bush zaangażował lotnictwo i siły specjalne do niszczenia rakiet i ich wyrzutni – podaje historyk. Wiele z nich zostało też przechwyconych i zniszczonych przez amerykańskie pociski antyrakietowe Patriot.

Po trwających 43 dni nalotach, w nocy z 23 na 24 lutego gen. Schwarzkopf poprowadził ofensywę lądową „Pustynny miecz” w celu zniszczenia sił Saddama w Kuwejcie i wyzwolenia kraju. Wojska sprzymierzonych liczyły co najmniej 450 tys. żołnierzy wspartych przez czołgi, wozy bojowe, transportery i lotnictwo. Uderzono przez zachodnią cześć Iraku, aby oskrzydlić główne zgrupowanie. Błyskawiczna wojna manewrowa szybko złamała opór przeciwnika, irackie siły wycofywały się, ponosząc olbrzymie straty.

Wojna medialna

28 lutego o trzeciej rano prezydent Bush ogłosił zwycięstwo koalicji i wyzwolenie Kuwejtu. 3 marca Saddam przyjął warunki rozejmu i podpisano zawieszenie broni. ONZ zobowiązała Irak do wypłacenia olbrzymich odszkodowań za zniszczenia w Kuwejcie, wprowadzono ograniczenia w eksporcie irackiej ropy. Bagdad zrzekł się na rzecz Kuwejtu 120 km2 terytorium z polem naftowym. Zmuszono też Irak do zniszczenia broni masowego rażenia, powołując specjalną komisję, która miała kontrolować ten proces. – USA zachowały kontrolę nad zasobami ropy naftowej i potwierdziły pozycję jedynego globalnego mocarstwa dysponującego potężną armią – wylicza badacz. Jak dodaje, administracja prezydenta Busha wykazała się polityczną wstrzemięźliwością, nie próbując zajmować stolicy Iraku i obalać Husajna. – Zdawano sobie sprawę, że po upadku jego reżimu wzmocni się nieprzyjazny Amerykanom Iran – dodaje historyk. Dyktator został obalony dopiero w 2003 roku podczas drugiej wojny w rejonie Zatoki Perskiej.

Zginęło 250–350 żołnierzy sił koalicji oraz 20–35 tys. Irakijczyków. Działania wojenne miały też konsekwencje dla środowiska naturalnego. Przed wycofaniem się z Kuwejtu Irak podpalił szyby naftowe, wywołując katastrofę ekologiczną w Zatoce Perskiej.

W wojnie po raz pierwszy wykorzystano precyzyjną broń i najnowszą wojskową technologię, zwłaszcza elektronikę. Była też pierwszym konfliktem relacjonowanym na żywo, przez 24 godziny na dobę, przez media całego świata.

27 marca polski zespół okrętów zakończył misję i 20 maja wrócił do Gdyni. Wprawdzie nasza misja w Iraku trwała zbyt krótko i wzięło w niej udział zbyt mało żołnierzy, aby miała wpływ na szkolenie wojsk, jednak miała ogromne znaczenie. Pokazała, iż Polska wyszła z radzieckiej strefy wpływów, mimo że na naszym terytorium nadal stacjonowały wojska ZSRR. – Udział w operacji miał dla nas ogromne znaczenie w wymiarze politycznym – stwierdza prof. Kubiak.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Air Force Tech. Sgt. H. H. Deffner, Wikipedia, National Archives

dodaj komentarz

komentarze


Pioruny na unijnym rynku
 
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
Nowe pojazdy dla armii
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Czarne Pantery w Braniewie
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
Mamy BohaterONa!
Umowa na BWP Borsuk w tym roku?
Wielka pomoc
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Olympus in Paris
Zmiana warty w PKW Liban
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Podlasie jest bezpieczne
Kontrakt na koparki
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Powstanie Fundusz Sztucznej Inteligencji. Ministrowie podpisali list intencyjny
Nowi generałowie w Wojsku Polskim
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Capstrzyk rozpoczął świętowanie niepodległości
Baza w Redzikowie już działa
Ukwiał po nowemu
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Olimp w Paryżu
Ile OPW w 2025 roku?
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Siła w jedności
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Świętujemy naszą niepodległość
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Ostre słowa, mocne ciosy
Karta dla rodzin wojskowych
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Polska liderem pomocy Ukrainie
Foka po egejsku
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Strategiczne partnerstwo
Wzlot, upadek i powrót
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Żołnierze z Mazur ćwiczyli strzelanie z Homarów
Drony w sieci
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Silne NATO również dzięki Polsce
Jutrzenka swobody
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Czworonożny żandarm w Paryżu
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Wojna na planszy
Patriotyzm na sportowo
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Kolejne FlyEye dla wojska
Breda w polskich rękach
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Polskie „JAG” już działa
Rosomaki na Litwie
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Pod osłoną tarczy
Polski wkład w F-16

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO