moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Popcorny” niemile widziane

Żołnierze z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Leźnicy Wielkiej: por. Patryk Dziuba, st. kpr. Michał Stępień, st. kpr. Radosław Skowron i kpr. Kevin Nowak zajęli 3. miejsce w klasyfikacji mistrzostw Polski w kategorii VFS-4 (Vertical Formation Skydiving 4-way) podczas 10. edycji zawodów Flyspot Polish Open w Gdańsku. O tym sukcesie i drodze do niego opowiada por. Patryk Dziuba.

Jak oceniacie swój występ na Flyspot Polish Open?

Por. Patryk Dziuba: To były drugie zawody, w których nasza drużyna wzięła udział. Zajęliśmy trzecie miejsce w mistrzostwach Polski i uważamy, że to bardzo dobry wynik. Myślę, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.

Konkurencja była zapewne duża. Ilu zawodników przyjechało na zawody?

Zameldowało się 170 zawodników z 20 krajów, którzy rywalizowali w 11 kategoriach. Konkurencja, w której startujemy, to VFS-4, czyli Vertical Formation Skydiving 4-way. Polega ona na lataniu HU – head up, czyli głową w górę oraz HD – head down, czyli głową w dół, i tworzeniu w ten sposób czteroosobowej formacji w różnych konfiguracjach.

Proszę powiedzieć, jakie macie zadanie podczas startu w Waszej kategorii. Na czym ono polega?

W drużynie jest czerech zawodników i cała czwórka wchodzi do tunelu. W trakcie rundy mamy 35 sekund – czyli tyle, ile mniej więcej trwa skok od wyjścia z samolotu do otwarcia spadochronu – na to, by zaprezentować wylosowany wcześniej draw, tzn. zestaw figur. Drużyna wchodzi do tunelu, czas jest liczony od momentu, kiedy pierwszy z zawodników oderwie obie stopy od siatki.

Jak wygląda punktacja?

W konkurencji chodzi o to, by zebrać jak największą liczbę punktów przez 10 rund po 35 sekund. W każdej z nich zaś należy wykonać jak najwięcej figur wylosowanych z tzw. bloków i randomów. Każdy z bloków składa się z figury startowej i przejścia zakończonego kolejną figurą, natomiast każdy random jest osobną figurą. Bardzo ważne jest tempo drużyny, tzw. pace. Im szybsza jest drużyna, tym więcej punktów wpada na jej konto. Nasz najlepszy wynik podczas tych zawodów to były 22 punkty w czasie jednej rundy, czyli wylosowany dla tej rundy draw udało się powtórzyć kilkukrotnie w ciągu 35 sekund.

Jak przygotowujecie się do zawodów? Ile godzin tygodniowo trenujecie?

Nasze przygotowania polegają głównie na wspólnych treningach w tunelu pod okiem trenera. Staramy się systematycznie ćwiczyć po dwie, trzy godziny tygodniowo. Wykonywanie lotów w tunelu daje nam możliwość wytrenowania szybkości, wytrzymałości i co najważniejsze, wypracowania synchronizacji ruchowej. Jest to sport wymagający dużego nakładu siły, dlatego również musimy zadbać o tężyznę fizyczną. W naszym planie treningowym jest przewidziany trening biegowy i na siłowni.

Czym loty w tunelu różnią się od skoków spadochronowych?

W tunelu nie ogranicza nas czas i jesteśmy cały czas blisko siebie. Natomiast łapanie czteroosobowych figur w powietrzu podczas skoku ze spadochronem determinuje wiele czynności. Najpierw trzeba wznieść się samolotem na wysokość czterech tysięcy metrów, wyjść ze statku powietrznego, nabrać prędkości i dopiero kiedy osiągniemy pełną wysokość, jesteśmy w stanie w pełni wykorzystywać strugi powietrza. Po 35 sekundach musimy rozejść się na odpowiednią odległość, żeby otworzyć spadochrony i bezpiecznie wylądować, a następnie omówić skok. Cały proces może zająć nawet dwie godziny. W tunelu natomiast od razu jest odpowiednia prędkość wiatru – około 260 km na godzinę. Robimy swoje, wychodzimy, omawiamy nagranie i za kilka minut jesteśmy gotowi na kolejne wejście. Jest zdecydowanie szybciej i efektywniej.

Skąd u Pana zamiłowanie do powietrznych ewolucji?

Skoki ze spadochronem od zawsze mnie fascynowały. Na własną prośbę przeniosłem się do jednostki 25 Brygady Kawalerii Powietrznej po to, aby mieć możliwość wykonywania skoków spadochronowych i móc korzystać z tunelu. Teraz spędzam tu każdą wolną chwilę i w ten sposób rozwijam swoją pasję.

Ile minut dziennie można spędzić w tunelu? Czy są jakieś ograniczenia zdrowotne albo inne?

Nie ma żadnych ograniczeń czasowych jeśli chodzi o latanie w tunelu, aczkolwiek jest ono bardzo wymagające fizycznie. Tak naprawdę ogranicza nas tylko wytrzymałość ludzkiego organizmu. Aby można było trening zaliczyć do udanych i by stał się on efektywny, musimy wejść do tunelu na około 20 min. Powtarzając to parę razy, musimy wziąć pod uwagę nasze możliwości, bowiem zmęczenie daje o sobie znać i zaczynamy popełniać błędy. Do tego dochodzi hałas, który tam panuje. Po dłuższym czasie może zacząć boleć głowa, uszy się zatykają. Używamy oczywiście ochronników słuchu, co pozwala nam wytrzymać w takich warunkach przez pewien czas.

Czy myślicie o starcie w innej kategorii?

Zdecydowanie tak. Zebraliśmy kolejną czteroosobową drużynę, która już teraz szkoli się do wystąpienia w zawodach w formacji płaskiej. Bardzo chcemy spopularyzować tę formę sportu, zależy nam również na wyszkoleniu nowych zawodników.

To jedna z niewielu dyscyplin, w których kobiety i mężczyźni startują razem. Czy te kategorie powinno się rozdzielić?

Myślę, że nie ma sensu ich rozdzielać, bo wciąż niewiele kobiet startuje w naszej kategorii. W ubiegłym roku było sześć zawodniczek, są także drużyny mieszane. Teamy żeńskie nie miałyby więc z kim konkurować.

Czy indoor skydiving w przyszłości mógłby się stać sportem olimpijskim?

Myślę, że jest szansa – skoro freestyle na snowboardach czy nartach stały się dyscyplinami olimpijskimi, to dlaczego nie latanie w tunelu.

To co Was czeka w najbliższej przyszłości, kiedy i gdzie następne zawody?

Celujemy w kolejne Polish Open pod koniec tego roku. Cały czas uczestniczymy także w mniejszych lokalnych turniejach.

Czego Wam życzyć?

Jak najmniej „popcornów”. Chodzi o to, że latamy głową w dół i w górę przy bardzo dużej prędkości i kiedy zdarzy się, że jeden z nas czterech się zachwieje i przejdzie do latania na płasko, jego ciało stawia opór i wystrzeliwuje do góry. Śmiejemy się wtedy, że wygląda to jak popcorn. Takich właśnie sytuacji staramy się unikać.

Rozmawiała: Anita Blinkiewicz

autor zdjęć: 25 Brygada Kawalerii Powietrznej

dodaj komentarz

komentarze


Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Wellington „Zosia” znad Bremy
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Nowe zasady dla kobiet w armii
OPW budują świadomość obronną
Zasiać strach w szeregach wroga
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Marynarze mają nowe motorówki
Czy to już wojna?
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Sukces Polaka w biegu z marines
Koniec dzieciństwa
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Standardy NATO w Siedlcach
Brytyjczycy na wschodniej straży
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Rusza program „wGotowości”
Nie daj się zhakować
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Gdy ucichnie artyleria
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Mity i manipulacje
Starcie pancerniaków
Marynarze podjęli wyzwanie
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Abolicja dla ochotników
Kolejny kontrakt Dezametu
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Odznaczenia za wzorową służbę
„Road Runner” w Libanie
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Kaman – domknięcie historii
Pięściarska uczta w Suwałkach
Arteterapia dla weteranów
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Jesteśmy dziećmi wolności
Polski „Wiking” dla Danii
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Sportowcy na poligonie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Awanse w dniu narodowego święta
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Mundurowi z benefitami
Dzień wart stu lat
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Grecka walka z sabotażem
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Inwestycja w bezpieczeństwo
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO