Żołnierze wysyłani na zagraniczne kursy czy staże trwające ponad 6 miesięcy będą mogli wyjechać razem z rodziną. Ministerstwo Obrony Narodowej zrefunduje koszty pobytu bliskich, opłaci też naukę dzieci wojskowych. Taka propozycja znalazła się w projekcie nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny. Dokument znajduje się obecnie w konsultacjach międzyresortowych.
Polscy żołnierze od wielu już lat biorą udział w różnego rodzaju kursach czy szkoleniach poza granicami Polski. Część z nich to np. kurs językowe, inne dowódcze, jeszcze inne dotyczą obsługi nowoczesnego sprzętu. To wszystko jest związane m.in. z wypełnianiem zobowiązań sojuszniczych w ramach NATO, w tym koniecznością wyszkolenia własnych kadr do obsługi, np. czołgów Abrams, systemów Patriot czy samolotów F-35. Zagraniczne kursy umożliwiają polskim żołnierzom zdobycie wiedzy technicznej i doświadczenia, które później mogą wykorzystywać w obsłudze nowego uzbrojenia już w kraju.
Wyjazdy takie są finansowane przez armię, a czas ich trwania, w zależności od specjalności, może wynieść nawet ponad sześć miesięcy. I właśnie z myślą o uczestnikach tak długich szkoleń Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało propozycje przepisów, które mają ułatwić im decyzje o podnoszeniu kwalifikacji na kursie za granicą. Chodzi o możliwość wyjazdu razem z rodziną (małżonka/ek i dzieci pozostające na jego utrzymaniu). Odpowiednia regulacja została zawarta w przygotowywanym właśnie projekcie nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny. Nowe rozwiązania mają dotyczyć nie tylko żołnierzy skierowanych na specjalistyczne kursy, lecz także tych wyjeżdżających na staż, specjalizację lub inne formy szkolenia i doskonalenia zawodowego.
– Umożliwienie udziału w długotrwałych szkoleniach za granicą wraz z najbliższymi członkami rodziny oraz dofinansowanie pobytu tych rodzin pozwoli utrzymać więzy rodzinne i pozytywnie wpłynie na morale kierowanych na naukę żołnierzy. To wszystko przełoży się na jakość podejmowanych działań podczas służby, wpłynie też na rozwój zawodowy i zwiększenie potencjału obronnego państwa – tak zmiany uzasadniają przedstawiciele resortu obrony.
Z rodziną za granicę
Nowelizacja wprowadza chociażby nowe zapisy w zakresie otrzymywanych przez żołnierza świadczeń. Obecnie wojskowi decydujący się na zagraniczne kursy otrzymują np. miesięczne stypendium (jego wysokość zależy m.in. od kraju pobytu), a także zwrot kosztów takich, jak: zakwaterowanie, przejazdy, opłaty wizowe czy ubezpieczenie zdrowotne. Propozycje zakładają, że ci, którzy zostaną skierowani na kursy trwające ponad pół roku i zdecydują się na wyjazd razem rodziną, będą mogli dodatkowo liczyć na refundację niektórych kosztów związanych z pobytem małżonka i dzieci. W praktyce także oni będą otrzymywać miesięczne stypendium. W przypadku szkolenia odbywanego w Stanach Zjednoczonych jego miesięczna wysokość wyniesie ponad 4400 dolarów dla trzyosobowej rodziny.
MON planuje też refundację kosztów poniesionych na ubezpieczenie zdrowotne. – W niektórych państwach, np. Kanadzie czy Wielkiej Brytanii, to wymóg niezbędny do uczestnictwa w kursie. W USA z kolei wymogiem jest posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego przez każdego członka rodziny, natomiast żołnierz jest ubezpieczony w ramach jego kierowania obligatoryjnie przez stronę amerykańską – tłumaczą przedstawiciele MON-u.
Ta zmiana wynika też z czysto praktycznych względów, bowiem wykupienie ubezpieczenia zdrowotnego zazwyczaj wiąże się z mniejszymi kosztami niż zwrot potencjalnych kosztów leczenia. Natomiast jeśli ubezpieczenie jednak nie zostanie wykupione, możliwy będzie zwrot niezbędnych, udokumentowanych kosztów leczenia w określonej przepisami wysokości.
Projekt przewiduje również zwrot kosztów zakwaterowania rodziny żołnierza (np. do limitu odpowiadającego miesięcznym kosztom zakwaterowania podanym przez organizatora szkolenia, w USA to 6000 dolarów miesięcznie). W sytuacji, gdy strona organizująca szkolenie zapewni zakwaterowanie tylko żołnierzowi, wówczas będzie on mógł wynająć mieszkanie dla członków rodziny i uzyskać zwrot kosztów najmu w wysokości określonego limitu. Jednym z zaproponowanych rozwiązań jest też zwrot kosztów związanych z nauką dzieci za granicą, zarówno w szkole podstawowej, jak i ponadpodstawowej.
Limit zwrotu kosztów nauki
Projekt nowelizacji określa także zasady zwrotu kosztów nauki, jakie będzie musiał oddać żołnierz w przypadku jej przerwania lub zwolnienia się z zawodowej służby wojskowej przed ustalonym okresem. Do kosztów kształcenia będą wliczane wydatki poniesione na utrzymanie członków rodziny żołnierza przebywającego wraz z nim na nauce poza granicami państwa.
Propozycja zakłada wprowadzenie zapisu dotyczącego maksymalnej kwoty zwrotu. – Koszty niektórych specjalistycznych szkoleń wynoszą miliony złotych, więc w rzeczywistości mogą okazać się one nierealne do wyegzekwowania od żołnierza – uzasadniają specjaliści z ministerstwa obrony. Dlatego planowane jest, że niezależnie od rzeczywistych kosztów kształcenia maksymalna kwota zwrotu nie będzie wyższa od 60-krotności najniższego uposażenia zasadniczego żołnierza zawodowego (obecnie byłoby to więc 360 000 zł).
Biorąc pod uwagę różne okoliczności nieukończenia przez wojskowego nauki, MON zaproponował możliwość zwolnienia z części kosztów także żołnierza, który po ukończeniu np. kursu, zwolni się przed ustalonym okresem służby (obecne rozwiązanie odnosi się wyłącznie do żołnierzy, którzy przerwali naukę). W tym zakresie pojawiła się jeszcze jedna ważna zmiana – zwolnienie z kosztów będzie mogło maksymalnie wynieść 12-krotność najniższego uposażenia żołnierza zawodowego, a nie jak obecnie 12-krotność wynagrodzenia tego konkretnego żołnierza. – Aktualne rozwiązanie jest oceniane jako niesprawiedliwe, gdyż różnicuje żołnierzy w zależności od otrzymywanego uposażenia, a nie pod kątem przyczyn nieukończenia nauki. Proponowane rozwiązanie zmniejszy więc potencjalną kwotę zwrotu – przyznają prawnicy MON-u. Zmiany przepisów mają, według szacunków, objąć około 150 żołnierzy rocznie.
Na razie projekt nowelizacji jest w uzgodnieniach międzyresortowych.
autor zdjęć: 12 BZ
komentarze