Sprint na nartach, udzielanie pierwszej pomocy na czas, 40-kilometrowy marsz po górach z obciążeniem, a potem nocleg w jamie śnieżnej i sprawdzian strzelecki – to tylko kilka z konkurencji, jakie rozegrano w ramach zawodów „Military Ski Patrol 2018”. W Karkonoszach do rywalizacji stanęło kilkudziesięciu żołnierzy.
Zawody górskie w Karkonoszach odbyły się po raz trzeci, a ich organizatorem była Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Główny ciężar przygotowania zawodów wzięła na siebie Sekcja Szkoleń Wysokogórskich AWL. – Program zawodów jest modyfikowany co rok. Dodajemy nowe zadania, szukamy nowych tras, na których poruszają się zawodnicy. Zależy nam, by konkurencje były wymagające i atrakcyjne dla uczestników – mówi ppłk Andrzej Demkowicz, organizator i pomysłodawca górskiego patrolu.
Pod koniec ubiegłego tygodnia w Szklarskiej Porębie zameldowało się 19 trzyosobowych zespołów. Zawodników wystawiły jednostki wojskowe z całej Polski, m.in. 6 Brygada Powietrznodesantowa, 21 Brygada Strzelców Podhalańskich i jednostki wojsk specjalnych. Do rywalizacji zgłosiły się także reprezentacje wojskowe z Czech, Włoch i Stanów Zjednoczonych. Każdy z żołnierzy dźwigał ważący około 20 kg plecak, w którym znajdowały się np. czekany, raki, 50-metrowa lina oraz ekwipunek biwakowy: śpiwór i płachta biwakowa. Każdy z zawodników na nogach miał narty skiturowe.
Żołnierze, w trzyosobowych zespołach, musieli sprawdzić celność, strzelając z różnego rodzaju broni na różnych dystansach. – Ogień prowadziliśmy m.in. z karabinków, karabinów maszynowych i wyborowych. Dla nas najtrudniejsze okazało się jednak strzelanie z lekkiego moździerza Antos. Nigdy wcześniej nie ćwiczyliśmy na tego rodzaju broni. Oceniana była też obsługa moździerza i oddanie z niego pięciu strzałów – opowiada sierż. pchor. Tomasz Kuś, kapitan zespołu z Akademii Wojsk Lądowych i przewodniczący Sekcji Szkoleń Wysokogórskich AWL.
Strzelanie nie było jedynym wyzwaniem dla mundurowych. Zaraz po starcie, zawodników czekał sprint na dystansie około 1000 m. – Do pokonania była bardzo trudna trasa. Niemal pionowa ściana – przyznaje żołnierz z wojsk specjalnych. – Sporo osób nie wytrzymywało biegu na nartach i próbowało pokonać zaśnieżony stromy stok tylko w butach – dodaje.
Żołnierze i kadeci pierwszego dnia zawodów zmierzyli się także z 40-kilometrowym rajdem na nartach z obciążeniem. Na trasie patrolu wykonywali zadania, m.in. związane z pierwszą pomocą, rzucali granatem do celu, ewakuowali rannego na zbudowanych przez siebie saniach. – Na czas poszukiwaliśmy czujników imitujących osoby zasypane przez lawinę. Każdy z zawodników miał detektor lawinowy, sondę i łopatę – opisuje podchorąży z AWL-u. – Ciekawym wyzwaniem było także przygotowanie sań, tzw. toboganów. Wykonaliśmy je z nart. Połączyliśmy je czekanami, sznurami i taśmami. Na takiej konstrukcji trzeba było przewieźć na czas jedną osobę. Do pokonania było 30 m pod górę – opowiada pchor. Kuś. Po całodniowej rywalizacji żołnierze nie wrócili do bazy. Noc spędzili w wykopanych przez siebie jamach śnieżnych.
– Pierwszego dnia wycofało się już siedem zespołów. Zawodników zaskoczył poziom rywalizacji, nie wszyscy dobrze dobrali ekwipunek, pojawiły się także kontuzje – opowiada ppłk Demkowicz. – Wpływ na decyzje miała również pogoda. Był silny wiatr, padał śnieg, a widoczność w górach spadła do 10 m – dodaje. Jako jeden z pierwszych z patrolu wycofał się m.in. zespół ze Stanów Zjednoczonych. – Nie spodziewaliśmy się, że zawody będą aż tak wyczerpujące. Start w „Military Ski Patrol” to nie przelewki i trzeba być dobrze przygotowanym. Nam starczyło sił tylko na pierwszy dzień. Warunki pogodowe oraz skala trudności trasy pokonały nas. Wrócimy do domu i obiecujemy, że w przyszłym roku nasza drużyna dotrzyma kroku innym zespołom – zapewniał kadet Dallas Yeargin.
12 zespołów, które utrzymały się w walce, rywalizowało jeszcze m.in. podczas strzelania sytuacyjnego w kamieniołomie, przeciągania pojazdu za pomocą liny i technik alpinistycznych na odległość 30 m, udzielania pomocy poszkodowanym na polu walki oraz w czasie slalomu narciarskiego.
W „Military Ski Patrol 2018” zwyciężyła drużyna reprezentująca Akademię Wojsk Lądowych. Drugie miejsce na podium wywalczyła 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, a trzecie 6 Brygada Powietrznodesantowa.
Organizatorem zawodów była Sekcja Szkoleń Wysokogórskich Akademii Wojsk Lądowych, Zakład Szkoleń Specjalistycznych AWL, Zakład Teorii i Praktyki Strzelań AWL we współpracy z Firmą WORKS 11, Grupą Karkonoską Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Jednostką Wojskową Komandosów i Ośrodkiem Szkolenia Specjalistycznego Straży Granicznej w Lubaniu.
Zawody „Military Ski Patrol” w Karkonoszach nawiązują do przedwojennych konkurencji, kiedy to połączenie biegów narciarskich, wspinaczki oraz strzelectwa stanowiło jedną z konkurencji zimowych igrzysk olimpijskich. Z czasem sport ten stracił militarny charakter i przerodził się w biatlon.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Marek Kańtoch
komentarze