W sobotę, 25 listopada, w Katedrze Polowej WP w Warszawie odbyła się msza św. żałobna w intencji śp. płk Zbigniewa Makowieckiego oraz uroczyste złożenie prochów zmarłego w jego rodzinnym grobie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Podczas ceremonii asystę honorową przy urnie z prochami pułkownika Makowieckiego pełnili żołnierze Szwadronu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego, 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej oraz harcerze.
– W godzinę tego pogrzebu nie będzie łez, bo ta chwila jest czasem wyśpiewania hymnu uwielbienia Boga za jego niezwykłe życie, za poświęcenie dla dobra Ojczyzny – tymi słowami biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek rozpoczął eucharystię, na której zgromadzili się także kapłani środowisk kawaleryjskich, członkowie rodziny zmarłego, kawaleryjskie grupy rekonstrukcyjne, kombatanci, harcerze i mieszkańcy Warszawy. Ostatni hołd zmarłemu oddali również przedstawiciele Sił Zbrojnych RP, które reprezentował dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Jarosław Mika wraz z dowódcą 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej gen. bryg. Jarosławem Gromadzińskim.
– Wydaje się, że niektórzy z pewnymi rzeczami się rodzą, a inni je nabywają, ucząc się. Podobnie jest z pasją dla Boga, „zarażamy się” nią od tych, którzy ją mają. Jeśli chcemy mieć tę pasję, dobrze jest być blisko takich ludzi – mówił podczas homilii o zmarłym kawalerzyście ks. ppłk Władysław Kozicki. Przybliżył również zgromadzonym drogę życiową pułkownika Makowieckiego, począwszy od roli jaką pełnił w przedwojennym harcerstwie, poprzez jego udział w walkach o wolność i niepodległość Rzeczpospolitej podczas II wojny światowej, kończąc na jego aktywnej działalności polonijnej w Wielkiej Brytanii w czasach gdy Polska znajdowała się pod jarzmem radzieckim. – Przeżył życie godnie, szlachetnie, pięknie, gorliwy w czynieniu dobra, wspaniały wychowawca, choć doświadczony chorobami, nie poddawał się. Do końca był z ludźmi i dla ludzi, otoczony przyjaciółmi odszedł miesiąc temu, ale ciągle jest z nami i uczy nas, mówi, że warto i trzeba mieć pasję – zakończył.
Podczas mszy zostały również odczytane listy do uczestników uroczystości, które skierowali minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Po mszy świętej, kondukt pogrzebowy, w eskorcie Szwadronu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego, przemaszerował ulicami Warszawy na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie urna z prochami zmarłego kawalerzysty została złożona w jego rodzinnej mogile.
Zbigniew Makowiecki urodził się 11 kwietnia 1917 r. w Petersburgu. Był synem Stanisława Makowieckiego i Jadwigi z domu Paszkowicz. Jego ojciec był urzędnikiem Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej oraz Izby Ubezpieczeń Społecznych, zaś matka ze względu na dobrą znajomość języków obcych okresowo pracowała jako tłumaczka. Od 1920 r. Zbigniew Makowiecki mieszkał w Warszawie, gdzie uczęszczał do Gimnazjum im. Stefana Batorego. W tym okresie wstąpił do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej „Pomarańczarnia”. Po zdaniu matury w 1935 roku studiował w Szkole Głównej Handlowej, a także był słuchaczem Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu. W 1938 roku został mianowany podporucznikiem w korpusie oficerów rezerwy kawalerii.
Podczas II wojny światowej brał udział w polskiej wojnie obronnej września 1939, walcząc w szeregach 3 Pułku Strzelców Konnych im. Hetmana Polnego Koronnego Stefana Czarnieckiego. Po kapitulacji Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, aż do maja 1945 przebywał w niewoli niemieckiej w różnych obozach jenieckich.
W maju 1945 po wyzwoleniu przez wojska amerykańskie wstąpił do 10 Pułku Dragonów 10 Brygady Kawalerii Pancernej w 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Wraz z dywizją spędził dwa lata w Niemczech. W 1947 r. wyjechał do Anglii, gdzie był aktywnym działaczem polonijnym. Działał w Instytucie Polskim, Muzeum im. gen. Sikorskiego, Polskiej Macierzy Szkolnej i w Zrzeszeniu Kół Pułkowych Kawalerii i Artylerii Konnej.
Po 1990 roku aktywnie włączył się w przekazywanie tradycji Polskiej Kawalerii jednostkom Wojska Polskiego i powstającym licznie oddziałom kawalerii ochotniczej. Odznaczony został wieloma odznaczeniami polskimi i zagranicznymi, m.in. Krzyżem Walecznych i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Zmarł 24 października 2017 r. w Londynie w wieku 100 lat.
Tekst: kpt. Krzysztof Płatek
autor zdjęć: Krzysztof Stępkowski/ Ordynariat Polowy WP
komentarze