Dwie firmy, PIAP oraz IBCOL Polska, chcą dostarczyć wojsku pięćdziesiąt lekkich robotów zwiadowczych. To już drugie podejście do pozyskania maszyn o kryptonimie „Tarantula”. Konstrukcje dostarczone przez zwycięzcę przetargu z 2015 roku, firmę Reago Group, nie przeszły bowiem wojskowych prób. Nowe postępowanie zostało ogłoszone przez Inspektorat Uzbrojenia pod koniec września.
Muszą być nieduże, czyli ważyć tyle, żeby żołnierz był w stanie przenosić je w specjalnym plecaku. Powinny być wyposażone w kamerę dzienną, noktowizyjną i termowizyjną, mikrofon kierunkowy oraz ramię, którym można w razie potrzeby przetransportować niewielkie przedmioty. Ich układ jezdny musi umożliwiać poruszanie się nie tylko po drogach i terenie utwardzonym, lecz także po bezdrożach, lesie oraz pośród wysokiej roślinności. Obecnie żołnierze z jednostek rozpoznawczych nie mają robotów zwiadowczych.
Polska armia chce kupić pięćdziesiąt niedużych robotów zwiadowczych dla pododdziałów rozpoznawczych wojsk lądowych. Pod koniec września br. Inspektorat Uzbrojenia MON zaprosił firmy do składania ofert, a ostateczny termin zgłaszania się do przetargu upłynął 24 października. Jak się okazało, do walki o warte kilkanaście milionów złotych zlecenie stanęły dwa podmioty. – Wnioski o udział w postępowaniu złożyły Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP oraz IBCOL Polska sp. z o.o. – informuje ppłk Robert Wincencik, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia MON.
Rozstrzygnięcie, która firma zdobędzie kontrakt, powinno zapaść na przełomie roku. Pierwsze roboty mają trafić do jednostek w przyszłym roku, a zakończenie dostaw planowane jest na koniec 2019 roku.
To już drugie podejście polskiej armii do pozyskania maszyn o kryptonimie „Tarantula”. Poprzedni przetarg w tej sprawie został ogłoszony trzy lata temu (w październiku 2014 roku), a wartą prawie piętnaście milionów złotych umowę z jego zwycięzcą – firmą Reago Group – podpisano w lipcu 2015 roku. Niestety, oferowane przez spółkę izraelskie roboty MTGR firmy Roboteam nie przeszły wojskowych prób i testów, w związku z czym Inspektorat Uzbrojenia MON jesienią ubiegłego roku wypowiedział kontrakt i kilka tygodni temu uruchomił kolejne postępowanie na Tarantule.
autor zdjęć: PIAP
komentarze