Żołnierze z kompanii saperów 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10 BKPanc) realizują zadania, które należą do ich podstawowych obowiązków. Służba sapera nie jest łatwa, a w wielu przypadkach bywa także niebezpieczna.
Jedenastoosobowa grupa zadaniowa przez ostatnie trzy dni realizowała przedsięwzięcia związane z oczyszczaniem terenu z przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych na obiektach wojskowych. Jest to zadanie, które żołnierze otrzymali w związku z przekazaniem terenu wojskom sojuszniczym stacjonującym na terenie Świętoszowa, żeby mogli się oni szkolić na tych obiektach.
Dowódca plutonu minowania podporucznik Andrzej Dobrzyński, który jest jednocześnie dowódcą zgrupowania oczyszczającego, powiedział: - Każdy żołnierz musi zachować szczególną ostrożność podczas wykonywania czynności. Znaleźliśmy już kilka przedmiotów, które zostaną przekazane patrolowi rozminowania z Bolesławca, a w następnej kolejności zniszczone przez nich w rejonie Ośrodka Szkolenia Saperskiego. W przypadku odnalezienia małych przedmiotów, miejsce musi zostać specjalnie oznakowane, a prowadzone prace mogą być kontynuowane w danym rejonie. Jeżeli natrafimy na przedmiot, który stanowi duże niebezpieczeństwo, konieczne jest zaprzestanie działań w tym miejscu, do czasu aż zostanie on zabrany przez patrol saperski.
Żołnierze kompanii saperów oczyszczanie terenu z przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych realizują cyklicznie, w ramach szkolenia programowego. Jest to zadanie niezwykle odpowiedzialne, które wymaga jednocześnie dokładności i opanowania. Saperzy radzą sobie doskonale, a dzięki temu wszyscy żołnierze mogą czuć się bezpieczniej, przemieszczając się po świętoszowskim poligonie, zarówno w trakcie szkolenia bieżącego, jak i ćwiczeń.
Tekst: kpt. Katarzyna Sawicka
autor zdjęć: kpt. Katarzyna Sawicka
komentarze