Ponad czterystu rekonstruktorów weźmie udział w Katyńskim Marszu Cieni, którego celem jest upamiętnienie polskich oficerów, pograniczników i policjantów zamordowanych przez Sowietów w 1940 roku. Uczestnicy pochodu przejdą ulicami Warszawy 2 kwietnia. Trasa marszu wiedzie od Muzeum Wojska Polskiego przez Nowy Świat do pomnika Poległych i Pomordowanych na Wschodzie.
Uczestnicy Marszu Cieni przeszli ulicami Warszawy w 2016 roku.
Katyński Marsz Cieni odbywa się po raz 10. Jego organizatorami są Instytut Pamięci Narodowej oraz Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław”. – Chcieliśmy upamiętnić Katyń w nieco inny sposób niż w ramach oficjalnych uroczystości. Bez patetycznych przemówień. Dlatego w ciszy i skupieniu ulicami Warszawy przemaszerują rekonstruktorzy w mundurach wojskowych i policyjnych, a także w ubraniach cywilnych charakterystycznych dla końca lat trzydziestych – mówi Jarosław Wróblewski, współorganizator marszu z Grupy Historycznej „Zgrupowanie Radosław”.
W pochodzie, choć organizowanym przez rekonstruktorów, może wziąć udział każdy. Marsz wyruszy 2 kwietnia o godzinie 15 spod Muzeum Wojska Polskiego w Alejach Jerozolimskich. Jego trasa będzie wiodła ulicami: Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, plac Zamkowy, Świętojańska, Rynek Starego Miasta, Nowomiejska, Freta, Długa, plac Krasińskich, Bonifraterska. Marsz zakończy się przy ulicy Muranowskiej, gdzie znajduje się pomnik Poległych i Pomordowanych na Wschodzie, zwany Golgotą Wschodu. W tym roku udział w marszu zadeklarowało ponad czterysta osób. Są to członkowie różnych grup rekonstrukcyjnych, którzy będą ubrani w mundury żołnierzy, pograniczników oraz policjantów. Wraz z nimi będą szły kobiety i dzieci w strojach z epoki. Na czele marszu będzie przemieszczało się oryginalne auto nazywane „czarny woron” (czarny kruk, czyli ptak, który w rosyjskich ludowych przekazach symbolizuje nadchodzące nieszczęście). Właśnie takimi samochodami NKWD wiozło polskich oficerów przez las katyński.
Film: Stowarzyszenie GH Radosław
W czasie marszu rekonstruktorzy zatrzymają się kilka razy, by odczytać listy pomordowanych oficerów do rodzin, wspomnienia ocalałych oraz nazwiska tych, którzy zginęli w Katyniu. – Bardzo ważne dla idei marszu jest pokazanie, że wojna to była tragedia nie tylko dla wojska, lecz także dla rodzin pomordowanych: żon, matek, narzeczonych i osieroconych dzieci. Dlatego biorą w nim udział również kobiety i dzieci – „cienie” tych, którzy cierpieli w domach, gdy ich bliscy ginęli w Katyniu – mówi Natalia Bąk, jedna z rekonstruktorek z z Sekcji DYSK GH "Zgrupowanie Radosław".
Rekonstruktorzy chcą odtworzyć nie tylko mundury, lecz także ubrania cywilne w stylu lat czterdziestych. Informacji o strojach szukają w materiałach źródłowych i na zdjęciach historycznych. – Bardzo często korzystamy z archiwalnych katalogów Domu Mody Braci Jabłkowskich. W czasie Powstania Warszawskiego firma Jabłkowskich wspierała powstańców, zaopatrując ich w odzież, obuwie i żywność – mówi Natalia Bąk, która podczas marszu jest odpowiedzialna za stroje kobiet i dzieci. Rekonstruktorka przyznaje, że wielu elementów garderoby nie da się dziś kupić, dlatego dziewczyny niektóre z nich, na przykład kapelusze, szyją same. – Oprócz ubrań bardzo dbamy o fryzury i makijaż. Podstawą są włosy ułożone w loki bądź fale, czerwone usta oraz mocno wydepilowane brwi – dodaje Natalia Bąk. – Wojna to czas okrutny, ale polskie kobiety nawet w tych najgorszych chwilach dbały o siebie. To był taki manifest, by pokazać wrogowi, że nie damy się upokorzyć – podkreśla.
W Katyńskim Marszu Cieni warszawiacy biorą udział od 10 lat. W 2014 roku do marszu zachęcał na Facebooku generał Janusz „Gryf” Brochwicz-Lewiński : „Niestety, moje nogi nie chcą mnie nosić jak wtedy, gdy pomogły mi zwiać z tamtego transportu. […] Poświęćcie czas, pójdźcie razem z tymi cieniami, pomyślcie o tym, że byliśmy młodzi, chciało się żyć! Oni wykonywali tylko nasz obowiązek, byli żołnierzami, wierzyli, że niewola to jeszcze nie koniec... Bardzo się mylili”.
Wiosną 1940 roku z rozkazu najwyższych władz ZSRR rozstrzelano ponad 14 400 oficerów wojska, policji i innych służb mundurowych przetrzymywanych w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. NKWD zamordowało także 7305 polskich cywili zatrzymanych po sowieckiej agresji na Polskę w kijowskich i mińskich więzieniach. Groby tych ostatnich nie zostały dotąd znalezione. W 2008 roku w rocznicę opublikowania przez Niemców w 1943 roku informacji o odkryciu w ZSRR masowych grobów polskich oficerów ustanowiono Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. W 1990 roku sowieckie władze przyznały oficjalnie, że mord na Polakach był jedną ze zbrodni stalinizmu. Przekazano wówczas polskiej stronie pierwsze dokumenty dotyczące tej zbrodni.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze