22 lutego żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady szkolący się w ramach modułu strzelców wyborowych doskonalili techniki maskowania i skrytego podejścia do obiektu.
Celem zasadniczym ćwiczenia było osiągnięcie wyznaczonego rejonu w określonym czasie. W kwadracie 250x250m w obszarze leśnym znajdowało się 12 par. Każda para składała się ze strzelca oraz obserwatora. Kluczowym elementem szkolenia było maskowanie. Umiejętne wykorzystanie charakterystyki terenu oraz przygotowanie indywidualnego maskowania pozwalało strzelcom i obserwatorom na niezauważone przemieszczanie się w wyznaczonym sektorze tak, aby osiągnąć pozycję dogodną do wykonania zadania. – Szkolenie strzelców wyborowych i obserwatorów to żmudne ustawiczne ćwiczenie. Może się wydawać, że to najprostsza czynność - przemieszczanie się. Tak nie jest. Szkolenie pokazuje, że zarówno maskowanie, jak i umiejętność przemieszczania się w sposób skryty oraz pozostawania na pozycji praktycznie w bezruchu nie jest łatwym zadaniem - relacjonował jeden z uczestników.
Strzelcy i obserwatorzy byli poddani ocenie. W szkolenie zaangażowany był tzw. walker - uczestnik ubrany w odblaskową kamizelkę, który znajdował się także w sektorze. Zadaniem żołnierzy było podejście na określoną odległość do miejsca, z którego byli także obserwowani przez kierownika zajęć. Miał on do dyspozycji sprzęt optyczny Vector oraz lornetkę.
Cały proces tego ćwiczenia jest zaplanowany na 180 minut. W tym czasie zadaniem par strzelec–obserwator jest podejście, a zadaniem kierownika jest wykrycie ćwiczących żołnierzy. W trakcie trwania szkolenia istotnym elementem, warunkującym zaliczenie na ocenę pozytywną, jest rozpoznanie celu. Kierownik będący w ciągłej łączności radiowej z walkerami wykrywa pary żołnierzy i podaje komendy. Jeżeli wykryje, to ustawia walkera w ustalonej odległości od zauważonej pary. Jeżeli para została wykryta - zostaje wyeliminowana z ćwiczenia. Jeżeli to kierownik się pomylił i wskazał walkerowi błędną pozycję, wówczas para ma czas 2 minut na rozpoznanie celu oraz oddanie strzału. Rozpoznanie celu polegało na identyfikacji poszczególnych liter lub cyfr na kartach ukazywanych przez kierownika.
– Zadanie nie jest proste. Gdy weźmiemy pod uwagę warunki pogodowe, charakterystykę terenu, czas na wykonanie zadania, to zaczynają się schody. Oddanie strzału to tylko efekt końcowy - taka przysłowiowa kropka nad i. Najważniejsze to nie dać się wykryć. Leżenie w dole z deszczówką przez ok 80 min połączone z ciągłą obserwacją oraz świadomością, że nawet najdrobniejszy ruch może mnie zdemaskować jest męczące zarówno fizycznie, jak i psychicznie, ale należy pamiętać, że jeżeli nie będziemy tego robić tu i teraz, to w działaniach będzie już za późno. To nas weryfikuje. To bardzo odpowiedzialne zadania - oznajmił jeden ze strzelców.
Stalking jest jednym z elementów kompleksowego szkolenia strzelców wyborowych w 17 Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej.
Tekst: st. szer. Łukasz Kermel
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel
komentarze