Nasza armia przyszłości, którą my wspólnie możemy przygotować, ma być nowoczesna, niekonwencjonalna, kreatywna swoimi żołnierzami i przede wszystkim skuteczna – powiedział gen. broni Mirosław Różański podczas spotkania z kadrą CSWL i SPWL w Poznaniu.
Dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych spotkał się w Poznaniu z kadrą i komendantami Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych oraz Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych. Tematem rozmów był przyszły model kształcenia i szkolenia.
Podczas spotkania generał zwrócił uwagę, że obecny model oparty na etapowym szkoleniu specjalisty, drużyny, plutonu, kompanii i batalionu jest modelem przestarzałym i, co bardzo mocno zostało podkreślone przez generała, w niedalekiej przyszłości należy od niego odejść.
Dla tzw. funkcji prostych, specjalistów, nie ma znaczenia, w jakiej formie aktywności znajduje się pododdział, czy jest w okresie szkolenia drużyny, plutonu, kompanii czy wyżej. Od tego miejsca zaczyna się czas dla dowódców. To oni są organizatorami szkolenia, to oni są organizatorami działań, to oni są tymi którzy dowodzą na odpowiednim szczeblu – wyjaśniał dowódca generalny.
Mówiąc o nowym podejściu do szkolenia generał zaznaczył, że powinny zostać zdefiniowane dwa obszary: pierwszy to kompetencje osobiste żołnierza, a drugi to zdolność do zarządzania tymi kompetencjami. Generał namawiał do bycia bardziej kreatywnym w szkoleniu. - Dzisiaj świadomość osób, które przychodzą do Was aby służyć w wojsku jest większa, często są to pasjonaci, dlatego nie możemy korzystać z metod, które przystają do poprzedniej epoki, należy zmienić podejście do szkolenia, planując kierujcie się zasadą, że są tylko dwa ograniczenia: sens i logika otwórzcie się , w taki sposób spójrzcie na szkolenie – podkreślił generał.
Dowódca zwrócił też uwagę na to, że konieczna jest częstsza wymiana personelu w szkołach i centrach szkolenia. Jednym z rozwiązań mogłoby być tzw. kontraktowanie instruktorów, tak aby zapewnić dostęp do specjalistów posiadających niezbędne doświadczenie i praktykę dowódczą. Według generała nie ma też przeciwwskazań ku temu, aby w celu uatrakcyjnienia szkolenia do prowadzenia zajęć z dowodzenia czy np. przywództwa zapraszać autorytety w tych dziedzinach.
Odnosząc się do ewentualnych zmian organizacyjnych jakie byłyby następstwem nowego podejścia do szkolenia, dowódca powiedział, że podjął już decyzje, które w przyszłości spowodują podporządkowanie szkoły podoficerskiej bezpośrednio pod dowództwo generalne.
Tekst: ppłk Marek Pietrzak
autor zdjęć: ppłk Marek Pietrzak
komentarze