moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ustępstwa prowadzą do wojny

Znajdujemy się dziś w obliczu renesansu postaw mocarstwowych, powrotu myślenia w kategoriach geopolitycznych stref wpływów, które już raz zwiodły społeczność międzynarodową na manowce nienawiści, konfrontacji i konfliktu. Narody Zjednoczone powinny zachować czujność wobec recydywy takich postaw, nie powinny tolerować odchodzenia od uzgodnionych w Karcie zasad bezpieczeństwa i stosunków międzynarodowych. Tolerancja dla takich postaw zawsze kończy się źle, nierzadko prowadzi wprost do katastrofy – mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas 69. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Panie Przewodniczący, Drodzy Delegaci, w pierwszych zdaniach naszej Karty mówi się, że Narody Zjednoczone powstały po to, aby „uchronić przyszłe pokolenia od klęski wojny”, aby „przywrócić wiarę w podstawowe prawa człowieka (…) oraz równość narodów wielkich i małych”. W roku setnej rocznicy wybuchu pierwszej wojny światowej i siedemdziesiątej piątej rocznicy wybuchu drugiej przesłanie tych słów jest szczególnie doniosłe dla nas, Polaków i Europejczyków, ale i dla wszystkich społeczeństw dotkniętych tymi tragediami. Obie wojny toczyły się na terytorium Polski, a drugą wojnę światową rozpoczęła agresja hitlerowskich Niemiec współpracujących ze Związkiem Sowieckim. Nasza przeszłość zobowiązuje nas, by refleksja nad tymi słowami Karty i nad tymi wydarzeniami z XX-wiecznej historii towarzyszyła zarówno podejmowaniu decyzji na szczeblu krajowym, jak i zobowiązywała całą społeczność międzynarodową zorganizowaną w Narodach Zjednoczonych.

Pierwsza wojna światowa umocniła marzenie o świecie bez wojen. Owocem tego przeświadczenia i tej powszechnej woli była Liga Narodów – pierwszy w historii ludzkości system bezpieczeństwa zbiorowego. Miał wszystkie dane po temu, aby dobrze zapisać się w historii, aby utrzymać pokój i bezpieczeństwo. Jego funkcjonowanie oparte było na ważnych regułach zakazu wojny oraz nakazu pokojowego rozwiązywania sporów. Liga miała wspólne organy, konferencje rozbrojeniowe i sądownictwo międzynarodowe.

Polityka ustępstw prowadzi do wojen

Mimo tych wszystkich instytucji nie udało się jednak stworzyć świata bez wojen. Liga Narodów stała się później przedmiotem łatwej krytyki, wręcz szyderstw. Jednak to nie ona zawiodła. Zawiedli jej członkowie, przede wszystkim mocarstwa, którym powierzono szczególną odpowiedzialność za realizację jej głównego zadania. Ówczesne mocarstwa nie zdały egzaminu wobec ekspansji lewicowych i prawicowych totalitaryzmów. Udział w pojawieniu się komunizmu i narodowego socjalizmu oraz wielu militarystycznych dyktatur miała pierwsza wojna światowa. Te systemy z kolei żywiły się konfliktem, bowiem wojna ideologiczna, wojna przeciwko innym narodom, wojna przeciwko innemu człowiekowi, była częścią ich tożsamości.

Te zagrożenia mogły być powstrzymane na czas, ale demokratyczny świat zawiódł, wybierając krótkowzroczną politykę appeasementu (ustępstw – przyp. red) oraz zaspokajania apetytów dyktatur kosztem słabszych państw. Ceną za te zaniechania była II wojna światowa, a tę niewyobrażalną wcześniej cenę musieli zapłacić wszyscy. Ze straszliwego doświadczenia tamtej wojny, z doświadczenia Zagłady, zrodziło się prawne pojęcie ludobójstwa. Jego autorem oraz autorem samej konwencji przeciwko ludobójstwu był polski prawnik Rafał Lemkin, który już przed II wojną światową przeczuwał zbrodniczą naturę obu totalitaryzmów.

Po hekatombie wojny społeczność międzynarodowa postanowiła jeszcze raz spróbować stworzyć system bezpieczeństwa zbiorowego. Cieszę się, że w przyszłym roku będziemy obchodzić 70. rocznicę utworzenia Narodów Zjednoczonych. Już bardzo niewielu pamięta świat bez naszej Organizacji i trudno wyobrazić sobie świat bez jej działania.

W ciągu już niemal siedmiu dekad istnienia Narodów Zjednoczonych narody te zanotowały piękne karty, ale też liczne niepowodzenia. Jednak dzisiaj sytuacja jest szczególnie niepokojąca, bowiem pojawiają się symptomy zjawisk, które doprowadziły kiedyś do upadku Ligę Narodów. Dzisiaj znajdujemy się w obliczu renesansu postaw mocarstwowych, powrotu myślenia w kategoriach geopolitycznych stref wpływów, które już raz zwiodły społeczność międzynarodową na manowce nienawiści, konfrontacji i konfliktu. Narody Zjednoczone powinny zachować czujność wobec recydywy takich postaw, nie powinny tolerować odchodzenia od uzgodnionych w Karcie zasad bezpieczeństwa i stosunków międzynarodowych. Tolerancja dla takich postaw zawsze kończy się źle, nierzadko prowadzi wprost do katastrofy.

Agresja na Ukrainę to podeptanie wartości głoszonych przez ONZ

Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo, z całą mocą trzeba podkreślić, że okupacja Krymu i agresja na Ukrainie stanowi złamanie norm prawa międzynarodowego i podeptanie fundamentalnych wartości Narodów Zjednoczonych. Ideowym tłem tego konfliktu jest nawrót retoryki z pierwszej połowy poprzedniego stulecia, nawrót do logiki stref wpływów, logiki prawa silniejszego oraz bezwzględnej, imperialnej dominacji nad słabszymi sąsiadami, którzy mają rzekomo obowiązek być posłusznymi satelitami mocarstwa dokonującego rewizji podstaw cywilizowanego porządku międzynarodowego.

Rada Bezpieczeństwa, organ odpowiedzialny za pokój, okazała się mało skuteczna w obliczu konfliktów na Ukrainie i w innych regionach świata, także ze względu na reguły jej działania. Bez korekty tych reguł grozi nam dalsze pogrążanie się w niemocy. To dobrze, że Zgromadzenie Ogólne stanęło na wysokości zadania i w rezolucji nr 68/262 z 27 marca 2014 roku stanęło po stronie słabszego, będącego celem imperialnej agresji.

Panie Przewodniczący, Szanowni Delegaci, powyższe słowa wypowiadam z tym większym smutkiem i niepokojem, że właśnie obchodzimy w Polsce i w innych krajach naszego regionu Europy 25., radosną rocznicę obalenia komunizmu oraz rozpadu bloku sowieckiego. Ta druga w historii Europy „wiosna ludów” przyniosła narodom Europy Środkowo-Wschodniej wolność, poszanowanie praw człowieka oraz zasad dobrego demokratycznego rządzenia. Zmiany na lepsze nastąpiły wtedy w całej Europie, a nawet świecie. Upadła żelazna kurtyna oraz bipolarny podział świata. Odeszła w przeszłość zimnowojenna konfrontacja z towarzyszącą jej groźbą konfliktu nuklearnego. Ta historyczna zmiana zaczęła się w Polsce od powstania dziesięciomilionowego ruchu społecznego Solidarność, ruchu pokojowego sprzeciwu wobec totalitarnego ucisku oraz protestu przeciwko gwałceniu praw narodów. Zwycięskie wybory parlamentarne 4 czerwca doprowadziły do powstania 12 września 1989 roku pierwszego niekomunistycznego rządu w naszej części Europy po całym długim okresie wojennym był to rząd Tadeusza Mazowieckiego.

I już dwa tygodnie później, 25 września, równo 25 lat temu, minister spraw zagranicznych tego nowego rządu, prof. Krzysztof Skubiszewski, ogłosił z tej trybuny delegatom na sesję Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, że nowa Polska nie będzie respektować logiki stref wpływów. Zapowiedział, że będziemy respektować istniejące układy i zobowiązania, że będziemy respektować interesy bezpieczeństwa innych państw, ale nie mogą one oznaczać jakichkolwiek ograniczeń co do wyboru lub zmiany systemu ustrojowego.

Unia Europejska – gwarantem pokoju na kontynencie

Ta nowa logika stosunków międzynarodowych przyniosła wiele dobra w Europie, w której doszło do wielkiej fali zjednoczenia za sprawą pogłębienia mechanizmów integracyjnych i rozszerzenia się wspólnot europejskich na wiele nowych państw. Unia Europejska jest w naszym regionie synonimem pokoju. Powstała po to, aby na kontynencie słynącym wcześniej z wojen już nigdy do nich nie dochodziło. I rzeczywiście, Unia Europejska stała się istotnym gwarantem pokoju w Europie i daleko poza europejskimi granicami. Polska bardzo aktywnie włączyła się w tę działalność.

Mieliśmy prawo mieć nadzieję, że dobrodziejstwo końca podziałów w Europie i końca logiki imperialnych stref wpływów będzie mogło być udziałem coraz większej liczby państw i narodów, nie tylko w Europie. Że będą one mogły demokratycznie decydować o swym losie i wolne od zewnętrznej dominacji budować swoje życie w pokoju i dobrobycie. Mieliśmy i mamy nadzieję na demokratyczną modernizację Rosji.

Ale to, co się stało w Europie Wschodniej pół roku temu, zadało cios tej nadziei, zagroziło bezpieczeństwu na naszym europejskim kontynencie. W naszej części Europy ludzie znowu zadają sobie pytanie, czy wojna jako metoda osiągania celów politycznych na długo będzie rzeczywistością także i w Europie. Nie możemy zgadzać się na brutalizację życia międzynarodowego, gdziekolwiek na świecie. Tym bardziej nie możemy zgodzić się w Europie, na kontynencie jeszcze do tej pory leczącym rany po dwóch wojnach światowych.

Barbarzyństwo islamskich bojowników zagraża światowemu bezpieczeństwu

A przecież w innych częściach naszego globu także trwają wojny i konflikty, które pociągają za sobą niezliczone ofiary, cierpienie i zniszczenie. Wszyscy zostaliśmy zaskoczeni szybkością, z jaką rozwinęło się tak zwane Islamskie Państwo Iraku i Lewantu. Brutalność postępowania jego bojowników, mordowanie i prześladowanie wszystkich inaczej wierzących, także, co trzeba podkreślić, wyznawców islamu, musi przerażać i mobilizować do przeciwdziałania. Ich barbarzyństwo stanowi wyzwanie dla całej ludzkości, niezależnie od wyznania, przynależności etnicznej czy poglądów politycznych. My, państwa wierne Karcie Narodów Zjednoczonych, nie możemy się uchylać od odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa. Jesteśmy odpowiedzialni za to, by chronić zagrożonych okrutną przemocą. Ale trzeba to robić wszystko, działając jednocześnie na gruncie Karty Narodów Zjednoczonych.

Wyrażamy nasz niepokój i ból z powodu konfliktów i dramatów ludności cywilnej w Syrii, Libii, w Izraelu i Strefie Gazy oraz wielu państwach Afryki. Wszystkim tym konfliktom, a w jeszcze większym stopniu wojnom domowym w niektórych krajach Afryki, towarzyszą katastrofy humanitarne. Narody Zjednoczone, a zwłaszcza mocarstwa posiadające wpływ na uczestniczące w nich strony, powinny zrobić wszystko, aby je powstrzymywać.

Nikt nie zastąpi Narodów Zjednoczonych i ich agend w udzielaniu pomocy uchodźcom i innym ofiarom tych humanitarnych dramatów. W imieniu Polski pragnę wyrazić dla nich uznanie oraz uznanie dla tysięcy dzielnych pracowników organizacji humanitarnych, z agend naszej Organizacji oraz z organizacji pozarządowych, którzy w niebezpieczeństwie, nierzadko za cenę życia, śpieszą z pomocą tym, którzy cierpią prześladowania. Pomagają tym, których bezpieczeństwo i zdrowie jest zagrożone, tym osamotnionym, bez dachu nad głową, tym z dala od ich domów, do których z uwagi na zniszczenia nierzadko już nigdy nie będą mogli wrócić. Coraz więcej ludzi doświadcza cierpienia i okrucieństwa związanego z konfliktami zbrojnymi. Ten przerażający trend musimy zatrzymać wspólnym wysiłkiem.

Prawa człowieka i demokracja to podstawy pokoju

Panie Przewodniczący, Szanowni Delegaci, jeśli w tak wielu miejscach jesteśmy świadkami konfliktów pociągających za sobą śmierć tysięcy ludzi oraz dramatów humanitarnych, to dzieje się najczęściej ze względu na nieprzestrzeganie podstawowych praw człowieka. Całym społecznościom i narodom odmawia się wpływu na decyzje polityczne. Władza bez kontroli jest najczęściej skorumpowana i samolubna, nie potrafi wyrwać krajów z niedorozwoju i ze strefy ubóstwa. Takie jest tło konfliktów i rewolt na Ukrainie, w Iraku, Libii i wielu innych miejscach na świecie. Dlatego musimy zwiększyć nasze wysiłki, by przez współpracę rozwojową pomagać w transformacji społecznej, gospodarczej i politycznej. Inaczej alternatywą dla dyktatur może być chaos.

Polska jest szczególnie przywiązana do roli demokracji w życiu narodów, w ich rozwoju i aktywności międzynarodowej. Wiemy, ile traciliśmy z powodu braku demokracji w czasach komunistycznych i wiemy, ile zyskaliśmy, gdy udało nam się powrócić do demokracji jako sposobu osiągania społecznych aspiracji i wyrażania narodowej podmiotowości.

Solidarność – Odpowiedzialność – Zaangażowanie

To z tego względu w Warszawie narodziła się w 2000 roku szeroka międzynarodowa inicjatywa „Wspólnoty Demokracji” (Community of Democracies). I to dlatego mój kraj ustanowił międzynarodową Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy za działania na rzecz demokracji i podstawowych wolności. Polska niezmiennie uważa, że zrównoważony rozwój nie jest możliwy do osiągnięcia bez rządów prawa oraz poszanowania podstawowych praw i wolności dla wszystkich. Będziemy dążyć do odpowiedniego uwzględnienia tych kwestii w nowej agendzie rozwojowej ONZ.

Solidarność – Odpowiedzialność – Zaangażowanie to triada zasad, którym jesteśmy wierni w systemie ONZ, a które wypływają z naszej historii ostatnich dekad. Z pełną akceptacją przyjmujemy zaangażowanie Narodów Zjednoczonych w poprawę sytuacji społecznej i gospodarczej w tych regionach świata, gdzie warunki są najtrudniejsze. Polska aktywnie uczestniczy w określaniu priorytetów i środków realizacji nowej agendy rozwoju, która zastąpi program Milenijnych Celów Rozwoju z 2000 roku, oraz z determinacją będzie brać udział we wdrażaniu jej w życie.

Nowa agenda rozwojowa powinna w spójny i pełny sposób integrować gospodarczy, społeczny i środowiskowy wymiar zrównoważonego rozwoju, a także być ukierunkowana na redukcję ubóstwa i ochronę środowiska naturalnego. Osiągnięcie międzynarodowego porozumienia w tej sprawie jest zadaniem ambitnym i trudnym, ale koniecznym i możliwym do osiągnięcia. Dorobek poprzedniej sesji Zgromadzenia Ogólnego, wypracowany przez Otwartą Grupę Roboczą ds. Zrównoważonych Celów Rozwoju, pod bardzo sprawnym współprzewodnictwem Kenii i Węgier, wyznacza kierunek dalszej dyskusji w tej sprawie. Polska będzie kontynuowała swoje aktywne zaangażowanie w dialog, który powinien doprowadzić do wypracowania nowej, ambitnej i uniwersalnej agendy rozwojowej po 2015 roku.

Polska niestałym członkiem Rady Bepieczeństwa?

Panie Przewodniczący, Dostojni Delegaci, Polska jest krajem silnie zaangażowanym w różne dziedziny aktywności naszej Organizacji, od praw człowieka po rozbrojenie. Dlatego doskonale wiemy, ze nic nie zastąpi systemu ONZ, który możemy jednak ciągle ulepszać. Polska staje się państwem, które w coraz większej mierze bierze na siebie odpowiedzialność za współpracę rozwojową, pomoc humanitarną i ochronę klimatu. Chcielibyśmy dzielić się naszym doświadczeniem i naszymi pomysłami jako niestały członek Rady Bezpieczeństwa w latach 2018-2019.

Opowiadamy się przy tym za taką reformą tego organu NZ, która zwiększy jego reprezentatywność przy jednoczesnym wzmocnieniu jego skuteczności. Dotyczy to w szczególności powiązania obowiązków Rady Bezpieczeństwa w sytuacjach, które mieszczą się w przyjętej przez naszą społeczność w 2005 roku zasadzie odpowiedzialności za ochronę. Chodzi o stworzenie mechanizmu, który zapewni Radzie zdolność do działania w takich sytuacjach, a jednocześnie uniemożliwi nadużywanie mandatu Rady w celach innych niż wykonywanie tej odpowiedzialności. Mówiłem o tym z tego podium już dwukrotnie. Należałoby to być może połączyć z szerszą reformą Rady, której kierunki zostały zarysowane przed historycznym szczytem 2005 roku.

Dziś, podobnie jak prawie 70 lat temu, niezmiennie „chcemy uchronić przyszłe pokolenia od klęski wojny”, chcemy „przywrócić wiarę w podstawowe prawa człowieka (…) oraz narodów wielkich i małych”. Dziękuję za uwagę.

Źródło: prezydent.pl

Bronisław Komorowski
prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

dodaj komentarz

komentarze


Sprawa katyńska à la española
 
NATO on Northern Track
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
W Italii, za wolność waszą i naszą
Wojna w świętym mieście, epilog
Tragiczne zdarzenie na służbie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Ramię w ramię z aliantami
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Posłowie dyskutowali o WOT
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
25 lat w NATO – serwis specjalny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wytropić zagrożenie
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Front przy biurku
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Ameryka daje wsparcie
Rekordziści z WAT
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Gunner, nie runner
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Szpej na miarę potrzeb
Wojna na detale
Metoda małych kroków
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Kolejne FlyEye dla wojska
Szybki marsz, trudny odwrót
SOR w Legionowie
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
NATO na północnym szlaku
Święto stołecznego garnizonu
Sandhurst: końcowe odliczanie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Zachować właściwą kolejność działań
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Zmiany w dodatkach stażowych
Wojna w świętym mieście, część druga
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Pod skrzydłami Kormoranów
Na straży wschodniej flanki NATO
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Charge of Dragon
Kadisz za bohaterów

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO