Sezon urlopowy dobiega końca. Już niedługo, we wrześniu żołnierzy 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10 BKPanc) czekają niezwykle intensywne szkolenia oraz najważniejsze w tym roku ćwiczenia. Dlatego w pododdziałach coraz dynamiczniej ruszają prace związane z obsługą sprzętu.
Kompanią wsparcia batalionu zmechanizowanego dowodzi kapitan Adam Andryszczak. Przy garażach w parku sprzętu technicznego dogląda prac przy naprawach i konserwacji sprzętu będącego w wyposażeniu pododdziału.
Kompania wsparcia batalionu posiada na stanie 6 sztuk moździerzy M120. Obsługują je żołnierze z dwóch plutonów ogniowych. – W ramach zajęć z budowy i eksploatacji sprzętu żołnierze dokonują przeglądu moździerza kal. 120 mm. Polega to na rozkręceniu wszystkich mechanizmów, przeglądzie zewnętrznym, skontrolowaniu działania, sprawdzeniu przewodu lufy, wyczyszczeniu, a następnie przesmarowaniu i odpowiednim zakonserwowaniu. Sprawdzana jest też elektryka wózka, a także ukompletowanie zestawów indywidualnych – wyjaśnia kapitan Andryszczak.
W skład kompanii wchodzi jeszcze pluton przeciwpancerny, który użytkuje wyrzutnie PPK Spike. – Jest ich 6 w plutonie. To bardzo nowoczesny sprzęt klasyfikowany obecnie jako jeden z najlepszych na świecie. Można powiedzieć że to „broń inteligentna”, ponieważ wystrzelonym pociskiem operator wyrzutni może manewrować, zmieniając trajektorię lotu i wybierając jako punkt trafienia celu jego najbardziej wrażliwe miejsce – powiedział kapitan Andryszczak.
W odróżnieniu od moździerzy przegląd techniczny wyrzutni odbywa się w pododdziale, gdyż nie można jej transportować. Ze względu na skomplikowaną elektronikę i zalecenia producenta wyrzutnia powinna być obsługiwana w pomieszczeniach o niskiej wilgotności i odpowiedniej temperaturze. Zajmuje się tym kapral Łukasz Czupryś, przed którym ten sprzęt nie ma żadnych tajemnic. Po każdym użyciu Spike’a czyści go, a raz w tygodniu przeprowadza test BIT. – W trakcie tego testu sprawdza się zewnętrzne podzespoły CLU (zespołu sterowania wyrzutnią) i TS (celownika termalnego) oraz jego przełączniki. Test ten przeprowadza się zgodnie z zaleceniami producenta na 24 godz. przed strzelaniem pociskiem bojowym, przed i po użytkowaniu oraz cyklicznie raz w tygodniu – mówi kapral Czupryś.
Sprawdzeniu podlegają także samochody ciężarowe Star 266, których kompania posiada 14, oraz inny sprzęt, w tym Mercedes Uniomog, ZWD-1 na podwoziu MTLB, oraz optoelektronika: dalmierze laserowe, kątomierze-busole PAB, sprzęt łączności. Na koniec żołnierze sprawdzają stan techniczny broni, w którą każdy z nich jest wyposażony.
– Przygotowanie sprzętu do rozpoczynającego się niedługo intensywnego szkolenia jest niezmiernie ważne. W listopadzie i grudniu czeka nas zimowa szkoła ognia. Odpowiednie zabezpieczenie i konserwacja uchroni sprzęt i broń przez usterkami i nadmiernym zużyciem niektórych elementów, a przede wszystkim zagwarantuje bezkolizyjne wykonanie czekających na nas zadań – podsumował dowódca kompanii wsparcia kapitan Andryszczak.
Tekst: Katarzyna Przepióra
autor zdjęć: Katarzyna Przepióra
komentarze