Ukazywanie cierpienia ludności cywilnej, głównie dzieci, podczas konfliktu zbrojnego, stało się podstawowym orężem stosowanym w wojnie informacyjnej. Zdarza się, że prezentowany materiał pochodzi z innego miejsca, czasu i sytuacji, ale odbiorca nie jest w stanie dostrzec manipulacji. Taką strategię często stosuje propaganda rosyjska. Niestety, nowoczesne techniki multimedialne są chętnie wykorzystywane w celach propagandowych, bo dają możliwość łatwej manipulacji obrazem czy dźwiękiem i upubliczniania informacji nieprawdziwej – pisze dr hab. Anna Antczak-Barzan, wykładowca Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego.
Obszar „informacyjny” jest integralną częścią wszelkich działań podejmowanych podczas współczesnych konfliktów. Komunikacja społeczna (czyli public relations lub, zgodnie z nomenklaturą NATO, public affairs), INFOOPS (operacje informacyjne) i PSYOPS (operacje psychologiczne) nie są nowością, jednak z powodu zmieniających się realiów i wzrastającej roli mediów oraz portali społecznościowych w życiu społecznym, ich zadania podlegają ciągłej ewolucji i adaptacji do nowych uwarunkowań.
Jak i kogo się manipuluje
Public affairs odnosi się do informacji, która jest publikowana przede wszystkim w celu informowania społeczeństwa o podejmowanych działaniach, dzięki czemu pozyskuje się zrozumienie i poparcie społeczne dla swej aktywności. INFOOPS to działania podejmowane w celu wpływania na decydentów oraz uzyskania ich wsparcia dla celów politycznych i wojskowych przez oddziaływanie na cudze informacje, procesy oparte na informacji, systemy dowodzenia (C2) oraz komunikacji i informacji (CIS) podczas wykorzystywania i ochrony własnych informacji i/lub systemów informacyjnych. PSYOPS zaś to planowane działania psychologiczne podczas pokoju, kryzysu i wojny skierowane zarówno do przeciwnika, jak i sprzymierzeńców czy też aktorów neutralnych w celu wpływania na postawy i zachowania oddziałujące na osiągnięcie celów politycznych i wojskowych.
Powodzenie w wojnie informacyjnej zależy od bardzo wielu czynników, począwszy od kampanii informacyjnej prowadzonej przed podjęciem działań operacyjnych, doboru wiadomości przekazywanych w trakcie ich trwania, relacji z przedstawicielami mediów lokalnych, krajowych i międzynarodowych, ale przede wszystkim od dobrej strategii na wszystkich szczeblach i poziomach oraz koordynacji polityki informacyjnej, która pozwoli na zdobycie przewagi nad przeciwnikiem, a przeciwnicy w „wojnie medialnej” są różni, nie tylko pojmowani w ujęciu klasycznym (czyli przedstawiciele drugiej strony konfliktu).
I ty możesz zostać „korespondentem wojennym”
Obecnie technologia pozwala na błyskawiczne rozprzestrzenianie materiałów zawierających nie tylko słowa, lecz także obraz i dźwięk. Co więcej, nie są potrzebne media tradycyjne (dziennikarze), żeby takie informacje upubliczniać. Ogromna popularność mediów społecznościowych spowodowała, że każdy może być „korespondentem wojennym” i zamieszczać niemalże dowolne treści w Internecie. Co więcej, INFOOPS i PSYOPS mają dostęp do tych samych narzędzi, co powoduje, że działania propagandowe są łatwiejsze do prowadzenia (ze względu na dostępność), lecz także stanowi większe wyzwanie (przeciwnik ma do dyspozycji to samo narzędzie).
Nowoczesne techniki to też możliwość łatwej manipulacji obrazem czy dźwiękiem i upubliczniania informacji nieprawdziwej, przetworzonej, zmanipulowanej dla osiągnięcia określonego celu propagandowego. Często się zdarza, że prezentowany materiał pochodzi z innego miejsca, czasu, sytuacji, natomiast przeciętny odbiorca nie jest w stanie dostrzec manipulacji. Taką strategię wielokrotnie stosuje propaganda rosyjska, zwłaszcza podczas tworzenia wiadomości z przeznaczeniem dla mediów zachodnich. Popularnym chwytem jest wykorzystywanie motywów brutalności postępowania strony przeciwnej (szczególnie „pożądane” są obrazy ukazujące przemoc stosowaną wobec dzieci i kobiet). Ukazywanie cierpienia ludności cywilnej, głównie dzieci, podczas konfliktu zbrojnego, stało się podstawowym orężem stosowanym w wojnie informacyjnej. Tego typu działania można zaobserwować, analizując przekaz płynący z kryzysu na Ukrainie oraz konfliktu w Strefie Gazy.
Prawda poza przekazem medialnym?
Operacje informacyjne i psychologiczne są skierowane przynajmniej dwutorowo – do społeczności międzynarodowej (w tym przypadku najczęściej jest wykorzystywany właśnie motyw cierpienia ludności cywilnej) i do ludności lokalnej (w tym przypadku propaganda może przybierać różną postać, w zależności od rezultatu, jaki się chce osiągnąć – zdobycie przychylności, przekonanie o słuszności podejmowanych działań, o nieomylności władzy, zdobycie poparcia dla władzy, ślepego posłuszeństwa, ukazanie sukcesów podejmowanych działań itp. – często wówczas przygotowuje się spreparowane, jednostronnie zmanipulowane komunikaty z wykorzystaniem np. nieprawdziwych lub niepełnych danych czy faktów). Jedno jest więc bezdyskusyjne: prawdy z przekazu medialnego na temat konfliktu zbrojnego na pewno się nie dowiemy.
komentarze