Okręty dwóch flotylli, samoloty i śmigłowce, komandosi Formozy, a także żołnierze 9 Dywizjonu Przeciwlotniczego Marynarki Wojennej przez pięć dni ćwiczyli w ramach okrętowej grupy zadaniowej. Wspierał ich francuski myśliwiec Rafale z komponentu, który od miesiąca stacjonuje w Malborku.
Manewry okrętowej grupy zadaniowej (OGZ) były prowadzone trochę w cieniu odbywających się na Bałtyku natowskich ćwiczeń „Dynamic Monarch 2014”, niemniej zostały zakrojone na dużą skalę. Wzięły w nich udział okręty zarówno 3 Flotylli z Gdyni, jak i 8 Flotylli ze Świnoujścia. W morze wyszły fregata rakietowa ORP „Generał Tadeusz Kościuszko”, okręt podwodny ORP „Sokół”, dwa okręty transportowo-minowe OORP „Poznań” i „Gniezno”, trzy trałowce, dwa zbiornikowce oraz stacja demagnetyzacyjna SD-13. Okręty wspomagane były przez samoloty patrolowo-rozpoznawcze Bryza oraz śmigłowce Mi-14PŁ i SH-2G.
Marynarze trenowali przede wszystkim osłonę transportu morskiego przed atakami spod wody i z powietrza. Podczas ćwiczeń prowadzono również działania antyterrorystyczne i antypirackie. To zadanie spoczywało na barkach komandosów z Formozy. Z kolei okręty transportowo-minowe z 8 Flotylli otrzymały zadanie wysadzenia desantu w okolicach Trójmiasta. Przerzucone w ten rejon wybrzeża siły, zgodnie z przyjętym scenariuszem, miały odbić z rąk przeciwnika port wojenny w Gdyni.
Podczas pięciodniowych ćwiczeń okręty współpracowały także z 9 Dywizjonem Przeciwlotniczym Marynarki Wojennej. – Wykorzystaliśmy fakt, że akurat byliśmy na zgrupowaniu na poligonie w Wicku Morskim – tłumaczy kmdr por. Michał Pawełka, dowódca 9 Dywizjonu. – Nasza stacja radiolokacyjna NUR-22-N zbierała dane o celach powietrznych znajdujących się w rejonie działania OGZ. Drogą radiową przekazywaliśmy je ORP „Kościuszko”.
Zasięg radaru stacji NUR-22 wynosi 100 km. Często odgrywa ona rolę dodatkowego „oka” dla okrętu. – Podajemy jednostkom dane o zagrożeniach nadciągających zarówno znad morza, jak i lądu – zaznacza kmdr por. Pawełka.
Ale na tym nie koniec. W ćwiczeniach OGZ po raz pierwszy w historii wziął udział francuski samolot wielozadaniowy Rafale. Cztery takie maszyny od miesiąca stacjonują w Malborku. Wspierają misję „Baltic Air Policing”, która wiąże się z ochroną przez NATO przestrzeni powietrznej państw bałtyckich. Rafale współpracował z samolotem patrolowo-rozpoznawczym Bryza. – Rozpoznawaliśmy i wskazywaliśmy jemu cel w postaci zgrupowania naszych okrętów – informuje kpt. nawig. Mariusz Sasim, nawigator Bryzy. Do tej pory lotnicy morscy współpracowali w ten sposób z samolotami szturmowymi Su-22.
Ćwiczenia okrętowej grupy zadaniowej rozpoczęły się w ubiegły piątek. Tego typu przedsięwzięcia mają przyczyniać się do wzmacniania bezpieczeństwa na morzu. Ma to kluczowe znaczenie dla gospodarki. Właśnie drogą morską jest transportowanych obecnie większość towarów. – Każdego dnia po Bałtyku płynie od dwóch do trzech tysięcy różnego rodzaju jednostek. W ubiegłym roku w polskich portach zostało przeładowanych 70 mln t ładunków – przypomina kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3 Flotylli Okrętów w Gdyni.
autor zdjęć: chor. mar. Marcin Purman, Ministère de la Défense
komentarze