W okresie składania sobie świątecznych życzeń do tych bożenarodzeniowych dokładamy zwykle i noworoczne. Powtarzamy: dobrego roku, sukcesów, szczęścia. Zastanawiam się, czy już dzisiaj można przewidzieć, jaki to będzie rok dla resortu obrony narodowej, dla naszego wojska – pisze Magdalena Rochnowska, dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej.
Dla większości żołnierzy i pracowników wojska nadchodzący 2014 rok powinien być raczej dobry. Choć nie zapowiada się jakaś manna z nieba to trzeba przyznać, że w odróżnieniu od wielu europejskich państw, nasze wojsko w przyszłym roku może liczyć na stabilizację. Ale nie obędzie się i bez wyzwań. Rozpoczyna funkcjonowanie Dowództwo Generalne, ale jeszcze zapewne trochę potrwa wygaszanie tego, co zostanie po 4 dowództwach Rodzajów Sił Zbrojnych. Wyznaczeni na nowe stanowiska są szczęśliwi, ale jakaś liczba „bez przydziału” zostanie i wyzwaniem nowego roku będzie znalezienie takiego rozwiązania, by nie wylać dziecka z kąpielą. Sam początek działania nowego dowództwa to także niezwykle trudna sprawa. Zmiany strukturalne zapewne dotkną także wiele innych podmiotów w resorcie. Przede wszystkim sam Sztab Generalny. Po reformie należy się spodziewać jego istotnego zmniejszenia. Inspektorat Wsparcia stracił samodzielność, a przecież tych zmian będzie znacznie więcej.
Integracja dowództw, tak jak zapowiadano, na pewno oznacza znaczne oszczędności etatowe. A każda „oszczędność” to czyjś los. Podejmowane w tych sprawach decyzje nie są więc takie łatwe. A przecież to nie koniec. Chociażby restrukturyzacja departamentów MON. Głośno mówi się już o połączeniu Departamentu Wychowania i Promocji Obronności z Departamentem Prasowo-Informacyjnym. Czy będą dalsze zmiany? Czy dojdzie np. do zapowiadanej konsolidacji wojskowych szkół wyższych?
Prawdziwym wyzwaniem będzie modernizacja techniczna armii. 2014 rok będzie przełomowym w kwestii zakupów śmigłowców, szkolnych samolotów i nie tylko. Przed nami chociażby obrona powietrzna i kilkanaście programów modernizacyjnych z dziesiątkami konkretnych zakupów. Wiceministrowi Czesławowi Mroczkowi, który został szefem tego pionu po odejściu generała Waldemara Skrzypczaka, nikt chyba nie zazdrości.
Wreszcie 2014 to ostatni rok naszego pobytu w Afganistanie. Byłam tam kilka miesięcy temu. Z rozmów z wieloma oficerami wiem, że należy się liczyć z tym, że te ostatnie miesiące nie będą łatwe. W 2014 roku wchodzi w życie zmieniona ustawa pragmatyczna, która wprowadza wiele ważnych zmian w służbie żołnierzy zawodowych.
Przed rozpoczęciem roku pojawia się wiele pytań, na które nie ma jeszcze odpowiedzi. Czy dojdzie do systemowej reformy NSR? Ilu żołnierzy odejdzie w styczniu do rezerwy? Czy budżet MON przyszłego roku uda się zrealizować w całości? Czy też jak przez wiele poprzednich lat „z przyczyn obiektywnych” na koniec roku trzeba będzie oddać niewykorzystane setki milionów lub ściąć wcześniej kilka miliardów jak w tym roku? Ciekawe o ile zmniejszy się ostateczne liczba generałów w Polsce? Podobnych pytań pojawia się wiele.
Rok 2013 był pomyślny dla Sił Zbrojnych RP. Jego rezultaty są widoczne i zostały dobrze ocenione nawet przez tych, którzy nie są sympatykami resortu obrony. Wszystko wskazuje na to, że rok 2014 będzie oznaczał dalszą stabilizację. Zapowiada się całkiem dobrze, choć nie ma co ukrywać, że i w przyszłym roku nie zabraknie problemów i wyzwań.
komentarze