moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Tajemnice polskiej flagi nad Berlinem

Był ostatnim z pięciu bohaterów, którzy 2 maja 1945 roku zawiesili biało-czerwoną flagę na Kolumnie Zwycięstwa w Berlinie. Wydarzenie, w którym wziął udział kapitan Antoni Jabłoński, stało się symbolem zwycięstwa Polaków w II wojnie światowej. Były żołnierz 1 Dywizji Piechoty zmarł dwa dni temu.


– Nocą z 1 na 2 maja 1945 roku nasz oddział dotarł do Kolumny Zwycięstwa w Berlinie i do świtu siedzieliśmy pod schodami, kryjąc się przed ostrzałem – opowiadał kapitan Antoni Jabłoński w wywiadzie radiowym w 2012 roku.

Jabłoński walczył o zdobycie Berlina jako kapral w 1 Pułku Artylerii Lekkiej 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Wspominał, że rano 2 maja jego dowódca zobaczył, iż Niemcy składają broń. To wtedy zadecydował, że jego żołnierze muszą wywiesić polską flagę na blisko 67-metrowym monumencie.

Pięciu odważnych

Wykonania zadania podjęło się pięciu żołnierzy. Dowodził nimi 40-letni ppor. Mikołaj Troicki, zastępca dowódcy baterii ds. polityczno-wychowawczych. W czasie kampanii wrześniowej walczył w bitwie nad Bzurą, potem działał w Armii Krajowej. Wojenna zawierucha sprawiła, że w 1945 roku znalazł się w 1 Armii Wojska Polskiego.

Do zawieszenia flagi zgłosił się także kapral Jabłoński pochodzący z podlaskiego Surażu. Kiedy we wrześniu 1939 roku przyszli tam Rosjanie, wcielili go siłą do Armii Czerwonej. Walczył w jej szeregach do sierpnia 1941 roku, a potem pracował w batalionach roboczych na Uralu. Nie zdążył do armii gen. Władysława Andersa i w 1943 roku zaciągnął się do tworzącej się w Sielcach nad Oką 1 Dywizji Piechoty płk. Zygmunta Berlinga. – Służyłem w artylerii, obsługiwałem radiostację – opowiadał Jabłoński. Walczył potem pod Lenino, Warszawą i o Wał Pomorski.

Całą drogę znad Oki przeszedł też 25-letni plutonowy Kazimierz Otap. Sowieci wywieźli go w 1939 roku spod Białegostoku na Sybir i tak jak Jabłoński wyszedł z ZSRR z Berlingiem.

Czwarty z żołnierzy – 21-letni kanonier Eugeniusz Mierzejewski w czasie okupacji współpracował z podziemiem, a jesienią 1944 roku po wkroczeniu Armii Czerwonej wstąpił w szeregi polskiego wojska. Najmniej wiadomo o losach piątego bohatera – kanoniera Aleksandra Karpowicza.

Sporna flaga

Pięciu żołnierzy po wysokich schodach wspięło się na szczyt kolumny, która wcześniej służyła hitlerowcom za punkt obserwacyjny. – Potykaliśmy się o sploty przewodów telefonicznych, skrzynki od amunicji i łuski po wystrzelonych pociskach – opowiadał Troicki w latach 70. na łamach „Expressu Wieczornego”.

Plut. Otap przyznawał we wspomnieniach, że bał się podczas tej wędrówki. – W kilku punktach miasta biła jeszcze artyleria niemiecka i wspinając się na szczyt ze sztandarem spodziewaliśmy się ciągle strzału – mówił podoficer. To właśnie on przymocował do posągu polską flagę.


Jednak słynna historia wciąż ma niewyjaśnione tajemnice. Jedna z nich dotyczy samej flagi, a konkretnie materiału, z którego została wykonana. Według Mierzejewskiego sztandar uszyto z prześcieradła i czerwonej wsypy na kołdrę. Z kolei ppor. Troicki opowiadał, że flaga była zrobiona z prostokątów wyciętych ze spadochronów, na których Niemcy zrzucali żywność dla berlińczyków. Jeszcze inną wersję przedstawiał Jabłoński. Twierdził, że obsługa radiostacji miała własną flagę sygnalizacyjną, którą przykrywali sprzęt, aby nie bombardowały go własne samoloty.

Sztandar przywiązano niemieckimi kablami do drzewca wyciętego w pobliskim parku. – Chłopcy, przypadło nam w udziale zawiesić flagę narodu polskiego pod Berlinem – powiedział na szczycie kolumny ppor. Troicki.

Powojenne losy

Wyczyn pięciu żołnierzy obrósł już legendą i z czasem pojawiają się wokół niego kolejne niejasności. Według niektórych badaczy Polacy, wywieszając flagę, narazili się władzy radzieckiej i zostali za to aresztowani. Jednak po wojnie żaden z żołnierzy nie wspominał o takim zdarzeniu.

Natomiast kilka lat temu w jednym z wywiadów z okazji swoich 94. urodzin kapitan Jabłoński mówił, że radzieccy towarzysze broni szybko zdjęli polski sztandar i zamienili go na francuski, gdy delegacja tego kraju pojawiła się w Berlinie.

Inną rewelację ujawnił z kolei dr Zbigniew Wawer. Historyk w 2005 roku na łamach „Mówią Wieki” podał, że Rosjanie zastrzelili pierwszego Polaka, który zawiesił biało-czerwoną flagę na berlińskiej kolumnie. Jednak – jak twierdził – na postument weszli zaraz kolejni żołnierze.

Wśród badaczy i miłośników historii pojawiają się też rozbieżności dotyczące innej polskiej flagi wywieszonej w maju 1945 roku nad Berlinem. Jak twierdził, dziś już nieżyjący prof. Paweł Wieczorkiewicz, podczas próby zawieszenia polskiego sztandaru na budynku Reichstagu doszło do strzelaniny, w której z rąk czerwonoarmisty zginął wieszający flagę polski żołnierz. Wielu weteranów II wojny nie potwierdzało jednak tych informacji. Prawdy zapewne nie da się już dziś ustalić.

Dzień Flagi na cześć bohaterów

Mimo różnych wątpliwości dotyczących przebiegu zdarzeń z 2 maja 1945 roku pewne jest jedno: – Po wojnie stało się ono symbolem udziału Polaków w szturmie Berlina – mówi Franciszek Kowalik, badacz dziejów II wojny. Było też jedną z inspiracji do ustanowienia w 2004 roku 2 maja Dniem Flagi.

Piątka żołnierzy, którzy w dniu kapitulacji hitlerowskiej stolicy zawiesili biało-czerwony sztandar, wróciła do Polski. Mierzejewski zamieszkał pod Działdowem, a ppor. Troicki w rodzinnym Sochaczewie. Oficer zmarł 12 kwietnia 1989 roku. Kazimierz Otap po wojnie był konduktorem na kolei, potem pracował w Petrochemii Płockiej. Zmarł 26 lutego 2006 roku w wieku 86 lat. Antoni Jabłoński mieszkał w Surażu, był sprzedawcą i listonoszem, potem działał w organizacjach kombatanckich. Zmarł 6 lipca tego roku w wieku 96 lat.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: kpt. Zbigniew Gierczak, Archiwum Dokumentacji Mechanicznej

dodaj komentarz

komentarze

~dziad WSZEWIED
1703261040
Ad"uszyto z prześcieradła i czerwonej wsypy na kołdrę. " i koejne pokolenia bedom sie zastanawiać czym była mityczna wyspa , a chodziło wsype czyli poszewke
10-5E-9A-DC
~ireneusz
1588426980
Z tego co wiem, na Bramie Branderburskiej polska flaga wisiała nie raz. Mój ojciec był żołnierzem 2 Brygady Artylerii Haubic (dowodzonej przez Wikientiew'a). On i jego koledzy z tej jednostki opowiadali mi, że 2 maja rano brygada opuszczała Berlin. Jadąc od strony Siegessäule ulicą Unter den Linden dotarli do Bramy Branderburskiej. Na Bramie polską, naprędce zrobioną flagę zatknęli trzej żolnierze 2BAH (wszyscy przed tem z AK: Franciszek Mochnacz (Powstaniec Czortkowski, w AK ps. "Żbik")lat 17, Stanisław Schubert (w AK ps. "Jarema") i Jan Sternik. Na Bramie Branderburskiej wisiała wówczas jadynie nasza flaga. Zrobiono jej zdjęcia, które - jak mi opowiedziano - szybko zarekwirował przydzielony do jednostki oficer NKWD lejtnant Głuszko. Obecnie jedyną znaną mi żyjacą osobą doskonaje znającą to wydarzenie jest Pan Andrzej Nusbek z Warszawy - wtedy żołnierz 2BAH - Syn Pułku -(jego ojciec zginął w Katyniu, a w mieszkaniu jego mamy na Pradze podczas okupacji mieszkała czołowa postać dowództwa AK...).
D1-C6-8F-5A
~rotap
1557480660
Male sprostowanie: moj Tato, Kazimierz Otap pracowal na kolei, ale nigdy nie byl konduktorem. Rozpoczal kariere kolejarza w 1952 roku od stanowiska zwrotniczego na tzw Ziemiach Odzyskanych, potem awansowal na dyzyrnego ruchu. Ukonczyl Technikumm Kolejowe w Pruszkowie i awansowal na stanowisko dyspozytora ruchu kolejowego w DOKP Olsztyn. W 1967 roku przeniosl sie do Plocka, poniewaz Petrochemia poszukiwala specow od kolejnictwa i ofiarowala mieszkanie. I to przewazylo.
BA-39-01-BC
~Mirek K.
1551367380
Oto link do filmu. Polska flaga na Reichstagu w 01:25 min. https://youtu.be/1xjNfYlLPCA
44-41-F1-53
~Justyna
1494285360
Kanonier Eugeniusz Mierzejewski wrocil po wojnie do domu. Byl kuzynem mojego taty. Urodzil i wychowal sie we wsi NOGAWKI - Gmina czerwin - wojewodztwo Ostroleka. Pamietam wywiad z Eugeniuszem Mierzejewskim ktory nadala POLSKA KRONIKA FILMOWA. Wydaje mi sie, ze bylo to pod koniec lat szescdziesiatych albo poczatek lat siedemdziesiatych.
E9-81-85-09
~Gosc~Polski
1487816940
Do: ~Historia "W mediach panuje moda na obecnie obowiązującą poprawność historyczną (czyli przegięcie w przeciwną stgronę niż w PRL), żołnierzy WP, którzy przyszli ze Wschodu traktuje sie jak powietrze. Ostatnio, w mediach w związku ze śmiercią kpt. Jabłońskiego, wspomniano tylko (najczęściej tylko na pasku)" Drogi Rodaku; To sie ciesz, ze chociaz wspomniano na pasku tych, ktorzy wywiesili polska flage bez orla w koronie na szczycie germanskiej Kolumny Zwyciestwa w Berlinie w maju 1945 roku, poniewaz ....... w PRL-u to byly takie czasy, ze o wywieszeniu polskiej flagi na szczycie klasztoru na Monte Cassino, przez POLSKICH ZOLNIERZY generala dywizji Wladyslawa Andersa,. to publicznie nawet wspomniec NIE MOZNA bylo, bo cie jakis kapucha doniosl do UB/SB lub na Milicje. Mogles byc nawset aresztowany oraz bez procesu osadzony w wiezieniu, jako: "zapluty karzel reaksji". Tak samo w pierdlu mogles sie znalezc, za posiadanie amerykanskich dolarow lub innej imperialnej waluty obcej !!!! Przestan wiec wyplakiwac lzy nad obecnym niedocenianiem Polakow, ktorzy szli do Berlina znad Oki. Kazdy rozsadny Polak doskonale wie .... ze to byli rowniez polscy zolnierze - choc pod czujnym okiem sowieckiech PO-litrukow, ktorzy ani na chwile nie spuszczali z nich swojej bolszewickiej uwagi, a kazda niesubordynacja, byla w szeregach tego wojska uwazana za ZDRADE oraz surowo karana !!!!
AA-BF-C2-12
~rudy 102
1436626560
Polska miała duży udział w rozgromieniu faszystowskich Niemiec
B4-A7-7F-52
~Historia
1436414640
Dzięki za tekst z pełnym opisem wydarzenia. Może ktoś, szczególnie z młodego pokolenia przeczyta. W mediach panuje moda na obecnie obowiązującą poprawność historyczną (czyli przegięcie w przeciwną stgronę niż w PRL), żołnierzy WP, którzy przyszli ze Wschodu traktuje sie jak powietrze. Ostatnio, w mediach w związku ze śmiercią kpt. Jabłońskiego, wspomniano tylko (najczęściej tylko na pasku) , że "w 1945 r. zatknął polską flagę na kolumnie żwycięstwa", bez podania formacji, w której służył i okoliczności. Taka informacja dla młodego człowieka znaczy tyle co jakis zmarł jakiś polski " turysta", który w 1945 r powiesił polską flage w na jakiejś kolumnie zwycięstwa nawet nie wiadomo w jakim mieście i z jakiej okazji. No cóż takie czasy. dobrze, że jeszcze jest gazeta gdzie podaje się rzetelnie informacje historyczne. Dzięki..
22-89-18-60
~JaCunie
1436370660
Nie zależnie od punktu widzenia i siedzenia to jest Polskie zwycięstwo nad faszystowskimi Niemcami i powinnyśmy być dumni tego.
17-DC-F0-FA

Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
 
Rosomaki na Litwie
Breda w polskich rękach
Polska liderem pomocy Ukrainie
Polski wkład w F-16
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Czworonożny żandarm w Paryżu
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Witos i spadochroniarze
Kask weterana w słusznej sprawie
Świętujemy naszą niepodległość
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Polskie „JAG” już działa
Żeby nie poddać się PTSD
Ukwiał po nowemu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Nowe pojazdy dla armii
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Namiastka selekcji
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Kleszcze pod kontrolą
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Olimp w Paryżu
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Snipery dla polskich FA-50
Foka po egejsku
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Ostre słowa, mocne ciosy
Capstrzyk rozpoczął świętowanie niepodległości
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
The Power of Buzdygan Award
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Żołnierze z Mazur ćwiczyli strzelanie z Homarów
Podlasie jest bezpieczne
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
Ile OPW w 2025 roku?
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Strategiczne partnerstwo
Nowi generałowie w Wojsku Polskim
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Święto marynarzy po nowemu
Długa droga do Bredy
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Jutrzenka swobody
Każda żałoba jest inna
Zmiana warty w PKW Liban
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Karta dla rodzin wojskowych
Olympus in Paris
Ostrogi dla polskich żołnierzy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO