Mieli reagować w sytuacjach kryzysowych w promieniu 6 tysięcy kilometrów od Brukseli. Na miejscu konfliktu musieli się pojawić w ciągu dziesięciu dni. Weimarska Grupa Bojowa pod dowództwem gen. bryg. Rajmunda T. Andrzejczaka zakończyła półroczny dyżur w Unii Europejskiej.
Weimarską Grupę Bojową UE tworzyło od 1 stycznia 2013 roku niemal dwa tysiące żołnierzy z trzech państw: Polski, Niemiec i Francji. Główne siły szybkiego reagowania (ok. 1700 wojskowych) wystawiła Polska. Francuzi odpowiadali za zabezpieczenie medyczne, a Niemcy za logistykę. Po raz pierwszy w historii unijną bojową grupą dowodził Polak, generał brygady Rajmund T. Andrzejczak (w kraju dowódca 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej). Jego zastępcą był niemiecki pułkownik Manfred Arthur Reschke.
– Byliśmy odpowiedzialni za większość spraw planistycznych i organizacyjnych, koordynowaliśmy najważniejsze kierunki działania. Bez doświadczeń wyniesionych z Iraku i Afganistanu dobre przygotowanie do dyżuru byłoby niemożliwe. Dzisiaj nasza wiedza procentuje – przyznaje generał Andrzejczak.
Trzon grupy tworzyli żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, wspierani przez wojskowych z innych jednostek, m.in. z 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, 2 Korpusu Zmechanizowanego, 25 Brygady Kawalerii Powietrznej, Brygady Wsparcia Dowodzenia, 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, 10 Brygady Logistycznej oraz 1 i 2 Pułku Saperów.
Podczas półrocznego dyżuru grupa mogła być skierowana w dowolny rejon świata oddalony od Brukseli o 6 tysięcy kilometrów. Na przemieszczenie się w rejon konfliktu wojskowi mieli tylko 10 dni. Mogli być skierowani do udziału w operacjach zarządzania kryzysowego, np. przywracania pokoju i stabilizacji po konfliktach zbrojnych czy udzielania pomocy humanitarnej. – Żołnierze byli także gotowi do wspierania państw, które zmagają się z problemami związanymi z bezpieczeństwem, gospodarką czy też następstwami klęsk żywiołowych – dodaje por. Martyna Fedro-Samojedny, oficer prasowy 17 WBZ.
– Poziom naszego przygotowania był bardzo wysoko oceniony w Sztabie Wojskowym w Brukseli i zyskał uznanie naszych kolegów z Niemiec i Francji, z którymi się wspólnie szkoliliśmy i z którymi dyżurowaliśmy – dodaje dowódca Weimarskiej Grupy Bojowej.
Idea stworzenia europejskich grup bojowych powstała w 2003 r. Jej autorami byli ówczesny premier Wielkiej Brytanii Tony Blair i prezydent Francji Jacques Chirac. Chodziło o to, by w sytuacjach kryzysowych Rada Unii Europejskiej mogła szybko wysłać w rejon konfliktu wyszkolone wojsko. Zadaniem tej jednostki ma być nie tylko pomoc humanitarna, lecz także bezpośrednia walka z przeciwnikiem. Polska pełniła już główną rolę w grupie bojowej w 2010 roku. Wtedy ten obowiązek spadł także na 17 Wielkopolską Brygadę Zmechanizowaną.
Po raz kolejny Polacy będą przewodzić europejskim siłom manewrowym w 2016 roku. Wówczas półroczny dyżur obejmie Wyszehradzka Grupa Bojowa.
autor zdjęć: arch. 17 BZ
komentarze