W 218-osobowym składzie reprezentacji Polski na Igrzyska XXX Olimpiady najwięcej jest lekkoatletów – 60. Wśród nich jest dwunastu sprinterów, z których sześcioro to żołnierze: st. mar. Marta Jeschke, st. szer. Daria Korczyńska, st. szer. Marika Popowicz, st. szer. Ewelina Ptak, st. szer. Kamil Masztak i szer. Robert Kubaczyk.
Tylko dwoje sprinterów wystartuje w Londynie w biegu indywidualnym na 100 m: st. mar. Marta Jeschke i Dariusz Kuć. Awans do półfinału będzie dla tej dwójki dużym sukcesem. Większe nadzieje wiążemy za to z występem naszych sztafet. Przełożeni sprinterek i sprinterów – dowódcy wojskowych zespołów i grup z Wrocławia, Bydgoszczy, Gdyni i Poznania – będą bardzo zadowoleni z awansu sztafet do finału. – Start w finale będzie już ogromnym sukcesem – twierdzi dowódca Wojskowego Zespołu Sportowego we Wrocławiu mjr Leszek Korszun. – Nasze sztafety liczą się w Europie, ale w rywalizacji z zespołami ze wszystkich kontynentów mają niewielkie szanse na sukces. Jednak biegi sztafetowe na wielkich imprezach rządzą się swoimi prawami. Wszystko może się w nich wydarzyć: zgubienie pałeczki czy przekroczenie strefy zmian. Największe nadzieje wiążę mimo wszystko ze startem naszej sztafety 4x400 m mężczyzn – mówi dowódca Zespołu Sportowego Marynarki Wojennej kmdr por. Krzysztof Saba.
1 lipca, w ostatnim dniu XXI Mistrzostw Europy w Helsinkach, brązowy medal w sztafecie 4x100 m wywalczyły nasze reprezentantki. Polki pobiegły w tym samym składzie, i tej samej kolejności, jak przed rokiem na V Letniej Olimpiadzie Wojskowej w Rio de Janeiro. Sztafetę rozpoczęła Popowicz. Sprinterka z Wojskowej Grupy Sportowej Bydgoszcz przekazała pałeczkę Korczyńskiej z wrocławskiego WZS. Na trzeciej zmianie pobiegła Jeschke z gdyńskiego ZS MW, a na ostatniej Ptak z WZS Wrocław. W Brazylii Polki cieszyły się ze srebrnego krążka, a w stolicy Finlandii z brązowego. Na mecie w Helsinkach sztafeta na medal pozdrowiła Wojsko Polskie radosnym okrzykiem: „Ku chwale ojczyzny”.
Udanym występem na tegorocznych mistrzostwach Starego Kontynentu Polki zapewniły sobie paszporty do Londynu. Kwalifikację olimpijską zdobyły w półfinałowym biegu, w którym pobiegły w czasie 43,13 s. Na szczęście nasi sprinterzy nie musieli walczyć w Helsinkach o nominacje na igrzyska. Zdobyli je bowiem wcześniej. Start w ME mieli pechowy. Z rywalizacji o medale odpadli w półfinale, gdyż nie zdążyli przekazać pałeczki w strefie zmian. Jeśli podopieczni trenera kadry narodowej sprinterów Tadeusza Osika wyciągną wnioski z helsińskiej lekcji, to stać ich w Londynie na pobicie ponad 30-letniego rekordu Polski. Poprawienie wyniku 38,33 s powinno zapewnić im awans do upragnionego olimpijskiego finału.
Na poprzednich igrzyskach w Pekinie ta sztuka nie udała się podopiecznym Osika, który w Londynie kierować będzie po raz czwarty z rzędu olimpijską sztafetą stumetrowców. W Chinach Polacy odpadli z dalszej rywalizacji w półfinale. Z dwóch wojskowych sprinterów, którzy polecą do Londynu w Pekinie byli obaj. Jednak trener Osik nie dał im szansy startu na olimpiadzie. St. szer. Kamil Masztak z poznańskiego ZS SP i szer. Robert Kubaczyk z wrocławskiego WZS mają jednak już za sobą występ na olimpijskiej bieżni. W zeszłym roku rywalizowali bowiem na Stadionie Olimpijskim imienia Joao Havelange’a w Rio de Janeiro – wywalczyli tam srebrny medal. Masztak, który jest żołnierzem od 2008 roku – o dwa lata dłużej od Kubaczyka, w rywalizacji pod egidą Międzynarodowej Rady Sportu Wojskowego zdobył jeszcze dwa medale: złoty w sztafecie 4x400 m na pierwszej edycji Halowego Wojskowego Pucharu Lekkoatletycznego i srebrny w sztafecie 4x100 m na Wojskowych Mistrzostwach Świata w 2009 roku.
Dalej od kolegów z męskiej sztafety zaszły w Pekinie nasze sprinterki. Polki wywalczyły awans do finału. Niestety, w najważniejszym biegu zostały zdyskwalifikowane za zmianę pałeczki poza dozwoloną strefą. Z reprezentantek Wojska Polskiego, które polecą do Londynu tylko Popowicz będzie debiutantką na igrzyskach. O olimpijskim starcie marzyła od 11 lat. Jeschke, Korczyńska i Ptak debiut mają już za sobą. Lekkoatletki z wrocławskiego WZS, które w wojsku są od lipca 2007 roku, przed czterema laty były w składzie pechowej sztafety. Korczyńska startowała też w Pekinie indywidualnie – odpadła w II rundzie eliminacji. Natomiast Jeschke, wcielona do armii w kwietniu 2009 roku, na ostatnich igrzyskach wystąpiła w dwóch konkurencjach: biegu na 200 m i sztafecie 4x100 m. W indywidualnym starcie nie zakwalifikowała się do ćwierćfinału, a w biegu rozstawnym startowała tylko w eliminacjach. Zawodniczka z ZS MW może się natomiast pochwalić zdobyciem drugiego dla Polski tytułu wojskowej mistrzyni świata w biegu na 200 m. Wywalczyła go w 2009 roku w Sofii. Dwa lata wcześniej najszybszą sprinterką na tym dystansie podczas czempionatu w Hyderabadzie była najstarsza z zawodniczek naszej medalowej sztafety – Korczyńska.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze