W szkoleniu coraz częściej wykorzystuje się nowoczesne technologie, takie jak drony, symulatory laserowe i systemy rozpoznawcze, co pozwala na bardziej efektywne przygotowanie żołnierzy. Jednocześnie w ciągu ostatnich dwóch lat liczba ćwiczeń narodowych wzrosła o 15% – mówi gen. dyw. Piotr Kriese, inspektor szkolenia w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.
Trwająca od kilku lat wojna rosyjsko-ukraińska zmieniła spojrzenie na to, jak mogą wyglądać przyszłe duże konflikty militarne z użyciem sił konwencjonalnych. W jaki sposób doświadczenia naszych sąsiadów wpłynęły na szkolenie wojsk w Polsce?
Szkolenie wojsk ewoluuje w odpowiedzi na doświadczenia z ostatnich konfliktów zbrojnych, ale też ze względu na zmieniające się środowisko geopolityczne i nowe technologie. Konflikt w Ukrainie pokazuje, jak istotna jest umiejętność prowadzenia działań w terenie zurbanizowanym. Dlatego coraz większy nacisk kładzie się na szkolenie i taktyki związane z walką w miastach. Jeśli zaś chodzi o nowy sprzęt – choć dronów używano już we wcześniejszych konfliktach – to Ukraina w pełni pokazała, jak wykorzystanie ich jako systemów rozpoznawczych i autonomicznych platform bojowych zmienia sposób prowadzenia walki, pozwalając m.in. na lepsze rozpoznanie terenu, precyzyjne uderzenia i minimalizowanie ryzyka strat własnych. Kładzie się również duży nacisk na mobilność i manewrowość. Szybkie przemieszczanie się jednostek, zarówno lądowych, jak i powietrznych, jest kluczowe dla skutecznego reagowania na zagrożenia, i to uwzględniamy w szkoleniu. Należy pamiętać, że współczesne konflikty często mają charakter hybrydowy, łącząc tradycyjne działania wojskowe z cyberatakami, dezinformacją i działaniami nieregularnymi. Dlatego wojsko musi być przygotowane do reagowania także na takie zagrożenia.
W obliczu wojny tuż za naszą granicą zwiększa się intensywność szkolenia. Ile ćwiczeń przeprowadzono w ostatnich latach?
W latach 2022–2024 liczba ćwiczeń narodowych wzrosła o 15 proc, co wiąże się bezpośrednio z tworzeniem nowych jednostek i zwiększaniem liczebności Sił Zbrojnych RP, jak też wprowadzaniem nowego sprzętu i uzbrojenia. Pozwala to na zgranie pododdziałów i oddziałów oraz dowództw. Równocześnie Wojsko Polskie coraz bardziej angażuje się w organizację i prowadzenie ćwiczeń w wymiarze międzynarodowym, co umożliwia lepszą koordynację, wymianę doświadczeń oraz zwiększenie interoperacyjności między sojusznikami z NATO. Liczba ćwiczeń międzynarodowych, w których biorą udział jednostki bezpośrednio podległe dowódcy generalnemu rodzajów sił zbrojnych, utrzymuje się obecnie na stałym poziomie około 90 rocznie. W ostatnich latach zasadnicze zmiany dotyczyły składu i liczebności ćwiczących ugrupowań, a także realizowanych zadań i poziomu zaangażowania polskiego komponentu. Ćwiczenia stały się też bardziej złożone i regułą jest angażowanie wielu szczebli dowodzenia, także tworzonego 2 Korpusu Polskiego. Chyba najlepszy przykład stanowią ćwiczenia „Dragon”. W tym roku uczestniczyło w nich około 20 tys. żołnierzy, w tym ponad 4 tys. sojuszniczych, głównie z brygady sił szybkiego reagowania NATO [Very High Readiness Joint Task Force – VJTF].
Jakie były najważniejsze elementy ćwiczeń „Dragon 2024”?
W tym roku ćwiczyliśmy przejście z czasu kryzysu do wojny. Wśród wielu epizodów warty zwrócenia uwagi był moim zdaniem taktyczny marsz drogowy ugrupowania sojuszniczego w sile dywizji przez terytorium Polski z pokonywaniem dużych przeszkód wodnych. Dotychczas nie organizowaliśmy ćwiczeń łączących tak wiele elementów. „Dragon” stanowi też dobry przykład na to, jak zaciera się granica między ćwiczeniami narodowymi i międzynarodowymi.
Wcześniej wspomniał Pan, że zwiększamy nacisk na przygotowanie żołnierzy do działań w terenie zurbanizowanym. Jaki jest charakter takich szkoleń?
Pozwalają one na realistyczne odwzorowanie warunków, z jakimi żołnierze mogą się spotkać podczas działań bojowych w miastach. Uczą się poruszania w ciasnych przestrzeniach, walki w budynkach oraz przemieszczania się pomiędzy nimi. To zwiększa ich umiejętności taktyczne i przygotowuje do starć w trudnych warunkach, a te w terenie zurbanizowanym są wymagające zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Szkolenie pomaga więc żołnierzom rozwijać odporność i zdolność do działania pod presją, a także umiejętność współpracy między różnymi jednostkami. Uczą się efektywnej komunikacji i współdziałania, co jest kluczowe w miejskich operacjach bojowych. W szkoleniu coraz częściej wykorzystuje się nowoczesne technologie, takie jak drony, symulatory laserowe i systemy rozpoznawcze, co pozwala na bardziej efektywne przygotowanie żołnierzy.
Czy poza szkoleniami z walki w terenach zabudowanych przygotowujemy żołnierzy do działań pozycyjnych, z wykorzystaniem fortyfikacji polowych, które są normalnością w wojnie rosyjsko-ukraińskiej? Przykładem mogą być zacięte walki wokół strategicznie położonej miejscowości Awdijiwka.
Oczywiście, polscy żołnierze powinni być wszechstronnie wyszkoleni, również pod kątem działań w najcięższych warunkach atmosferycznych i terenowych, czyli „wojny okopowej”. Muszą być również psychicznie przygotowani do tego, by tygodniami prowadzić w olbrzymim stresie uporczywą obronę, w której występuje wiele ofiar, jak również działania opóźniające, a nawet walczyć w okrążeniu. Wszystko to powinno służyć do uzyskania przewagi nad przeciwnikiem i stworzenia warunków do wykonania przeciwuderzenia lub przeciwnatarcia.
Jaki wpływ na szkolenie ma wprowadzanie nowych systemów uzbrojenia?
Nowe technologie i systemy uzbrojenia trafiające do WP wymagają aktualizacji istniejących programów szkolenia. Tu kluczowe jest, aby przy podpisywaniu umów na ich zakup był uwzględniony również pakiet szkoleniowy obejmujący m.in. symulatory i zaawansowane technologie treningowe, co pozwala na ćwiczenia w bezpiecznym środowisku, przy mniejszych kosztach, ale z zachowaniem maksimum realizmu.
Uzbrojenie i pojazdy wojskowe są wyposażane w systemy elektroniczne dające użytkownikom nowe możliwości, a jednocześnie są one coraz bardziej skomplikowane. W związku z tym wymagają zaawansowanego szkolenia specjalistycznego dla operatorów, organizowanego zarówno w kraju, jak i za granicą. Nowe systemy uzbrojenia wpływają również na zmianę dotychczasowego działania wojsk, co też trzeba uwzględniać w szkoleniu.
Jedną z nowych inicjatyw szkoleniowych jest Akademia HIMARS. Jakie są jej efekty?
Akademia w Toruniu [HIMARS Academy – Center of Excellence] szkoli, edukuje, rozwija żołnierzy i dowódców wojsk rakietowych oraz zapewnia tworzenie wojsk rakietowych zdolnych do wsparcia innych wojsk w spektrum operacji połączonych oraz wielonarodowych. W zakresie zabezpieczenia technicznego systemów HIMARS w SZRP oraz innych krajach Europy Środkowej akademia umożliwi stworzenie zaplecza logistycznego oraz docelowo składów części zamiennych na ich potrzeby. Przyczyni się też do tworzenia potencjału naukowego mogącego w przyszłości mieć znaczący wkład w rozwój systemów rakietowych.
A jak z kolei wygląda szkolenie personelu jednostek wyposażanych w czołgi Abrams?
W Akademii Abrams [Abrams Tank Training Academy] innowacyjny jest system szkolenia oraz planowania jego zabezpieczenia, inny niż w polskim wojsku. Amerykanie szkolą załogi czołgów w systemie jeden instruktor plus jedna załoga i jeden czołg. Tak samo jest w przypadku personelu technicznego. Zespół szkoleniowy ściśle współpracuje z zespołem technicznym, który odpowiada za sprawność używanego sprzętu. Jako że nie jest wykorzystywane jednocześnie 100% pojazdów, odpowiednia liczba czołgów podlega planowanym obsługom i naprawom, a część z nich przechodzi naprawy nieplanowane. Daje to możliwość realizacji szkolenia bez zakłóceń spowodowanych brakiem sprawnego sprzętu. Sposób szkolenia stosowany w Akademii Abrams ogranicza liczbę osób biorących udział w jednej edycji kursu, ale z drugiej strony zapewnia komfort szkolącemu i szkolonym, bo umożliwia stworzenie pomiędzy nimi więzi.
To jeszcze zapytam, jak będzie wyglądało szkolenie załóg i obsługi naziemnej śmigłowców uderzeniowych AH-64?
Obecnie ważne jest szkolenie personelu do zabezpieczenia docelowej eksploatacji śmigłowców AH-64D w ramach przyjętego rozwiązania pomostowego. Podstawowym kryterium umożliwiającym udział w nim jest znajomość języka angielskiego potwierdzona zdanym egzaminem w ambasadzie USA na poziomie minimum 70% dla personelu służby inżynieryjno-lotniczej oraz 80% dla personelu latającego. W związku z tym w 1 Brygadzie Lotnictwa WL zintensyfikowano kursy językowe. Dla uczestników przewidziane jest dalsze szkolenie językowe trwające dziewięć tygodni w bazie w Lackland w San Antonio, a następnie specjalistyczne dla obsługi naziemnej w Fort Eustis i załóg w Fort Novosel. Z kolei szkolenie praktyczne na śmigłowcach AH-64D zorganizowane zostanie w 56 Bazie Lotniczej przy wsparciu wydzielonych grup serwisowych z USA. Ten program szkoleniowy pozwoli na stworzenie zespołu obsługi, niezbędnego do zabezpieczenia działań śmigłowców AH-64D, jak również przygotowanie personelu, który w przyszłości będzie stanowił m.in. kadrę dydaktyczną zdolną samodzielnie realizować szkolenia na nowej platformie śmigłowcowej.
Siły zbrojne są rozbudowywane. Czy zatem będzie też rozwijana baza poligonowa?
Ten proces już trwa. W związku z zapisami „Pakietu wzmocnienia SZRP na lata 2023–2025” dotyczącymi rozwoju infrastruktury w DGRSZ prowadzone są prace zmierzające do odtworzenia kilku poligonów. 4 kwietnia 2023 roku dowódca generalny zatwierdził koncepcję utworzenia Dywizyjnego Ośrodka Szkolenia Poligonowego w miejscowości Muszaki dla 16 Dywizji Zmechanizowanej, który będzie poligonem taktyczno-ogniowym dla pododdziałów czołgów, zmechanizowanych, zmotoryzowanych, aeromobilnych, artylerii, obrony przeciwlotniczej i rozpoznawczych. Z kolei zgodnie z koncepcją formowania 1 Dywizji Piechoty Legionów zatwierdzoną przez ministra obrony narodowej planowane jest pozyskanie dodatkowych terenów dla nowych dywizyjnych ośrodków szkolenia w Czerwonym Borze i Ślubowie. Na potrzeby 8 Dywizji Piechoty Armii Krajowej planuje się odtworzenie poligonu Raducz. Równocześnie 18 Dywizja Zmechanizowana zamierza utworzyć garnizonowe ośrodki szkolenia w Białej Podlaskiej i Świdniku. Ponadto w DGRSZ prowadzone są prace nad zwiększeniem możliwości istniejących obiektów. Niezwykle ważne jest pozyskanie rejonów stanowisk ogniowych do strzelania na duże odległości. Obecne możliwości naszych poligonów pozwalają na wykonywanie strzelań bojowych na odległość do 40 km, co uniemożliwia praktyczne sprawdzenie toru lotu rakiety o większej donośności. Prawdopodobnie strzelania na większych odległościach będą możliwe w pasie nadmorskim. Prace nad tym projektem są już mocno zaawansowane.
Jak wygląda nasza infrastruktura do szkoleń w terenie zurbanizowanym?
Obecnie mamy dwa ośrodki zurbanizowane. Najnowszy został oddany do użytku w 2023 roku w Orzyszu i składa się z 18 budynków szkoleniowych. Są to obiekty z możliwością dowolnej aranżacji pomieszczeń oraz stanowiska dowodzenia. Ośrodek umożliwia prowadzenie strzelań wewnątrz budynków amunicją szkolno-treningową i barwiącą, prowadzenie zajęć wysokościowych oraz wykorzystanie laserowego symulatora strzelań. Zainstalowano tam nowoczesne rozwiązania umożliwiające walkę w warunkach zadymienia i pozorowanie różnych scenariuszy sytuacyjnych. Już w 2021 roku została opracowana i zatwierdzona koncepcja rozwoju ośrodka zurbanizowanego na poligonie w Wędrzynie. Ponadto 18 DZ wystąpiła do DGRSZ o zgodę na opracowanie wniosku inwestycyjnego dotyczącego budowy pasa ćwiczeń taktycznych w Białej Podlaskiej, którego elementem będą kilkupiętrowe budynki umożliwiające szkolenie żołnierzy z użyciem ASG i paintballu oraz laserowego symulatora strzelań.
Jaka jest obecnie dostępność zaawansowanych trenażerów i symulatorów?
Obecnie potrzeby szkoleniowe sił zbrojnych nie są w pełni zaspokojone, ale sytuacja ulega poprawie. Laserowe symulatory strzelań, przeznaczone do prowadzenia zajęć maksymalnie do szczebla kompanii/baterii, zostały zainstalowane na poligonach Żagań, Orzysz, Wędrzyn i Nowa Dęba. Większe możliwości ma kompleksowy system symulacji pola walki w Drawsku. Jest to system symulacji rzeczywistej przeznaczony do prowadzenia ćwiczeń czy zajęć taktycznych z użyciem amunicji ćwiczebnej przez nawet batalionową grupę bojową. KSSPW umożliwia szkolenia w układzie „force on force”, w którym żołnierze podzieleni są na dwie strony, czyli w warunkach zbliżonych do realnego pola walki. Pozwala to na przeprowadzenie szczegółowej analizy podejmowanych decyzji i prowadzonych działań. Innym interesującym sprzętem szkoleniowym jest symulator taktyczny współczesnego pola walki dla wojsk pancernych i zmechanizowanych. To system symulacji realizowanej przez programy komputerowe z udziałem ludzi – decydentów wyższego szczebla. Dotąd wdrażamy go do pięciu brygad, a w latach 2026–2027 planowany jest zakup siedmiu kolejnych STWPW.
Baza sprzętowa się powiększa, ale czy wobec planowanej rozbudowy sił zbrojnych będziemy mieć wystarczającą kadrę szkoleniową?
Intensyfikacja szkolenia oraz rozbudowa armii w najbliższych latach wiążą się z potrzebą realizacji kursów kandydatów na oficerów przez jednostki szkolnictwa wojskowego – centra szkolenia. Wsparcie przez nie uczelni wyższych ma w perspektywie kolejnych dwóch–trzech lat przyczynić się do znacznego wzrostu liczby młodszych oficerów. Główną intencją wprowadzonych zmian jest pozyskiwanie najbardziej doświadczonych kandydatów na oficerów z korpusu szeregowych i podoficerskiego. Kolejnym projektem w zakresie profesjonalnego przygotowania kadr będą pilotażowe kursy doskonalące dla podoficerów z zakresu planowania taktycznego i operacyjnego, w których wprowadzono trzyetapowy model szkolenia wraz z kursami doskonalącymi, specjalistycznymi oraz językowymi. Celem zmian jest stworzenie korpusu podoficerskiego przygotowanego do obejmowania stanowisk związanych z planowaniem działań na szczeblu taktycznym i operacyjnym w pododdziałach, oddziałach, związkach taktycznych oraz dowództwach rodzajów sił zbrojnych.
Personel dla AH-64 to niejedyni nasi żołnierze szkolący się za granicą. Jak wykorzystywane są wnioski z tych szkoleń?
Każde szkolenie, w tym kursy i ćwiczenia, kończy się opracowaniem przez uczestników sprawozdania, które zawiera wnioski i rekomendacje. Obecnie w Siłach Zbrojnych RP centralną instytucją zbierającą wszystkie sprawozdania jest Centrum Doktryn i Szkolenia. Po akceptacji przełożonych propozycje zmian są wdrażane w komórkach organizacyjnych czy uwzględniane w nowo opracowywanych dokumentach normatywnych.
Najistotniejsze wnioski zebrane w roku ubiegłym i bieżącym przekładają się na bezpośrednią organizację kolejnych ćwiczeń. Nie są to może zmiany rewolucyjne, raczej ewolucyjne, związane przede wszystkim ze zwiększaniem realizmu, w tym z wykorzystywaniem rzeczywistej struktury dowodzenia i udziałem pododdziałów, które rzeczywiście będą ze sobą współdziałać. Część wniosków dotyczy również eksploatacji i bojowego użycia sprzętu. Wykorzystujemy także doświadczenia sojuszników, tak aby wprowadzać rozwiązania korzystne i eliminować niekorzystne.
W Dowództwie Generalnym RSZ komórką organizacyjną odpowiedzialną za zbieranie i przetwarzanie wniosków żołnierzy jest Oddział Wykorzystania Doświadczeń.
Jak wygląda wymiana doświadczeń w ramach NATO?
Zajmuje się tym specjalna komórka, Połączone Centrum Analiz i Doświadczeń [Joint Analysis and Lessons Learned Centre – JALLC]. W Bydgoszczy powstaje zaś Centrum Analiz, Szkoleń i Edukacji NATO-Ukraina [NATO-Ukraine Joint Analysis Training and Education Centre – JATEC], które ma za zadanie ułatwić wzajemną wymianę wniosków. Oprócz doświadczeń z działań bojowych wyciągamy także wnioski z procesu szkolenia żołnierzy ukraińskich. Obserwacje te wpłynęły istotnie na programy szkolenia naszych rezerw oraz szkolenia specjalistyczne.
Wiadomo, że intensywnie współpracujemy pod względem szkoleniowym z siłami zbrojnymi Ukrainy. Jak układa się ta współpraca?
Niektórym osobom wydaje się, że zbieranie przez nas wniosków i doświadczeń z wojny rosyjsko-ukraińskiej rozpoczęło się 24 lutego 2022 roku i od tej daty też liczą rozpoczęcie pomocy szkoleniowej dla żołnierzy, pododdziałów i oddziałów Sił Zbrojnych Ukrainy. Nic bardziej mylnego. Robimy to już od 2014 roku, kiedy nastąpiła pierwsza agresja Federacji Rosyjskiej na naszego sąsiada. Przekazywane przez stronę ukraińską wnioski i doświadczenia są uwzględniane w procesie szkolenia polskich żołnierzy, m.in. poprzez aktualizację programów strzelań, programów szkolenia pododdziałów i specjalistów, a także podręczników taktyki różnych rodzajów wojsk i poradników metodycznych.
Od czerwca 2016 roku rozpoczęliśmy systematyczną pomoc szkoleniową dla SZ Ukrainy w ramach Wspólnej Międzynarodowej Grupy Szkoleniowej – Ukraina (Joint Multinational Training Group – Ukraine – JMTG-U). Trwała ona do rosyjskiej agresji w lutym 2022 roku. Przez blisko sześć lat wysłaliśmy do Ukrainy kilkuset polskich instruktorów w wielu specjalnościach z różnych polskich jednostek wojskowych i wyszkoliliśmy kilka tysięcy ukraińskich oficerów, podoficerów oraz żołnierzy. Myślę, że bez zbędnej skromności można powiedzieć, że to dzięki wyszkoleniu tak wielu Ukraińców przez instruktorów z Polski i innych państw oraz donacjom uzbrojenia armia ukraińska nie została rozbita w pierwszych dniach wojny w 2022 roku, a z każdym dniem stawała się mocniejsza i do dnia dzisiejszego skutecznie prowadzi działania przeciwko rosyjskiemu agresorowi.
Jak zmieniło się to wsparcie szkoleniowe dla Ukrainy po wybuchu pełnoskalowego konfliktu z Rosją?
Po 24 lutego 2022 roku pomoc szkoleniowa dla Ukrainy nie została zatrzymana, lecz jej realizację przeniesiono na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz do innych krajów. Równocześnie częściowo zmieniono jej metody i formy. Stało się to błyskawicznie.
Także Unia Europejska od marca 2022 roku pospieszyła Ukrainie z pomocą, m.in. finansową i szkoleniową. W Polsce odbywa się szkolenie poprzez Combined Arms Training Command [CAT-C]. Do tej pory w blisko 400 różnego rodzaju szkoleniach na polskim terytorium wzięło udział już kilkadziesiąt tysięcy ukraińskich żołnierzy.
Gen. dyw. Piotr Kriese jest inspektorem szkolenia w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Wcześniej był m.in. komendantem Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych oraz dowódcą 20 Brygady Zmechanizowanej. Uczestniczył w VI zmianie PKW Irak oraz dowodził IX zmianą PKW RSM Afganistan.
autor zdjęć: DGRSZ, Piotr Gubernat/ Combat Camera DORSZ, Damian Łubkowski/ 18 DZ, Daniel Wójcik/ 16 DZ, Monika Woroniecka/ 15 BZ
komentarze